wtorek, 16 lutego 2016

WILLA PRZY ULICY KOPERNIKA 52 ( dawnej ulicy Milscha).



Na skraju Lasu Miejskiego, nazywanego „Laskiem Milscha", w tak zwanej dzielnicy Wiązowej stanął piękny budynek mieszkalny, wybudowany przez firmę przedsiębiorcy budowlanego Aleksandra Arndta, według projektu Antoniego Begale.

Ulica Milscha powstała około 1873 roku i początkowo była nazywana szosą Milsza, później na planach występuje jako ulica Milsza. Dzisiejsza ulica w XIX wieku była peryferyjną, piaszczystą drogą, która prowadziła z centrum Łodzi do miejskiego lasu i do znajdującego się tuż za ulicą Łąkową browaru Teodora Milscha. Nazwa ulicy pochodziła od jego nazwiska i używano jej przez kilkadziesiąt lat.

W 1932 roku, w 550 rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika, nadano ulicy imię wielkiego astronoma. 


Willa przy ulicy Kopernika 52 została wybudowana w latach 1923-1934  dla małżonków Klary i Reinholda Ritterów. Reinhold Ritter był w latach międzywojennych właścicielem Zakładu Optyczno-Chirurgicznego mieszczącego się przy Piotrkowskiej 85, oferującego aparaty elektromedyczne, meble szpitalne, szkło chemiczne i przyrządy laboratoryjne.
W 1945 roku willa została upaństwowiona i przekazana na mieszkania komunalne, a wnętrza poddane licznym przeróbkom. W 2012 roku budynek został poddany renowacji z wymianą pokrycia dachowego.


Budynek oddzielony jest od ulicy murowanym parkanem, w górnej części żeliwnym ażurowym, a w części zachodniej znajduje się portiernia (obecnie nie pełniąca swojej funkcji) oraz brama wjazdowa.


Z tyłu działki zabudowania gospodarcze (częściowo przekształcone na mieszkanie) przylegają do ceglanego muru odgradzającego budynek od sąsiedniej posesji, która miała charakter przemysłowy, również od strony wschodniej murowany parkan oddziela posesję od nieciekawej poprzemysłowej działki. Obiekt reprezentuje tzw. „styl dworkowy” z akcentami neobarokowymi, portiernia utrzymana jest w tym samym stylu.

Fot. Monika Czechowicz

Fot. archiwalna: Archiwum Centrum Informacji w Łodzi.

Przeczytaj jeszcze:
źródła:
Krzysztof Stefański. Łódzkie wille fabrykanckie.
Ryszard Bonisławski, Joanna Podolska. Spacerownik łódzki.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.

BAEDEKER POLECA:
Krzysztof Stefański. Łódzkie wille fabrykanckie.
Autorem  pracy jest prof. Krzysztof Stefański z Katedry Historii Sztuki UŁ, wybitny znawca łódzkich zabytków, który materiały do książki zbierał przez 10 lat. Powstała fascynująca, bogato ilustrowana monografia pt. "Łódzkie wille fabrykanckie" wydana przez Łódzkie Towarzystwo Naukowe. Autor opisał 88 rezydencji znajdujących się w przedwojennych granicach Łodzi. Ponadto w skrócie przedstawił wille spoza tej granicy, czyli z Chojen, Rudy Pabianickiej, Łagiewnik, Radogoszcza czy Brusa. Każdy obiekt ma swoją "metryczkę" zawierającą podstawowe informacje: rok budowy, pierwszy właściciel, obecny użytkownik itp. Do tego dochodzą dzieje zabytku, opisy tego, co można zobaczyć na elewacjach i we wnętrzach i liczne zdjęcia. 

poniedziałek, 15 lutego 2016

Łódź 100 lat temu - wizyta króla Saksonii w naszym mieście.

W rok po wizycie cesarza niemieckiego Wilhelma II, 15 lutego 1916 roku na Dworzec Kaliski „pociągiem dworskim” z Warszawy, o godzinie 15.50 przybył do Łodzi król Saksonii Fryderyk August III. 

"Gazeta Łódzka", luty 1916 roku.

Na dworcu powitały go władze wojskowe na czele z generał-gubernatorem wojennym Felixem von Barthem. Peron i gmach główny dworca przybrano girlandami z gałęzi świerka, wywieszono flagi saskie i niemieckie. Król po dłuższej rozmowie z generałem Barthem, wraz całą świtą udał się pieszo przez park Poniatowskiego i ulicę Karola (dzisiejsza ulica kpt. pil. Franciszka Żwirki) do siedziby gubernatora wojskowego przy ulicy Piotrkowskiej 219. Tam odbyło się spotkanie z przebywającymi w Łodzi i okolicy poddanymi saskimi, którym przewodził gubernator wojskowy Łodzi, Saksończyk Felix von Barth. Podczas uroczystości trzech oficerów otrzymało Order Albrechta, zaś samego von Bartha król udekorował mieczami do Krzyża Orderu Albrechta.
Wieczorem w apartamentach Grand Hotelu odbyło się uroczyste przyjęcie, wydane przez monarchę dla zaproszonych gości.

***
Felix von Barth (1851-1931) – generał piechoty Armii Cesarstwa Niemieckiego.
Urodził się 21 października 1851 w Niederwiesa, w Saksonii. Służbę wojskową rozpoczął w armii saskiej. Walczył w wojnie niemiecko-francuskiej w latach 1870-1871. Przeszedł wszystkie szczeble kariery wojskowej i w 1902 roku został szefem Sztabu Generalnego armii saksońskiej. W roku 1903 awansował na generała majora, a cztery lata później na generała porucznika. W latach 1907-1908 był dowódcą 40 Dywizji. Później został przeniesiony w stan spoczynku.
Po wybuchu I wojny światowej został przywrócony do służby. W 1915 roku po zajęciu Warszawy przez wojska niemieckie, został gubernatorem wojskowym stolicy. Po utworzeniu Polskiej Siły Zbrojnej (niem. Polnische Wehrmacht) 23 kwietnia 1917 objął dowództwo Inspektoratu Wyszkolenia przy Wodzu Naczelnym Wojsk Polskich, gen. Hansie Beselerze. Funkcję tę pełnił do 19 października 1918, kiedy został zastąpiony przez płk. Henryka Minkiewicza. Wedle opinii historyków gen. Barth dodatnio wpłynął na wyszkolenie i wyposażenie Polskiej Siły Zbrojnej. Na stosunek saskiego generała do polskich żołnierzy być może miało wpływ jego pochodzenie – Barth był Łużyczaninem z Górnych Łużyc.


"Gazeta Łódzka", rok 1916.

Po uzyskaniu przez Polskę niepodległości 11 listopada 1918 roku, Barth powrócił do Niemiec gdzie objął dowództwo nad dywizją „Barth” strzegącą granic Saksonii.

Generał Felix von Barth na inspekcji wyszkolenia Polskiej Siły Zbrojnej.

16 lutego, w drugi dzień wizyty w Łodzi król saski udał się na plac ćwiczeń przy ulicy Benedykta (dzisiejsza ulica 6 sierpnia), gdzie o godzinie 10 zaprezentowała się przed nim kompania karabinów maszynowych. Następnie odwiedził cmentarz wojskowy przy ulicy Konstantynowskiej (dzisiaj Legionów), po czym wraz ze świtą samochodami udał się do Konstantynowa oglądać ruiny spalonego miasta oraz okopy i transzeje w okolicy.
W tym czasie przed Grand Hotelem orkiestra landszturmu, batalionu „Beuthen” zagrała melodie ludowe i wojskowe marsze, a naprzeciwko wejścia do hotelu zgromadził się tłum żądny oglądania króla.

Orkiestra wojskowa przed gmachem Grand Hotelu.

Król powrócił do Łodzi po godzinie 13.00 w zakrytym samochodzie i udał się na posiłek w Grand Hotelu w wąskim gronie wyższych oficerów. O godzinie 15.00 król wyjechał autem do Rzgowa, by obejrzeć skupisko grobów na polu bitwy. O godzinie 18.50 królewski pociąg wyruszył z dworca Kaliskiego, kierując się w stronę Wrocławia.

***
Fryderyk August III Saski (Friedrich August Johann Ludwig Karl Gustav Gregor Philipp von Sachsen, 1865-1932) – ostatni król Saksonii panujący w latach 1904-1918, Generalfeldmarschall armii niemieckiej podczas I wojny światowej.
Syn króla Saksonii Jerzego I i infantki portugalskiej Marii Anny. Otrzymał staranne, ale i surowe wychowanie. W 1883 roku zdał maturę z wyróżnieniem. Po maturze w semestrze 1884/1885 studiował na Uniwersytecie w Strasburgu i jako pierwszy członek rodziny królewskiej w semestrze 1885/1886 na państwowym Uniwersytecie w Lipsku. Uczęszczał na kursy prawa, nauk politycznych i historii. Edukację na uczelni uzupełniał licznymi podróżami po Saksonii, Anglii, Włoszech, Grecji czy Bliskim Wschodzie.
W roku 1877 wstąpił do saskiego wojska. Z powodu swych koligacji rodzinnych szybko awansował. W 1898 roku został awansowany na generała-porucznika i dowódcę 1. Królewskiej Saksońskiej Dywizji. W cztery lata później, w 1902 roku został dowódcą 1. Saksońskiej Armii. Z dowództwa zrezygnował w momencie objęcia tronu. W 1912 roku został już jako król Fryderyk August III mianowany feldmarszałkiem. Król kochał wojsko i polowania. Często przebywał w wybudowanym przez siebie pałacyku w Dobrodzieniu (ówcześnie Guttentag), miasteczku w obecnym województwie opolskim. Otrzymał honorowy tytuł Wielkiego Łowczego Dobrodzienia, a po jego śmierci tamtejsi leśnicy upamiętnili Fryderyka Augusta III inskrypcją na głazie znajdującym się do dziś koło leśniczówki w Rzędowicach koło Dobrodzienia. Był także zapalonym alpinistą. Wspiął się na szczyt Großglockner oraz inne szczyty w Alpach.

Król saski Fryderyk August III z synami. Rok 1906.

Fryderyk August objął tron po swoim ojcu 15 października 1904 roku. W krótkim czasie zyskał sympatię i uznanie poddanych, dla których był ojcem ojczyzny. Był bardziej otwarty na kontakty i rozmowy z ludźmi. Współpracował z grupą konserwatystów w parlamencie. Po kolejnych wyborach siły konserwatystów zostały poważnie uszczuplone. Parlament stał się bardziej demokratyczny. Jako nominalny dowódca uczestniczył w I wojnie światowej. Osobiście nie dowodził armią. W następstwie wydarzeń rewolucji listopadowej 1918 roku dnia 13 listopada abdykował. Po abdykacji osiadł na zamku w Szczodrem gdzie zmarł.

Przeczytaj jeszcze:
Cesarz Wilhelm II z krótką wizytą w... Łodzi.

źródła:
Wacław Pawlak. Na łódzkim bruku.
Krzysztof R. Kowalczyński. Łódź 1915-1918. Czas głodu i nadziei.
Edward Goszyk. Łowiectwo Dobrodzienia, Echo Dobrodzienia.
pl.wikipedia.org

źródła fotografii:
pl.wikipedia.org
http://www.akpool.de/ansichtskarten 
oraz zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi

piątek, 12 lutego 2016

ŁÓDZKA FILMÓWKA - Centrum Dydaktyki Nowych Mediów.



Teren Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej - i fabryka przekształcona dziś w Centrum Dydaktyki Nowych Mediów.

Uczelniane Centrum Dydaktyki Nowych Mediów łódzkiej Filmówki.

Kampus najsłynniejszej polskiej uczelni filmowej – Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi wzbogacił się o nowoczesny gmach wydziału Nowych Mediów. Budynek ma w sobie coś z ducha łódzkich fabryk tkackich – ceglane elewacje i duże okna.
Łódzka Filmówka – PWSFTviT – to miejsce, gdzie zaczynali najwięksi polscy filmowcy, jak Andrzej Wajda czy Roman Polański. To łódzka szkoła stworzyła jeden z najlepszych wydziałów operatorskich na świecie, uczelnię ukończyli m.in. Sławomir Idziak, Adam Sikora czy Witold Sobociński.
Jednak aby nadążyć za światem i rewolucją technologiczną, jaka dokonała się w kinematografii (coraz większa rola komputerów w produkcji filmowej, technologia 3D etc.) władze uczelni postanowiły stworzyć wydział Nowych Mediów. Studenci mogą na nim poznawać najnowsze technologie rejestracji, odtwarzania i form przekazu. 


Postanowiono dlań zbudować od podstaw nowy obiekt, ponieważ żaden z zabytkowych budynków kampusu nie nadawał się do zainstalowania w nim wymagających, nowoczesnych urządzeń.


Uczelniane Centrum Dydaktyki Nowych Mediów powstało w głębi kampusu, za zabytkową fabryką. To dwa wysmukłe prostopadłościany sięgające wysokości 4 piętra z obszerną kondygnacją podziemną, gdzie znajduje się pokaźne archiwum filmowe i nośników cyfrowych.
Parter obiektu otwiera się na parkowe otoczenie poprzez duże przeszklenie, tutaj zlokalizowano obszerny hol, część kondygnacji zajął  wydział fotografii. Na kolejnych piętrach pomieszczenia dydaktyczne z salami wykładowymi. Sercem budynku są jednak dwie najwyższe kondygnacje, to tam znajdują się pomieszczenia montażu i animacji wyposażone w sprzęt kosztujący – bagatela – 35 mln złotych (sam koszt zbudowania budynku to „tylko” 22 mln). W obiekcie nie zabrakło też studia telewizyjnego z green boxem, który umożliwi kręcenie filmów z komputerowymi efektami specjalnymi.


Architektura obiektu to nowoczesna i prosta bryła z swobodnie porozrzucanymi po elewacjach oknami. Gestem w stronę historii Łodzi, znanej z przepięknych fabryk tkackich jest ceglana okładzina fasad. Budynek urozmaica szklany nawis przepruwający ceglaną bryłę na wysokości 2 piętra. To z umieszczonego tutaj rzutnika będą wyświetlane na pustej ścianie sąsiedniego obiektu filmy, renderingi i animacje 3D studentów.
Nowy wydział Filmówki zaprojektowała krakowska pracownia Dresler Studio Architektura i Urbanistyka.

źródło:

Fot. Monika Czechowicz

Przeczytaj jeszcze: