Jest druga połowa XIX
wieku. Firma bawełniana Izraela
Poznańskiego rozwija się i usilnie zabiega o dostęp do rynków wewnętrznych i
zagranicznych, czego wyrazem jest jej udział w Wystawie Wszechświatowej w Paryżu
w 1878 roku, gdzie wyroby debiutującego na arenie międzynarodowej
przedsiębiorstwa nagrodzone zostały brązowym medalem. Kompleks przemysłowy
stale się rozrasta, awansując w krótkim stosunkowo czasie do grona
największych i najlepiej wyposażonych technicznie wielowydziałowych zakładów
przemysłu bawełnianego na ziemiach zaboru rosyjskiego. Decydujące znaczenie dla powstania imperium miały oczywiście dobre wyniki ekonomiczne przedsiębiorstwa, a co za tym idzie dobra sytuacja finansowa jego właściciela.W 1884 roku wzniesiono
budynek warsztatów naprawczych (późniejszych warsztatów elektrycznych), w 1887
roku zbudowano farbiarnię tkanin po północnej stronie koryta rzeki łódki oraz
budynek kantoru fabrycznego wraz z portiernią (obiekt rozbudowano w 1889 roku).
Kalendarz Łódzki, rok 1888.
W 1890 do farbiarni od strony zachodniej dobudowano tkalnię oraz wzniesiono
wzdłuż ulicy Zachodniej magazyn. W następnym roku powstała od strony ulicy
Drewnowskiej drukarnia tkanin (najdłuższy obiekt fabryczny) oraz apretura i
bielnik.
Duże inwestycje przeprowadzono w 1895 roku, kiedy to wzniesiono
jeszcze jedną tkalnię, tak zwaną tkalnię wysoką (obecnie Muzeum Sztuki – ms2)
oraz magazyn do niej przylegający.
W 1898 roku wzniesiono od strony ulicy
Pomnikowej (dzisiaj Karskiego) tzw. magazyn wysoki. W 1912 roku uruchomiono
zakładową elektrownię.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1901.
Magazyn, Karskiego 5.
Równolegle z budową obiektów przemysłowych,
począwszy od 1879 roku, wzdłuż ulicy Ogrodowej i przy ulicy Długiej (Gdańskiej)
powstało osiedle czterokondygnacyjnych bloków domów robotniczych. W pobliżu,
naprzeciw głównej bramy, w 1904 roku wzniesiono parterowy budynek mieszczący
stołówkę dla robotników.
Osiedle robotnicze zakładów I. K. Poznańskiego.
"Rozwój", rok 1910.
Dawna stołówka dla robotników, więcej o miejscu w baedekerze tutaj:
Transport surowca i gotowych produktów ułatwiała własna bocznica kolejowa,
uruchomiona w 1905 roku.
Przejście po 1887 roku na surowiec rosyjski i perski,
dostarczane przez własne oczyszczalnie bawełny, uruchomione w Azji Środkowej
(Zakaukazie, Turkiestan, Buchara, Chiwa, Persja), uniezależniło przedsiębiorstwo
od dostaw surowca amerykańskiego, egipskiego i indyjskiego. Poznański był jedynym łódzkim fabrykantem, który zainwestował w oczyszczalnie na terenie Imperium Rosyjskiego.
Na przełomie
stuleci przedsiębiorstwo dysponowało siecią własnych składów hurtowych i
sklepów w Warszawie, Moskwie, Petersburgu, Odessie, Rostowie nad Donem,
Tyflisie (Tbilisi) i Charkowie. Wysokie zyski postawiły Poznańskich w rzędzie najbogatszych rodzin przemysłowców byłego Królestwa Polskiego. Majątek Izraela
Poznańskiego w 1900 roku wynosił ponad 11.000.000
rubli, co stanowiło około 55% majątku czołowego przedstawiciela
najzamożniejszej burżuazji Królestwa – Leopolda Kronenberga (dane z 1878 roku),
78% majątku najbogatszego łodzianina – Karola Scheiblera (1881 rok) i 200%
majątku zamożnego przemysłowca – Juliusza Heinzla (1895 rok).
Izrael Poznański, w odróżnieniu od swojego
ojca Kalmana, którego dzieci usamodzielniły się, prowadziły własne interesy i
nie posiadały udziałów w domu handlowym ojca – uczynił z przedsiębiorstwa firmę
rodzinną.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1900.
29 października 1889 roku odbyło się zebranie organizacyjne akcjonariuszy Towarzystwa Akcyjnego Wyrobów
Bawełnianych I.K. Poznańskiego.
Z 200 akcji o wartości 5.000.000 rubli aż 156
zatrzymał Izrael Poznański, zaś po 4 akcje otrzymali jego synowie – Ignacy,
Herman, Karol i Maurycy i zięciowie – Jakub Hertz (mąż Anny) i Zygmunt Lewiński
(mąż Joanny Natalii). Pozostałe akcje należały do Andrzeja Rosickiego, Józefa Bergsona,
Michała Cohna, Hermana Konstadta, Zygmunta Jarocińskiego, Izaaka Hertza, Szaji
Rosenblatta, Hipolita Borowskiego, Adolfa Kona i Majera Rundstejna. Izrael
Poznański został dożywotnio prezesem zarządu spółki akcyjnej i dyrektorem
zarządzającym firmą.
Po jego śmierci (zmarł w Łodzi 28 kwietnia 1900 roku)
stanowisko dyrektora generalnego zakładów objął najstarszy syn Ignacy (zmarł w
Paryżu 15 października 1908 roku), a następnie Jakub Hertz.
Przędzalnia. Widok od strony Ogrodowej, ok.1910.
Wieże stały się, obok kominów, najczęściej stawianym elementem budowli w Łodzi. Umieszczano w nich klatki schodowe, piony wentylacyjne i zbiorniki przeciwpożarowe. Było to konieczne, bo w fabrykach unosił się gęsty, duszący i łatwopalny pył bawełniany. Ogień wybuchał łatwo, drewniane stropy zajmowały się szybko.
Wieże nie uratowały Izraela Poznańskiego. Przędzalnia paliła się trzy razy. Największe pożary wybuchały w 1877 roku, gdy jeszcze nie zakończono budowy, oraz w 1890 roku, gdy spaliła się część maszyn.
...Ciągle stare pawilony paliły się, a nowe i potężniejsze powstawały i ssały coraz potężniej ziemię, materiały, ludzi, mózgi, konkurentów, i przerabiały to wszystko na miliony - pisał Władysław Reymont.
Rocznik "Strażak", rok 1883.
"Głos Poranny", rok 1937.
"Lodzer Zeitung", 1905.
Przyzakładowa straż pożarna Poznańskiego - w tle wybudowanych w 1890 roku remizy i kantoru technicznego.
(zbiory Archiwum Państwowego w Łodzi)
Mieczysław i Leon Poznańscy, wnukowie Izraela, w strojach fabrycznej straży pożarnej.
Dziesiątki ceglanych budowli, połączonych korytarzami i okolonych murami, przypominało fortyfikacje. Znawcy architektury dopatrują się detali zaczerpniętych wprost ze średniowiecznych zamków; wykuszy, strzelnic oraz wieńczących wieże krenelaży i ganków - machikuł. To nie przypadek. Fabryka miała być jak zamek - pokazać potęgę Izraela Poznańskiego, niekoronowanego "króla bawełny".
... Fabryka wznosiła się jak potężny zbiornik siły, której tchnienie zdawało się przypłaszczać do ziemi te szeregi nędznych, pokrzywionych domów. Czuć było, że te wielkie gmachy, huczące setkami maszyn, z wolna wysysają całą żywotność tej starej dzielnicy - obrazowo pisze Reymont.
Robotnicy wchodzili przez monumentalną, ceglaną bramę, która tworzyła strzelisty łuk z kutymi ze stali skrzydłami niczym łuk triumfalny ku czci fabrykanta...
"Echo", rok 1929.
"Głos Kupiectwa", rok 1927.
"Głos Poranny", rok 1936.
źródła:
Mirosław Jaskólski. Rodzina Poznańskich
[w:] Pałac Poznańskich w Łodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz