niedziela, 5 października 2014

TOSCA w Łodzi



Dobra muzyka w dobrym wykonaniu to najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu, bez względu na pogodę, samopoczucie czy nastrój. Jeśli jeszcze muzyce towarzyszy obraz będący efektem wyobraźni uzdolnionych twórców, wrażenia i przeżycia są bogatsze i głębsze, atrakcyjniejsze i cenniejsze. 
TOSCA - niezwykła opera dramatyczna Giacoma Pucciniego jest nie tylko jednym z najwybitniejszych dzieł kompozytora, ale też należy do czołówki w całej literaturze operowej; zwarte i wartkie libretto z pogranicza politycznego kryminału, ekspresyjna muzyka i wyraziste postacie, sprawiają, że TOSCA zyskała miano jednej z najpopularniejszych oper na świecie. 
W łódzkim Teatrze Wielkim opera ta znalazła nie tylko świetnych realizatorów, których zasługą jest niebanalna i atrakcyjna inscenizacja, ale również perfekcyjnych wykonawców na czele z dyrygentem - Tadeuszem Kozłowskim i odtwórcami głównych ról - Moniką Cichocką (Tosca), Dominikiem Sutowiczem (Cavaradossi) i Adamem Szerszeniem (Scarpia). 

Tosca w Lascali, rok 1980.
 Tosca: Raina Kabaivanska
Mario: Luciano Pavarotti
Scarpia: Ingvar Vixel

Warto wybrać sie na TOSKĘ w Teatrze Wielkim w Łodzi - spektakl 8 października, godz. 18.30.

Inscenizacja w Monachium, w 2010 roku.
Mario Cavaradossi - Jonas Kaufmann
Floria Tosca - Karita Mattila
Baron Scarpia - Juha Uusitalo


Bilety on-line: 
https://www.bilety24.pl/teatr/tosca-44982

Kasy biletowe:
od poniedziałku do soboty: 12.00 - 19.00
niedziele i święta (gdy grane jest przedstawienie): 15.00 - 19.00
Tel. (42) 633 77 77

Biuro Obsługi Widzów:
od poniedziałku do piątku: 8.00 - 16.00
Telefon: 42 633 31 86
telefon / fax: 42 639 87 49 widz@teatr-wielki.lodz.pl


Przeczytaj jeszcze:
ŁÓDZKA SCENA NARODOWA - TEATR WIELKI

Fot. Monika Czechowicz

sobota, 4 października 2014

Willa Leopolda Kindermanna - zwana willą pod jabłoniami




Jeden z najciekawszych stylowo zabytków Łodzi - secesyjna willa przemysłowca Leopolda Kindermanna przy ulicy Wólczańskiej 31/33. Autorem tej jedynej w swoim rodzaju budowli jest Gustaw Landau-Gutenteger. Zaprojektował ją w 1902 roku i jest ona przykładem secesji w jej najpiękniejszej postaci.
Każde okno ma inny kształt, wnętrza zaś zdobią ornamenty w kształcie róż, liści kasztanowca i drapieżnych ostów...

Leopold Rudolf Kindermann urodził się w 1869 roku w Łodzi (zmarł w 1917 w Charlotenburgu – Berlin), był synem przemysłowca Franza Kindermanna i Matyldy z domu Holzschur. Ojciec jego miał fabrykę wyrobów bawełnianych, a później wełnianych przy ulicy Łąkowej 1.
Żoną Leopolda Kondermanna była Laura Eliza Feder, córka przemysłowca Henryka Federa, właściciela działki przy ulicy Wólczańskiej 31, którą to działkę otrzymała od ojca w posagu ślubnym.


Po 1914 roku zakupiono sąsiednią posesję – Wólczańska 33, która została połączona wspólnym numerem adresowym (Wólczańska 31/33). Na nowo zakupionej działce wzniesiono zbliżoną stylowo drugą willę, w której zamieszkała córka Kindermannów, Eleonora.



Budynek został wzniesiony przez Kindermanna prawdopodobnie w latach 1911-1912. Eleonora Kindermann wyszła za mąż za Karola Steinerta i mieszkali tutaj do 1945 roku.
Willa reprezentuje późniejszą secesję wiedeńską.


Willa przechodzi właśnie gruntowny remont.


Budynek Leopolda Kindermanna, jak wskazuje data umieszczona na froncie, wybudowano w 1903 roku. Projekt z 1902 roku pokazuje, że pierwotnie zamyślano budowę pseudomyśliwskiego pałacyku o neoromantycznej angielskiej genezie. Dopiero nałożenie na malowniczą, swobodnie zakomponowaną bryłę fantastycznie bogatej, plastycznej dekoracji roślinnej z korzeni, łodyg, liści, kwiatów i owoców, zastosowanie we wnętrzu bogatych sztukaterii i witraży, nadało ostatecznej wersji zupełnie nowy, niepotykany dotąd wyraz.


Budynek ustawiony na froncie wąskiej i długiej działki, jedną ścianą dotyka sąsiedniej kamienicy. Od ulicy willa jest oddzielona niskim murem i bramą o ornamentach krzywolinijnych. 


Wzdłuż działki, od strony ogrodu, dobudowana była do willi oranżeria (dziś nie istnieje). Budynek ma nieregularną bryłę, podkreśloną łamanym dachem. Cechuje go asymetria w zarysie planu, w kształtowaniu brył oraz rozmieszczeniu okien w fasadach.
Wszędzie panuje przyroda, życie i ruch charakterystyczny dla Art Nouveau. 


Zwraca uwagę rozmaitość figur: kontrast gładkiego jasnego kamienia i żłobkowanego tynku (niestety, już nie w szarości), oraz bardzo bogata roslinna dekoracja fasad, wykonana w stiuku. Na tle gładkiego kamienia rowkowanego tynku, odcinają się wyraziście, starannie wykonane w stiuku dekoracje roślinne, stanowiąc obramowanie okien. 


Elewacja frontowa od ulicy ma osiem okien różnego formatu i wykroju. Jedne posiadają kształt prostokątny, inne zwieńczone są łukiem podkowiastym lub spłaszczonym, rozmieszczone asymetrycznie.


Niektóre okna mają żelazne kraty o kunsztownych krzywolinijnych wzorach. Jedno z okien jest „oplecione” od góry dekoracją z gałązek i kwiatów słonecznika. W willi tej sztuka przełomu wieków przemówiła pełnym głosem.


Na ścianie od ulicy jest asymetryczny wykusz, ozdobiony od dołu gałęziami i liśćmi kasztanowca. Szczyt ściany frontowej zwieńczony jest bukietem kwiatów.



Dwa okna parterowej przybudówki od strony południowo-wschodniej są obramowane drzewami kasztanowca o spękanej korze, splątanych korzeniach z gałęziami o dużej ilości liści; układają się w misterne dekoracje secesyjne. Na gałęziach tych drzew siedzą ptaki, wiewiórka, a z korzeni wygląda lis. Jeden z tych pni jest rozpłatany u dołu wielką dziuplą. 


Zastosowana tu ornamentyka jest niespokojna, dynamiczna i linearna, a zarazem realistyczna.


Drewniana balustrada nad oknami przybudówki jest ozdobiona roślinnymi dekoracjami. Jedno z okien oplecione od góry dekoracją z gałązek i kwiatów słonecznika a inne gałązkami i owocami winogron. 


Nawet data budowy – 1903 rok – umieszczona na dużej pustej powierzchni w skromnej dekoracyjnej obwódce wypisana pięknymi cyframi, stanowi element dekoracyjny.


Na tle rowkowanego tynku odcinają się wyraźnie starannie wykonane w stiuku gałązki, kwiaty i owoce stanowiące obramowanie okien.


Do reprezentacyjnego wnętrza prowadzi portyk, wsparty na kolumnach w kształcie drzew jabłoni, z korzeniami u dołu, z liśćmi i owocami w kapitelach.


Oprawa lampki oświetlającej wejście w portyku, i lampka nad wejściem do przybudówki, mają kształt rozchylającego się kwiatu słonecznika.


Zastosowano piękną secesyjną snycerkę drzwi wejściowych i drzwi do poszczególnych pokoi. Ściany hallu pokryte są tkaniną – jest to rekonstrukcja tkaniny secesyjnej, wykonanej według projektu Adama Nahlika.





















Okno na klatce schodowej wypełnia piękny witraż, o jasnych złoto-zielono-różowych barwach.
W części środkowej witrażu pełna wdzięku młoda tańcząca dziewczyna, w prawej ręce trzyma rąbek rozwianej szaty w kolorach czerwonym i zielonym. W części dolnej, z prawej strony pejzaż z płynącą łódką, o czerwonych żaglach, a z prawej wiatrak, na tle zielonych drzew i pagórków. Po bokach tańczącej dziewczyny dwa trójnogi z kwiatami, w kolorach czerwonym, zielonym i brązowym. Okno zakończone łukiem podkowiastym. Witraż, podobnie jak cały budynek, wielokrotnie reprodukowany był na barwnych drukach łódzkich.

Ciekawy jest także witraż znajdujący się w oknie od strony południowo-wschodniej, zamkniętym łukiem podkowiastym. 



Przedstawia motyw krajobrazu górskiego z jeziorem. W partii centralnej pejzaż ze średniowiecznym miasteczkiem o czerwonych dachach, na tle liliowych gór i zielonych drzew. Na pierwszym planie samotna łódź z błękitnymi żaglami…


Po drugiej wojnie światowej, w willi umieszczono przedszkole. Po remoncie w latach sześćdziesiątych willa stała się siedzibą Biura Wystaw Artystycznych (obecnie Miejska Galeria Sztuki).

"Dziennik Łódzki", rok 1970.


Pieczołowicie odnowione wnętrza kryją autentyczne wyposażenie willi z początków jej istnienia. Jedynie żyrandole nie zachowały się, obecne są dziełem łódzkiego rzeźbiarza Michała Gałkiewicza.


Willa pod numerem 31 także przeszła ostatnio intensywne zabiegi odmładzające - w wyniku których, niestety – z klasycznej szarości podkreślającej piękne secesyjne detale zamieniła się w budynek w kolorze… majtkowym. A Wam jak się podoba?




źródła:
Stanisław Łukawski. Łódzka secesja.
Marzena Bomanowska, Ryszard Bonisławski, Joanna Podolska. Spacerownik łodzki.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.

Fot. Monika Czechowicz

piątek, 3 października 2014

Mural reklamowy Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego "Lido"


Rozpoczęła się kolejna edycja Festiwalu Urban Forms i w Łodzi powstają nowe murale. Ale te stare też mają swój urok. W siermiężnych czasach PRL-u spełniały funkcje reklamowe - reklamując towary ... których nie było. 
Al. Kościuszki 49/51, mural na ścianie jednego z budynków dawnych Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego "Lido":


Mural ten, reklamujący najmodniejszą odzież damską, można zobaczyć od strony ulicy Wólczańskiej 66 (przy skrzyżowaniu z ulicą Kopernika).
Dzisiaj moda może nieco się zmieniła, lecz projekt reklamy, wykonany przez Jerzego Jankowskiego, a zrealizowany przez Ryszarda Macharowskiego i Romana Szybilskiego - także może zachwycać: śliczna łodzianka, lekko podparta "pod boczek", wdzięcznie pozuje w szerokiej spódnicy i twarzowym bereciku...

Fot. Księga fabryk Łodzi.

"Dziennik Popularny", rok 1978.

Krótka historia miejsca:
Wólczańska 66. Znajdowały się tutaj przędzalnia i tkalnia, wzniesione przed 1896 rokiem przez Karola Bennicha, właściciela założonej w 1865 roku ręcznej tkalni serwet i wyrobów wełnianych przy ulicy Piotrkowskiej 105. 

"Łodzianin", 1893 (Piotrkowska nr 757, to dawna numeracja - dzisiaj numer 105)

Jego posesja zajmująca przestrzeń pomiędzy ulicą Piotrkowską i Wólczańską została przecięta przedłużeniem ulicy Spacerowej (al. Kościuszki - czytaj TUTAJ) i nowy budynek fabryczny usytuowano frontem od tej ulicy. 

Karol Bennich

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.

Ograniczone możliwości inwestowania w centrum miasta zachęciły właściciela do wzniesienia kolejnych wydziałów fabryki przy ulicy Łąkowej 11.
W 1900 roku zawiązano Towarzystwo Akcyjne Wełnianej Manufaktury Karola Bennicha z kapitałem zakładowym 1 500 tysięcy rubli. Firma zatrudniała 1200 robotników, osiągała roczne obroty w wysokości 4 mln rubli. Po pierwszej wojnie światowej Bennichowie wynajmowali stare budynki przy ulicy Wólczańskiej 66 różnym przedsiębiorcom.
Po 1945 roku w starych budynkach utworzono Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego im. Emilii Plater, później ZPDz "Lido". Obecnie budynek Karol Bennich             wykorzystywany jest przez różne firmy handlowe i produkcyjne.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1908.

"Rozwój", rok 1905.

Fot. Monika Czechowicz

Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1914.
źródła:
Bartosz Stępień. Łódzkie murale. Niedoceniona grafika użytkowa PRL-u.
Ryszard Bonisławski. Księga fabryk Łodzi.