środa, 15 listopada 2023

Lim-pam-pom…., czyli jutro nie pójdziemy do kina 😔

"Kłamstwo Krystyny", rok 1939.

Premiery filmowe w łódzkich kinach w 1939 roku. Było ich wiele. W najlepszych łódzkich kinach pojawiały się piękne reklamy. Łodzianie chcieli zapomnieć o budzącym się w nich niepokoju o przyszłość.
Wybuch II wojny światowej boleśnie przerwał rozwój polskiej kinematografii. Jedną z ostatnich produkcji, która cieszyła się uznaniem publiczności było „Kłamstwo Krystyny” z 1939 roku, w którym główną rolę zagrała Elżbieta Barszczewska. Niemal ikoniczna jest ostatnia scena filmu: Loda Halama tańczy w kieliszku do szampana, śpiewając piosenkę Henryka Warsa i Jerzego Jurandota „Lim-pam-pom”:

Lim-pam-pom-
To dźwięczy szkło,
A w szklance Vueve Cliquot
Tak ślicznie pieni się
Tak ślicznie mieni się, o…
Lim-pam-pom
Wesoło mi
Bo ogień mam we krwi, hej…
Ach pokochałabym,
Ach całowałabym, hej…

To niemal łabędzi śpiew kinematografii II Rzeczpospolitej – za chwilę działania wojenne zniszczą niemało kopii filmowych, a w efekcie fabuły wielu z nich znamy jedynie z recenzji zachowanych gazet. Z ekranów znikły ikony – Smosarska po wybuchu wojny wyemigrowała do Stanów, Mieczysława Ćwiklińska zajęła się prowadzeniem kawiarni „U Aktorek”, Aleksander Żabczyński został wcielony do wojska i walczył m.in. w bitwie o Monte Cassino, a Ina Benita zginęła w trakcie Powstania Warszawskiego, a przynajmniej tak sądzono do niedawna (przeczytaj: Sądzono, że zginęła w powstaniu. Tajemnica przedwojennej gwiazdy kina wyszła na jaw po wielu latach (msn.com). Loda Halama zaangażowała się w konspirację, a potem wyjechała na Zachód. Świat kinematografii po 1945 roku w niczym nie przypominał tego z okresu II Rzeczpospolitej. Pozostały tylko piosenki, których nie sposób zapomnieć…



Archiwalia pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
„Głos Poranny” styczeń- wrzesień 1939 roku - wyszukał baedeker łódzki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz