środa, 21 sierpnia 2013

Fabryka Władysława Barucha - ulica Więckowskiego 43/45. Łódź.




W 1893 roku Władysław Baruch wybudował przy ówczesnej ulicy Nowocegielnianej 15 fabrykę produkującą damskie materiały ubraniowe i tkaniny podszewkowe z wełny i półwełny.

Firma od samego początku przeżywała poważne trudności finansowe. Próbując ratować przedsiębiorstwo, właściciel w 1899 roku przekształcił je w Towarzystwo Akcyjne Władysława Barucha, którego trzon stanowili dotychczasowi wierzyciele. Rok później nosiło ono już nazwę Towarzystwo Akcyjne Manufaktury Wełny "Saksonia".

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1900.

W 1901 roku rozpoczęło się postępowanie upadłościowe na wniosek jednego z największych wierzycieli, Banku Azowsko-Dońskiego. Zakończyło się ono w 1902 roku sprzedażą Dawidowi Prussakowi fabryki i nieruchomości, które pozostały w rękach tej rodziny do 1939 roku.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1900.


Od początku istnienia fabryki jej pomieszczenia wynajmowane były innym przedsiębiorcom. Tuż po jej zbudowaniu część sal wynajmowała firma Wever i Reul. Od 1901 roku mieściła się tu także fabryka Wstążek Jedwabnych i Półwełnianych H. Czamański i Spółka.


Równolegle, w latach 1902-1907, swoją produkcję prowadził tutaj Władysław Baruch, który po likwidacji Towarzystwa "Saksonia" otworzył własną firmę. Ponadto przed 1914 rokiem mieściło się tu krótko także kilka innych przedsiębiorstw włókienniczych.


Po pierwszej wojnie światowej, obok wymienionej już fabryki Czamańskiego, funkcjonowały tu: mechaniczna skręcalnia nici Józefa Żurkowskiego, tkalnia mechaniczna Jakuba Kamińskiego, tkalnia mechaniczna Bera Krakowskiego i wiele innych.


Po drugiej wojnie światowej w zabudowaniach fabrycznych mieściło się początkowo kilka prywatnych przedsiębiorstw. Później ich użytkownikiem były Zakłady Przemysłu Odzieżowego im. Adama Próchnika. Obecnie obiekt zajmowany jest przez kilka firm.

źródło:
Jacek Kusiński, Ryszard Bonisławski, Maciej Janik. Księga fabryk Łodzi.


Fot. współczesne Monika Czechowicz
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi 

1 komentarz:

  1. Fabryka wygląda inspirująco. Tamte czasy to były ciekawe czasy dla przemysłu - od taśm transportujących po piece i ogromne pomieszczenia. Dzisiaj znam kilku takich dostawców którzy spełniają standardy np. primacon.pl

    OdpowiedzUsuń