Linia
kolejowa z Łodzi do Koluszek i dworzec Łódź – Fabryczna jednoznacznie kojarzą
się z rozwojem przemysłowym Łodzi. Do czasu powstania kolei wyprodukowane
towary, ale i surowce oraz węgiel potrzebny w kotłowniach łódzkich fabryk
transportowane były drogą do Rokicin, czyli do najbliższego przystanku
kolejowego. Można sobie wyobrazić tabory wozów konnych, sunące powoli w kurzu i
od razu odpowiedzieć na pytanie, gdzie było wąskie gardło łódzkiego przemysłu.
Transport konny należał do innej epoki i nie mógł obsłużyć wzrastającego obrotu
towarowego oraz zapewnić terminowości dostaw. Podnosił również koszty produkcji
w stosunku do ośrodków przemysłowych korzystających z transportu kolejowego.
W
1858 roku grupa łódzkich przemysłowców podejmuje inicjatywę
połączenia Łodzi z linią Kolei Warszawsko - Wiedeńskiej. Proponowano budowę
linii Rokiciny - Łódź – Ozorków – Łęczyca - Kutno - Krośniewice, gdzie dalej
byłoby połączenie z koleją warszawsko-bydgoską. Projekt uwzględniał interesy
głównych ośrodków przemysłu włókienniczego w okręgu łódzkim i ponadto łączył je
z Zagłębiem Dąbrowskim i Śląskiem. Projektowi sprzeciwił się między innymi Ludwik Geyer
wysuwając korzystny tylko dla Łodzi wariant połączenia ze stacją Baby (przez
Rudę, Rzgów i Tuszyn). Dodatkowo oponowali przeciwko temu wojskowi rosyjscy,
którzy obszar Królestwa Polskiego traktowali, jako przyszły teren działań
wojennych i sprzeciwiali się budowie infrastruktury kolejowej.
Łódzkimi
planami zainteresowało się Towarzystwo Akcjonariuszy Drogi Żelaznej Warszawsko
- Wiedeńskiej, ale skończyło się na zwołaniu kilku konferencji.
Po
zaangażowaniu się w sprawę Karola Scheiblera i finansistów warszawskich na
czele z bankierem Janem Blochem (współfinansował inwestycje kolejowe w całej
Rosji) sprawa ruszyła z miejsca. Ostatecznie po wieloletnich
zabiegach burżuazji łódzkiej – wydany został ukaz carski (30 lipca 1865 roku)
zezwalający na budowę linii kolejowej Łódź – Koluszki. Powstałe Towarzystwo
Drogi Żelaznej Fabryczno-Łódzkiej otrzymało koncesję na eksploatację linii na
75 lat. Później miała się ona stać własnością państwa. Do spółki weszło trzech
bankierów warszawskich (J. Bloch, M. Rosen i E. Frankenstein) oraz czterech
przedsiębiorców (A. Jabłkowski, A. Repphan, M. Mamroth, i K. Scheibler). Linia
kolejowa została zbudowana w całości przez kapitał krajowy. Przemysł łódzki
finansował ją w 52,5 procentach.
Budowę
pierwszej linii kolejowej w Łodzi, linii Fabryczno-Łódzkiej, łączącej miasto z
Koluszkami, a tym samym z wybudowaną w 1848 roku Drogą Żelazną
Warszawsko-Wiedeńską, rozpoczęto 1 września 1865 roku (zgodnie z zezwoleniem
cara Aleksandra II z lipca 1865). Szyny zaczęto układać równocześnie
od Łodzi i od Koluszek. 18 listopada 1865 roku uruchomiono przewóz towarów.
Przewozy pasażerskie zostały zainaugurowane 1 czerwca 1866 roku.
Kolej
wybudowano w rekordowym czasie trzech miesięcy od dnia uzyskania koncesji.
Koszt budowy wyniósł 1 528 800 rb.s., jedną wiorstę (ok. 1077
m) wyceniono na 58 000 tys. rb.s. przy średniej dla Królestwa 60 000
tysięcy. Linię budowało 2400 robotników, kierowanych przez inżynierów:
Franciszka Grabowskiego, Antoniego Łukaszewskiego i Teodora Schlesingera.
Początkowo
tory kolejowe sięgały ulicy Dzikiej (obecnie ulica Sienkiewicza) i
tutaj znajdował się budynek stacyjny. Rada Miejska rekomendowała postawienie
solidnego budynku dworcowego „na wprost ulicy Przejazd, na plantach miejskich,
pomiędzy ulicą Targową a miejskim zagajnikiem”. Ostatecznie budynki dworcowe,
według projektu Adolfa Schimmelpfeniga wzniesiono za ulicą Widzewską (obecnie
ulica Kilińskiego). Dworzec w tym czasie stanowił zespół bezstylowych
murowanych budynków. Z biegiem czasu dobudowywano magazyny, wieżę ciśnień,
parowozownię. Stację towarową ulokowano po południowej stronie torów. Na
ulicach Składowej i Węglowej znajdowały się składy węglowe – podstawowego
paliwa w kotłowniach łódzkich fabryk.
W
1868 roku poszerzono dworzec o trzykondygnacyjny budynek biurowy. Znajdowały
się tam pomieszczenia dyrekcji oraz „sala pasażerska trzeciej klasy”.
W
1868 roku wybudowano nowy budynek dworca (według projektu warszawskiego
architekta Adolfa Schimmelpfenniga), który w 1930 roku został przebudowany
i istniał do czerwca 2012 roku. Przed zamknięciem dysponował czterema peronami i
sześcioma krawędziami peronowymi. Budowa dworca Łódź Fabryczna była początkiem
tworzenia łódzkiej kolei obwodowej.
Dworzec Fabryczny, budynek wg proj. Adolfa Schimmelpfenniga, fotografia z roku 1930.
"Gazeta Łódzka", rok 1913.
Do
I wojny światowej nazywany dworzec nazywany był „warszawskim”, „wschodnim” lub dworcem Kolei
Fabryczno-Łódzkiej. Nazwa „Łódź Fabryczna” pojawiła się w okresie
międzywojennym.
Podczas
I wojny światowej dworzec Łódź – Fabryczna został podpalony przez Niemców.
Zniszczono również wiele urządzeń kolejowych wysadzając je w powietrze. Po
wojnie, w wyniku umowy notarialnej, urządzenia dworcowe zostały przejęte przez
PKP. Również ta firma dokonała powojennych napraw i remontu budynku dworcowego.
Uzyskał on wtedy swój ostateczny kształt.
"Głos Poranny", rok 1938.
Podczas
okupacji niemieckiej 1939–1945 dworzec nosił miano „Litzmannstadt Ostbahnhof”.
Dworzec Łódź Fabryczna w latach 90. ubiegłego stulecia.
Wyburzono
stary, zabytkowy budynek, który został wybudowany w 1868 roku według projektu
warszawskiego architekta Adolfa Schimmelpfenniga. Mimo, że był on już w bardzo
złym stanie to wpisał się do historii i krajobrazu miasta. Wiele osób apelowało
więc, aby zostawić po nim jakąś pamiątkę. W efekcie w projekcie nowego budynku
uwzględniono m.in. repliki zabytkowych elewacji.
Jeszcze przed wyburzeniem gmachu na teren budowy weszli
pracownicy firmy konserwatorskiej. Zdemontowali najcenniejsze elementy:
sztukaterie, gzymsy, parapety, tralki i elementy attyk. Zostały one
zabezpieczone i przewiezione do pracowni, gdzie miały zostać naprawione.
Wykonano także odlewy najbardziej zniszczonych, aby dało się je później
odtworzyć. Zeskrobano nawet farbę, aby poznać pierwotny kolor Łodzi Fabrycznej.
Replika zabytkowej elewacji została odtworzona we wschodniej części podziemnej
stacji Łódź Fabryczna.
Plany
modernizacji linii Łódź-Warszawa zakładały wyburzenie wszystkich budynków w
całym kwartale ulic Kilińskiego, Składowa, Węglowa i Tramwajowa,
przeniesienie dworca pod ziemię, z jednoczesnym przesunięciem go na północ.
Tunel prowadzący na nowe perony rozpoczyna się zaraz za przystankiem
osobowym Łódź Niciarniana. Początkowe plany zakładały zmianę nazwy dworca
na Łódź Centralny lub Łódź Centralna, jednak ostatecznie nazwa dworca nie
uległa zmianie, gdyż zbyt dobrze kojarzona jest z dotychczasową stacją.
Pasażerowie
są odprawiani jednocześnie z czterech peronów. Trzy z nich są przystosowane do
obsługi pociągów regionalnych, międzywojewódzkich oraz TLK, zaś ostatni
przeznaczony do odprawy szybkich pociągów, poruszających się po linii
„Y”.
Poprowadzenie
pociągów pod ziemią pozwoliło na nowe zagospodarowanie terenów okalających
dworzec, utworzenie nowoczesnego węzła przesiadkowego PKP – MPK –PKS,
a w przyszłości na przedłużenie linii kolejowej do dworca Łódź Kaliska,
dzięki wybudowaniu tunelu średnicowego.
29
listopada 2016 rozpoczęto jazdy testowe pociągów, łącznie przewoźnicy wykonali
ponad 60 jazd testowych. 9 grudnia 2016 roku dworzec został dopuszczony do
eksploatacji. 11 grudnia 2016 roku odbyło się oficjalne otwarcie dworca.
Płyta
denna nowego dworca ma powierzchnię 65 tysięcy metrów kwadratowych. Do budowy
całej trzypoziomowej konstrukcji wykorzystano 750 tysięcy metrów sześciennych
betonu i 70 tysięcy ton stali.
Trzy poziomy dworca są połączone 24 schodami
ruchomymi oraz 14 windami.
Z
placu budowy wywieziono blisko 2 miliony metrów sześciennych ziemi. Aby
doprowadzić ruch do czterech peronów na głębokości 16,5 metra pod ziemią,
ułożono 12 km zelektryfikowanych torów.
Na
dworcu znajduje się Centrum Obsługi Pasażera Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Na
stacji znajdują się cztery dwukrawędziowe perony, jeden o długości 300 m i trzy
o długości 400 m. Wysokość peronów nad poziomem główki szyny wynosi 76 cm.
Perony znajdują się 16 m pod ziemią, a dojście z dworca możliwe jest poprzez
windy i schody ruchome wyposażone w taśmociągi dla bagażu.
Perony wyposażone są
w urządzenia nagłaśniające oraz wyświetlacze elektroniczne.
Przed
wschodnim wejściem na dworzec znajduje się czterotorowy tramwajowy węzeł
przesiadkowy oraz pętla autobusowa.
Adres: 90-116, Plac Bronisława Sałacińskiego 1,
Łódź.
Plac
przy dworcu został nazwany imieniem Bronisława Sałacińskiego przez łódzką
Radę Miejską w 1993 roku, na wniosek Lucjana Muszyńskiego – jednego z
radnych. Nazwa ta upamiętnia dziewiętnastoletniego łodzianina, który
zginął podczas ataku Polskiej Organizacji Wojskowej na Niemców okupujących
zajęty przez nich dworzec Fabryczny 11 listopada 1918 roku. Został on
postrzelony w nogę i tym samym pozbawiony możliwości ucieczki. Niedługo potem Niemcy
zakłuli go bagnetami. Sałacińskiego pochowano na Starym Cmentarzu przy ulicy
Ogrodowej.
Jego śmierć upamiętniała tablica wmurowana w ścianę dworca,
została ona przeniesiona i wmurowana wewnątrz budynku nowego dworca. Imieniem Sałacińskiego
nazwano również plac przed dworcem.
Podróżnych
"Fabryczna" wita pięcioma nowymi muralami, które zostały namalowane
na ścianach poczekalni.
Łącznie,
murale zajmują sto metrów kwadratowych. Ich autorkami są Katarzyna Bogucka i
Beata Szczecińska.
Na
muralach pojawiają się różnorodne postacie: artyści,
biznesmeni, osoby starsze, studenci.
- Chciałam już na dworcu pokazać, że Łódź to miasto, w którym nie tylko się bywa, ale można też fajnie żyć – mówiła jedna z autorek.
W murale są też wkomponowane hasła, na przykład: "Miłego dnia”
albo "Dzień dobry, bo w Łodzi".
- Chciałam już na dworcu pokazać, że Łódź to miasto, w którym nie tylko się bywa, ale można też fajnie żyć – mówiła jedna z autorek.
Według
starej klasyfikacji PKP, przed zamknięciem ze względu na przebudowę, Fabryczna
miała kategorię B. Po przebudowie, dworzec jest jednym z
najnowocześniejszych i trzecim pod względem wielkości dworcem kolejowym w Europie.
PARAMNEZJA
Jak
wszystkim ludziom i mnie zdaje się
niekiedy,
że już tu byłem, w tym miejscu niespodziewanie znajomym
z jakiejś
odległej podróży, że znam
list,
który właśnie odbieram i na który nie odpowiem,
bo
przyszedł za późno, po ilu to latach, i jego treść nikogo
już
nie dotyczy, że
ten
mężczyzna, który obojętnie mnie mija,
sam
o tym jeszcze nie wiedząc za chwilę powróci,
by
mnie spytać o drogę
na
Dworzec Fabryczny jego głos coś mi przypomni
zanim
go usłyszę, że czyjeś spojrzenie
już
raz na mnie spoczęło, równie
ciężko
albo
nienawistnie,
że sam siebie nagle w czymś powtarzam,
jak
lustro.
A
wszystko to tymczasem zdarza się
po
raz pierwszy,
z
całą pewnością jedyny, gdyż tylko nieistnienie
przeżywa
się po raz wtóry.
Zdzisław Jaskóła, rok 1981.
Wiersz pochodzi ze zbioru „Dialog z pamięcią.
Wiersze z Łodzi” w przekładach Karla Dedeciusa.
Źródła
informacji:
Magdalena
Gałczyńska. http://lodz.onet.pl/
http://www.dworzec.lodz.pl/
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi
i inn.
Fot. archiwalne ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi
i inn.
Przeczytaj
jeszcze:
Dworzec Fabryczny i... najlepsza meta w PRL-u
W ROLI GŁÓWNEJ: DWORZEC KALISKI.
Dworzec Fabryczny i... najlepsza meta w PRL-u
W ROLI GŁÓWNEJ: DWORZEC KALISKI.
Fot. Monika Czechowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz