środa, 20 listopada 2013

DAWNA SZKOŁA ZGROMADZENIA KUPCÓW - ulica Gabriela Narutowicza 68 (dawniej Dzielna )


Zapotrzebowanie na młodych ludzi biegłych w sprawach handlowych było w Łodzi duże. Stąd inicjatywa łódzkiego Zgromadzenia Kupców utworzenia szkoły siedmioklasowej o statusie szkoły średniej, o takim właśnie profilu. Mieściła się ona w budynku przy ulicy Dzielnej 41.



Powodzenie szkoły i coraz większa liczba chętnych do nauki, sprawiły, że na początku XX stulecia pomyślano o budowie nowego, znacznie obszerniejszego gmachu, urządzonego zgodnie z nowoczesnymi wymogami. Pod budowę otrzymano od władz miasta plac o kształcie zbliżonym do trójkątnego, u zbiegu ulic Dzielnej i Trębackiej, obok utworzonego w tym samym czasie parku miejskiego (obecnie park im. Staszica).


Wyjątkowo długo szukano odpowiedniego projektu. Pierwszy plan wykonał w 1903 roku architekt miejski Franciszek Chełmiński. Uznano go jednak za nieodpowiedni. O tym, że ambicje zleceniodawców były duże, świadczy fakt rozpisania w 1904 roku ogólnokrajowego konkursu na projekt szkoły. Wśród nadesłanych 23 prac - prezentujących różne formy, od neogotyckich poprzez neorenesansowe do secesyjno-modernistycznych - I nagrodą odznaczono plany wykonane przez znanych warszawskich architektów F. Lilpopa i K. Jankowskiego, drugą zaś zdobył mało znany architekt łódzki Artur Nawiger. Żadnej z konkursowych prac nie przeznaczono jednak do realizacji.

Szkoła Zgromadzenia Kupców przy ulicy Dzielnej (Narutowicza)
Fot. zbiory Państwowego Archiwum w Łodzi.


Wypadki lat 1905-1907 sprawiły, że sprawa nowej siedziby została na pewien czas odłożona. Po pewnym czasie autora projektu zaczęto szukać wśród najlepszych wówczas architektów łódzkich.


W 1906 roku projekt wykonał - według informacji prasowej - Adolf Zeligson, ale i on najwyraźniej nie zadowolił zleceniodawców...

"Rozwój", rok 1906.


W 1908 roku gdy sytuacja ekonomiczna poprawiła się znacznie i można było już realnie myśleć o rozpoczęciu budowy, o wykonanie planów poproszono trzech czołowych architektów łódzkich: Dawida Landego, Gustawa Landau-Gutentegera i Piotra Brukalskiego. Ostateczny projekt powstał jako wspólne dzieło Landau-Gutentegera i Brukalskiego. Był on gotowy na początku 1909 roku i wiosną tegoż roku ruszyły prace budowlane. Planowany koszt budowy miał wynieść 160 tysięcy rubli! Budynek wznosiła firma Ch.I.Tyllera.


Gmach gotowy był już na początku 1911 roku. Ostateczny koszt budowy wyniósł ponad 250 tysięcy rubli - znacznie przekroczył pierwotne kosztorysy. Duże sumy na budowę ofiarował Jakub Hertz. Powstał obiekt nowoczesny, w pełni spełniający wszelkie ówczesne wymagania dotyczące warunków dydaktycznych i higienicznych: zawierał 20 sal wykładowych, dwie aule przeznaczone na wykłady fizyki i chemii, sale rysunkowe, trzy sale rekreacyjne, bufet oraz dużą salę gimnastyczną.

"Rozwój", 1928.


Budynek otrzymał żelbetonowe stropy, instalację centralnego ogrzewania i bieżącą wodę. Nowoczesność i funkcjonalność gmachu współgrała z interesującą secesyjno-modernistyczną szatą architektoniczną.

Wyniosłą trzypiętrową bryłę gmachu urozmaicają ryzality boczne i środkowy oraz podwyższony i nakryty kopułą ryzalit bocznej klatki schodowej od wschodu tworzący interesujący akcent wertykalny.


Od zachodu architekturę budynku wzbogaca niska bryła sali gimnastycznej.


Elewacje wypełnia rytm dużych prostokątnych okien, podkreślający pionowy i poziomy układ konstrukcji budowli. Na to nałożony jest dyskretny ornament o formach zgeometryzowanych, z zastosowaniem dyskretnych motywów roślinnych, bliski w duchu secesji wiedeńskiej. Taki sam ornament zdobi też salę gimnastyczną o elewacji szczytowej zamkniętej miękkim łukiem.


Szkoła Zgromadzenia Kupców stała się jednym z najpiękniejszych gmachów Łodzi, jednym z najnowocześniejszych obiektów szkolnych wzniesionych przed 1914 rokiem. 

"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1930.


Pokój nauczycielski, lata 30. XX wieku
(zbiory Archiwum Państwowego w Łodzi)

"Głos Poranny", dodatek ilustrowany, rok 1932.

Do niedawna budynek dobrze służył łódzkiemu Uniwersytetowi, mieszcząc w swoich murach Katedrę Chemii Ogólnej i Nieorganicznej i Stosowanej, a w dawnej sali gimnastycznej obradował Senat Uniwersytetu Łódzkiego. Dobrze to świadczy o jego walorach funkcjonalnych i zaletach, jako obiektu przeznaczonego na cele edukacyjne.

"Dziennik Łódzki", rok 1946.

"Dziennik Łódzki", rok 1947.

W ostatnich latach obiekt został wyremontowany i ocieplony mieszcząc Rektorat Uniwersytetu Łódzkiego.

Inwestycja realizowana jest w ramach projektu współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zdjęcia wykonane w 2017 roku, po zakończeniu remontu. 
Czytaj TUTAJ .

"Głos Poranny", rok 1930. 

"Głos Poranny", rok 1935.

"Głos Poranny", rok 1937.

"Głos Poranny", rok 1938.

"Kurier Łódzki", rok 1939.


"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny "Kuriera Łódzkiego", rok 1930.
źródło:
Krzysztof Stefański. Gmachy użyteczności publicznej w dawnej Łodzi.

Fot. Monika Czechowicz
Fot. archiwalne ze zbiorów Państwowego Archiwum w Łodzi
oraz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego.

wtorek, 19 listopada 2013

Łódź, ulica Sienkiewicza 24 - BANK ZWIĄZKU SPÓŁEK ZAROBKOWYCH


Lata międzywojenne nie były dla Łodzi tak pomyślne jak okres przed I wojną światową. Wpłynęły na to straty poniesione w latach wojny, ale przede wszystkim odcięcie rynku rosyjskiego. Mimo to i w tym okresie powstawały w naszym mieście nowe budynki bankowe, choć skromniejsze w skali niż te budowane w latach przed I wojną.


Charakterystycznym przykładem budownictwa bankowego z tego okresu może być dawna siedziba łódzkiego oddziału poznańskiego banku Związku Spółek Zarobkowych przy ulicy Sienkiewicza 24 wzniesiona w latach 1924-1926. Budynek zaprojektowany został przez wybitnego architekta warszawskiego Mariana Lalewicza. Ten wychowanek Petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych należał do najwybitniejszych przedstawicieli nurtu klasycystycznego w polskiej architekturze lat dwudziestych. Jego upodobania wyniesione z petersburskiej Akademii znalazły również odbicie w łódzkiej realizacji.

Marian Lalewicz
(źródło fotografii: https://slownik-biograficzny.uph.edu.pl/slownik/)


Gmach stanął na wąskiej śródmiejskiej działce, w zwartej zabudowie, przylegając od północy do typowej kamienicy, od południa do mniejszego budynku. Obiekt na zwartym planie prostokąta z dwoma ryzalitami otrzymał fasadę o poważnej architekturze operującej przekształconymi motywami klasycznymi. Wysoki parter gmachu podzielony został przysadzistymi, surowymi w wyrazie, kanelowanymi doryckimi pilastrami, flankującymi wejście główne. Wyżej elewację rozdzielają boniowane i rustykowane lizeny a wieńczy ją uproszczone belkowanie i trójkątny fronton.

Księga adresowa m. Łodzi 1937-1939.

We wnętrzu głównym pomieszczeniem jest, oczywiście, sala operacyjna o reprezentacyjnym wystroju z pilastrami zdobionymi w sposób nietypowy, bo stylizowanymi motywami ludowymi. Wyżej znajdujemy fryz z okienkami typu oeil-de-boeuf i motywami empirowymi. Salę wieńczy oszklony dach. Całość łączy dostojność z lekkością dekoracji. Niestety, zdjęć z wnętrza banku nie zobaczysz (można wierzyć tylko baedekerowi na słowo), bo pomimo usilnych starań, bardzo miła, ale stanowcza pani kierownik oddziału WBK oświadczyła, że: ... mają absolutny zakaz fotografowania... Możemy popatrzeć tylko na klatkę schodową:


Gmach przy ulicy Sienkiewicza, choć niewielki w skali, zawiera w sobie wszystkie najlepsze cechy architektury bankowej - sprawia wrażenie solidności, bez nadmiernego przepychu, budząc zaufanie klienta do firmy.



W roku 1951 budynek został przejęty przez Narodowy Bank Polski (mieszcząc jego IV oddział), obecnie siedziba Banku Zachodniego WBK .

Fot. Monika Czechowicz


źródło:
Krzysztof Stefański. Gmachy użyteczności publicznej dawnej Łodzi.

Przczytaj jeszcze:

niedziela, 17 listopada 2013

Jazz w Pałacu Poznańskiego

Dzisiaj (17 listopada) w Muzeum Miasta Łodzi (ulica Ogrodowa 15) wystąpi Kuba Stankiewicz.


Kuba Stankiewicz gra walca Wojciecha Kilara z "Ziemi Obiecanej"

Kuba Stankiewicz jest cenionym pianistą jazzowym, który współpracował z m.in. Artie Shawem, Zbigniewem Namysłowskim i Janem "Ptaszynem" Wróblewskim.

Kuba Stankiewicz o płycie "Kilar"

W trakcie koncertu Stankiewicz zaprezentuje tematy filmowe stworzone przez Wojciecha Kilara. Usłyszymy m.in. motywy z "Przygód pana Michała", "Ziemi obiecanej", "Trędowatej" czy "Drakuli", ...czyli lekko i przyjemnie na chłodny listopadowy wieczór.

źrodło:
cjg.gazeta.pl