wtorek, 2 maja 2017

PIOTRKOWSKA 31 – kamienica Dyszkina i... historia browaru braci Gehlig.


W połowie XIX wieku plac przy Piotrkowskiej 31 (do 1850 roku był to numer 197a, a do roku 1891 numer 270)  należał do Antona Jäkela, później do Arona Kohna. W latach 80-90. XIX stulecia stanął tu drewniany parterowy dom.

Führer durch Lodz, 1898.

Okazała kamienica została zbudowana przez następnego właściciela,  Abrama Bergera.


"Rozwój", rok 1898.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.


Berger wybudował kamienicę o niesymetrycznej fasadzie. Ten typ kamienicy występuje bardzo rzadko, ponieważ narusza zasadę symetrii, która była jedną z najważniejszych zasad klasycznych. Asymetria w budynkach z tego okresu zastosowana jest zwykle z jakiegoś istotnego powodu, najczęściej funkcjonalnego – na przykład w celu podkreślenia bramy wjazdowej, która umieszczona jest w bocznej części budynku.


Kamienica została zbudowana w 1899 roku, ma charakter neobarokowy. Prawy ryzalit ma formę wklęsłą. Są to głębokie loggie z oknami dużych rozmiarów, zwieńczone szczytem z małym owalnym oknem.


Lewy ryzalit jest mocno wypukły, tworzy go oryginalny trójkątny, trójkondygnacyjny wykusz zwieńczony kopułą. Ta przestrzenna aranżacja powoduje asymetryczny charakter fasady.
Całości dopełniają bogate zdobienia okien i mansardowy dach z owalnymi lukarnami.


"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1904.

Wkrótce po wystawieniu kamienicy, w pierwszych latach XX wieku, nieruchomość przeszła w ręce Alfreda Gehliga, syna Adolfa Gehliga. Od 1892 roku Alfred Gehlig był prokurentem firmy handlowej ojca, występującej pod szyldem "Karol Wilhelm Gehlig".

"Łodzianin", kalendarz na rok 1898.

Rodzina Gehligów pochodziła z Rawicza. Do regionu łódzkiego pierwszy przybył Carl Wilhelm, który zatrudnił się jako księgowy w fabryce włókienniczej F. Schloessera w Ozorkowie. W 1842 roku przy ulicy Piotrkowskiej otworzył własny sklep z towarami kolonialnymi i farbami. Był bardzo zdolnym kupcem i wkrótce dorobił się wielu nieruchomości oraz otworzył filię przedsiębiorstwa w lokalu przy ulicy Ogrodowej 15 i 12, a od 1908 roku także przy ulicy Przejazd 15 (obecnie Tuwima). 

"Czas", kalendarz na rok 1900.

W 1852 roku Wilhelm Gehlig zaprosił do siebie bratanka, Adolfa Traugotta, który pomagał mu w prowadzeniu firmy.
Carl Wilhelm Gehlig miał sporo tych bratanków, wymienię ich, ponieważ będą się pojawiali w dalszej części historii o rodzinie Gehligów. Byli to:
- Otto Gehlig (architekt w Łodzi, przeczytaj TUTAJ

Otto Gehlig. "Czas", kalendarz na rok 1900.

- Reinhold Gehlig (fabrykant sukna w Rawiczu)
- Robert Gehlig (mieszkał w Dreźnie)
- Juliusz Herman Gehlig
- Henryk Wilhelm Ryszard Gehlig
… i wspomniany już Adolf Traugott.

Carl Wilhelm Gehlig angażował się w różnorakie przedsiębiorstwa i przedsięwzięcia, był między innymi jednym z inicjatorów założenia Banku Handlowego w Łodzi. Działał w Towarzystwie Kredytowym Miasta Łodzi i Zgromadzeniu Giełdowym. W 1901 roku zainwestował w firmę „Gehlig, Wachenheim i Spółka”, która prowadziła skład nafty przy ulicy Przejazd 72 (obecnie ulica Tuwima). 

Rozwój, rok 1907.

W 1867 roku do wuja przyjechali z Rawicza dwaj bracia Adolfa – Juliusz Herman, który właśnie ukończył szkołę średnią i Henryk Wilhelm Ryszard. Obaj szybko przyjęli obywatelstwo rosyjskie.

Herman Gehlig               Ryszard Gehlig

W 1869 roku na sprzedaż został wystawiony drewniany browar Antoniego Baucha przy ulicy Ogrodowej, jednakże nie kupili go Herman i Ryszard, lecz Adolf, który wyłożył 37 tysięcy rubli.
Młodzi przedsiębiorcy Herman i Ryszard założyli firmę pod nazwą „Bracia Gehlig” i odkupili od Adolfa browar, ale dopiero w 1881 roku za kwotę 116 tysięcy rubli, jednak 70 tysięcy z tej kwoty brat pozwolił im spłacić później (zrobili to dopiero w 1892 roku). 

"Łodzianin", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1897.


"Lodzer Zeitung", 1899.


"Rozwój", rok 1911.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1901.

"Goniec Łódzki", rok 1901.

Adolf miał wtedy 19 tysięcy rubli długu – być może to zmusiło go do sprzedaży zakładu braciom, tym bardziej, że do nich należała firma piwowarska. To oni prowadzili zakład, natomiast Adolf był właścicielem nieruchomości i pobierał od Hermana i Ryszarda opłatę za korzystanie z niej.

Rok 1889. Wjazd na podwórko browaru Braci Gehlig, widok od strony ulicy Ogrodowej. Kantor i dom mieszkalny.

Wówczas był to już trzypiętrowy browar z trzypiętrową słodownią, dwupiętrowym spichlerzem i szeregiem zabudowań gospodarczych. Poza tym Herman i Ryszard dokupowali kolejne działki. Wiele wskazuje na to, że duży wpływ na działanie spółki mieli Adolf Gehlig i Albert Starke, prawdopodobnie z racji swoich wkładów finansowych.

 Rok 1889, niegdyś ulica Ogrodowa 7/13, dziś na jego miejscu rośnie Park Staromiejski; widok od strony dzisiejszej ulicy Zachodniej

Browar modernizowano i powiększano. Od kwietnia 1896 roku rozpoczęła się budowa dodatkowych trzech budynków, a trzy lata później powstała jeszcze parterowa przybudówka. Wciąż inwestowano w nieruchomości.

Rok 1898. Widok na browar od podwórza, od strony ulicy Ogrodowej.

Rodzina Gehlingów była aktywna nie tylko na polu gospodarczym, browar regularnie przekazywał datki oraz piwo dla potrzebujących, a w 1895 roku Ryszard Gehling został nawet wiceprezesem Łódzkiego Męskiego Towarzystwa Śpiewaczego.

 "Czas", kalendarz na rok 1900.

Pod koniec XIX wieku zakład zatrudniał około 130 robotników, jednak już w 1900 roku pracowało mniej niż 100 osób i taka liczba załogi utrzymywała się przez kolejne lata. W połowie lat 90. XIX wieku produkcja sięgała nawet 376 tysięcy wiader (ok. 46 tysięcy hl) i był to najlepszy wynik w historii browaru.

"Rozwój", rok 1902.

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig" w Łodzi. Kotłownia i maszynownia. 
Foto Piotrowski Nowy Rynek

Zakład zatrudniał własnego lekarza – doktora Erlama oraz utrzymywał pokój szpitalny z dwoma łóżkami dla chorych. Przedsiębiorstwo dysponowało między innymi dwiema maszynami parowymi o mocy 20 KM, dwoma kotłami parowymi, dwiema kadziami zaciernymi na 400 i 145 wiader (odpowiednio 49,3 i 18 hl). Browarem kierował Włodzimierz Baum.

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig". Pomieszczenie warzelni. 
Foto Piotrowski Nowy Rynek

W 1902 roku oferta browaru Barci Gehlig zawierała piwo: marcowe jasne, marcowe ciemne, bawarskie oraz Łódzkie Pilzneńskie. Piwowarem w zakładzie był Iwan Winsch, natomiast firmą zarządzał od 1900 roku Feliks Rosner, który wcześniej pracował w browarze przy ulicy Średniej (browar Anstadtów, obecnie ulica Pomorska). 

Spis wystawców i okazów wystawy higieniczno-spożywczej w Łodzi, rok 1903.

"Goniec Łódzki", rok 1905. 

Do 1905 roku powiększyła się liczba sklepów, w których można było zakupić piwo od Braci Gehlig. Takich miejsc było już wtedy w Łodzi 18.

"Rozwój", rok 1905. 

"Czas", kalendarz na rok 1902.

Bracia Gehlig zauważyli, jak dobrze sprawdził się pomysł własnego ogrodu Anstadtów i zaczęli myśleć o czymś podobnym. W latach 90. zakupili od Karola Kina i Teofila Staszica działki u zbiegu ulic Srebrzyńskiej i Letniej (obecnie ulica Wapienna) za 9,5 tysiąca rubli. Wkrótce stanęła tam restauracja, otoczona ogrodem. Niedługo potem dokupiono sąsiednią posesję. Ogród spacerowy braci Ghelig został otwarty na przełomie maja i czerwca 1899 roku. Bez wątpienia miała to być konkurencja dla Helenowa, zwłaszcza że skopiowano pomysł Anstadtów, organizując niedzielne koncerty i inne atrakcje. 

"Rozwój", rok 1903.

Pocztówka z przełomu wieków XIX/XX przedstawiająca ogród i restaurację Braci Gehlig (FotoPolska).

Łodzianie cieszyli się, że w mieście pojawiło się nowe miejsce gdzie można wypocząć. W parku mieściła się spora sala, często wynajmowana na prywatne imprezy. Serwowano piwo, wódkę i wino oraz ciepłe posiłki. W restauracji (drugiej klasy) można było zjeść obiad za 45 kopiejek, co było kwotą znaczną, ale nie nieosiągalną. Podawano także przekąski, kawę, słodycze.

"Rozwój", rok 1901.

Gazeta "Rozwój", rok 1906.

Gazeta "Rozwój", rok 1907.

Restauracją zarządzał Jan Przybylski, później K. Wysocki i H. L. Szubert. Odbywały się tam koncerty, także muzyki amatorskiej. Bilety wstępu nie były drogie – kosztowały 15 kopiejek dla osoby dorosłej i 5 dla dziecka.

"Rozwój", rok 1907.


"Rozwój", rok 1910.

"Rozwój", rok 1910.

"Rozwój", rok 1910.
"Rozwój", rok 1911.
"Rozwój", rok 1911.

Pocztówka z przełomu wieków XIX/XX przedstawiąjca Helenów – park należący do innych browarników, Anstadtów (czytaj TUTAJ)

Firma braci Gehlig nie odniosła jednak takiego sukcesu jak browar Sukcesorów K. Anstadta. Kłopoty zaczęły się już w 1900 roku, gdy zbankrutowało nie tylko przedsiębiorstwo budowlane Otto Gehliga, ale również firma Carla, istniejąca od 59 lat.


Wszystko wskazuje na to, że członkowie rodziny próbowali wspierać się nawzajem finansowo. W 1900 roku Ryszard i Herman Gehlig byli właścicielami ośmiu posesji, pod które zaciągali kolejne, wielkie kredyty. W 1903 roku przymusowo zlicytowano jedną z działek, co zapowiadało rychły upadek firmy.
Wielki cios dla przedsiębiorstwa nadszedł jednak nieoczekiwanie. 28 marca 1905 roku zmarł Ryszard Gehlig. Swoją część browaru zapisał bratu, a pozostały spadek przekazał reszcie rodziny. Był to raczej pusty gest, zważywszy, ze zadłużenie zmarłego ponad dwukrotnie przewyższało jego majątek. Praktycznie wszystkie nieruchomości były zadłużone, zwłaszcza posesja, na której znajdował się browar. Wierzycieli było ponad 30, a hipoteka długów wynosiła w sumie ok. 1,2 mln rubli.

"Goniec Łódzki", rok 1905.

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig", widok na podwórze. Stajnie i słodownie. 
Foto Piotrowski Nowy Rynek

Kolejnym problemem zakładu był strajk, który wybuchł w browarze 16 marca 1906 roku. Pracownicy żądali podwyżek i poprawy warunków pracy. Nie wiadomo, jak zakończyły się rozmowy z zarządem firmy. 

"Łodzianin", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1893.

Lata 1910-1930. Browar parowy"Bracia Gehlig". Oddział do ściągania piwa w antałki. 
Foto Piotrowski Nowy Rynek

Warunki pracy nie różniły się znacząco od tych w innych browarach, tak samo jak płace. Dzień pracy trwał od godziny 6.00 do 19.30 z przerwami na posiłki, łącznie więc pracowano 11,5 godziny dziennie. Strajk był jednak kolejnym ciosem dla przedsiębiorstwa, które notorycznie zalegało ze spłacaniem rat. W lipcu 1907 roku chciano ratować sytuację, próbując przekształcić browar w przedsiębiorstwo akcyjne, jednak plany te nie doszły do skutku.

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig". Pomieszczenie do mycia butelek. 
Foto Piotrowski Nowy Rynek

Zakład został kupiony przez Bank Handlowy w Łodzi za 157,5 tysiąca rubli. Oczywiście nowy właściciel przejął długi i zobowiązał się je spłacać, jednakże sam często zalegał z ratami. Zaraz po wygranej licytacji bank wydzierżawił browar Konradowi Reinhardtowi. Umowę podpisano na trzy lata. Nowy gospodarz zredukował zatrudnienie do 60 robotników. W 1910 roku w ofercie pojawiło się też większe zróżnicowanie cenowe. Wiadro (12,3 l) najsłabszego jakościowo piwa sprzedawano już za 80 kopiejek, podczas gdy przez ostatnie lata wartość piwa z browaru przy ulicy Ogrodowej nie spadała poniżej 1 rubla. Było to chyba słuszne posunięcie, gdyż statystyka produkcji i sprzedaży pokazywała, że najlepszym popytem cieszyło się najtańsze piwo, o czym zresztą mogli się przekonać wszyscy właściciele browarów łódzkiego regionu w tym czasie.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1911.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1912.

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig". Kotłownia.
 Foto Piotrowski Nowy Rynek

W pierwszych latach XX wieku produkcja browaru utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie. Po znacznym obniżeniu cen w latach 1903-1905 podwyższono ją, by później utrzymywać na stałej wysokości. Browar nie miał kłopotów z produkcją i sprzedażą. Wydaje się, że największym problemem firmy były chybione inwestycje i ogromne kwoty zaciąganych kredytów. Nowoczesny browar już pod koniec XIX wieku miał ogromne moce produkcyjne. Mimo to zaciągano kolejne pożyczki i zalegano ze spłatami. 

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig". Maszynownia.
Foto Piotrowski Nowy Rynek

Prawdopodobne jest, że upadek wszystkich interesów rodziny Gehligów na początku XX wieku był ze sobą powiązany – krewni pożyczali sobie nawzajem pieniądze, co jeszcze bardziej pogarszało sytuację. Konrad Reinhardt próbował ratować browar, ale potężne kredyty, ciążące na właścicielu, czyli Banku Handlowym, znacząco to utrudniały.
Potem nadeszła I wojna światowa, która nie oszczędziła zakładów przy ulicy Ogrodowej – już 6 grudnia 1914 roku spadły na niego trzy niemieckie pociski: pierwszy uderzył w pomieszczenie z młynem do słodu (zniszczył dach i podłogi), drugi w budynek z kadziami fermentacyjnymi (uszkodził kadzie i rury chłodnicze), a trzeci w drzwi budynku gospodarczego. Wybuch spowodował też rozbicie 800 szyb, uszkodzenie ścian i zerwanie sieci elektrycznej. Oczywiście odszkodowań nie wypłacono. Straty oszacowano na tysiące rubli. Kolejnym problemem były dotkliwe rekwizycje, przeprowadzone przez Niemców w latach 1916-1917. Browar ledwo się utrzymywał. 

Lata 1910-1930. Browar parowy "Bracia Gehlig". Posiedzenie zarządu. 
Foto Piotrowski Nowy Rynek

W czerwcu 1918 roku właściciel zrezygnował z usług Konrada Reinhatdta, który zarządzał zakładem. Rok później bank sprzedał całą posesję po Gehligach firmie „Fajwel Trubowicz i Spółka”, którą prowadzili Fajwel Trubowicz i Debora Rudzka. Przedsiębiorstwo to zawiązano w 1918 roku na pięć lat. Po zakupie browaru spółka produkowała piwo i prowadziła niewielki sklep. W 1920 roku zakład przyniósł roczny dochód w wysokości 90,9 tysięcy marek polskich. Lodownia dawała kolejne 25 tysięcy, ponadto kontrakt zawarty z Zarządem Budownictwa Wojskowego na wynajem: stajni, kuźni, warsztatu stolarskiego, placów i pomieszczenia dla 120 osób przynosił ponad 40 tysięcy marek polskich rocznie. Nieruchomości po Banku Handlowym były jednak mocno zadłużone jeszcze przez Gehligów. Mimo to Trunbowicz wystąpił do Towarzystwa Kredytowego Miasta Łodzi o kolejną pożyczkę. Łącznie jego należności wobec Towarzystwa Kredytowego wyceniono w 1926 roku na 21,4 tysiące złotych.

Browar zaprzestał produkcji jeszcze w latach 20., a firma „Fajwel Trubowicz i Spółka” prowadziła przy ulicy Ogrodowej sklep oraz wynajmowała lokale.
W 1936 roku jej właściciel zgodził się na poszerzenie ulicy Zachodniej kosztem części jego posesji. W latach 30. podwórze dawnego browaru było otwarte i udostępnione dla handlu – budynki przemysłowe zaadaptowano na sklepy i lokale usługowe.

Wnętrze handlowe na terenie dawnego podwórza browaru Braci Gehling.

Trubowicz spłacał długi aż do wybuchu II wojny światowej, podczas której zabudowania po dawnym browarze zostały zrównane z ziemią.

Lata 1960-1970. Park Staromiejski, teren dawnego browaru Braci Gehlig.

Jedynym śladem po zakładzie są zasypane piwnice, które obecnie znajdują się na terenie parku Staromiejskiego.

Park Staromiejski dzisiaj.
Bardzo lubię ten park, ale oddaliliśmy się trochę od ulicy Piotrkowskiej. Wracamy pod kamienicę nr 31.


Pod koniec pierwszej dekady XX wieku, w związku z ogłoszeniem upadłości rodzinnego browaru Gehligów przy ulicy Ogrodowej, posesję przy Piotrkowskiej 31 kupiło małżeństwo Estery-Szury i Sendera (Aleksandra) Dyszkin. 

Informator m. Łodzi, rok 1920.

Małżeństwo Dyszkinów posiadało sklep z wędlinami koszernymi - znany ze znakomitych wyrobów. Znajdował się przy Piotrkowskiej 25. Można było tu skosztować wyrobów sprowadzanych przez firmę Dyszkina. Sklep był połączony z restauracją w podwórzu.

"Czas", kalendarz adresowo-informacyjny na rok 1901.

Przy Piotrkowskiej 31 znajdowała się Synagoga Arona Kona - prywatny dom modlitwy. Został założony w 1891 roku z inicjatywy Arona Kona, Chaima Wintera i Symchy Uberbauma. Dom modlitwy został przeniesiony z lokalu przy ulicy Piotrkowskiej 33. Podczas II wojny światowej hitlerowcy zdewastowali synagogę.
Kamienica przy Piotrkowska 31 na „refotografii” Stefana Brajtera: 
http://refotografie.blogspot.com/2010/03/piotrkowska-31.html


"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

Przy Piotrkowskiej 31 miał swoją siedzibę salon sztuki organizujący wystawy malarstwa i rzeźby, wystawiali tu także artyści związani z Łodzią, między innymi Samuel Hirszberg, Leopold Pilichowski czy Maurycy Trębacz, zajmowano się tu także sprzedażą dzieł sztuki.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

Przez ponad 30 lat pod numerem 31 znajdował się sklep z wyrobami ze znanej fabryki porcelany w Ćmielowie:
"Rozwój", rok 1903.

 "Czas", kalendarz na rok 1905.

"Rozwój", rok 1905.

"Rozwój", rok 1905.

"Rozwój", rok 1907.

"Rozwój", rok 1909.

"Rozwój", rok 1912.

"Lodzer Informations und Hause Kelender", 1913.

"Rozwój", rok 1914.

Jednodniówka "Ratujcie dzieci" z 11 czerwca 1916 roku.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.

"Głos Poranny", rok 1931.

"Głos Poranny", rok 1931.

"Głos Poranny", rok 1932.

"Głos Poranny", rok 1932.

"Głos Poranny", rok 1932.

"Głos Poranny", rok 1938.

Prowadził tu hurtownię i sprzedaż detaliczną artykułów papierniczych i piśmiennych A. U. Luksenberg.

"Lodzer Informations und Hause Kelender", 1920.

Informator m. Łodzi z kalendarzem, rok 1920.


Przez wiele lat przy Piotrkowskiej 31 znajdował się znany nie tylko hurtownikom, ale i zamożnym łodziankom skład futer A. Bromberga.

"Nowy Kurier Łódzki", rok 1912.

 "Czas", kalendarz na rok 1912.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1913. 

Informator m. Łodzi, rok 1920.

Lodzer Informations und Hause Kelender, 1920.

"Głos Kupiectwa", rok 1927.

"Głos Kupiectwa", rok 1927.

"Głos Kupiectwa", rok 1929.

"Głos Poranny", rok 1930.

Od początku XX wieku działała tu, jedna z pierwszych w Łodzi, wyposażona w nowoczesny sprzęt , lecznica stomatologicza.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1900.


Inne firmy, sklepy i składy mieszczące się niegdyś przy Piotrkowskiej 31:

"Rozwój", rok 1900.

 "Czas", kalendarz na rok 1905.

"Gazeta Pabianicka", rok 1914.

"Nowy Kurier Łódzki", rok 1916.

Informator m. Łodzi, rok 1920.

Kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1923.


"Republika", rok 1923.

"Express Wieczorny Ilustrowany", rok 1923.

"Republika", rok 1923.

Kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1923.

Kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1923.

 "Ilustrowana Republika", rok 1926. 

"Republika", rok 1925.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Ilustrowana Republika", rok 1926.

"Głos Poranny", rok 1930. 

"Głos Poranny", rok 1930. 

"Echo", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1931.

"Głos Poranny", rok 1933.

"Głos Poranny", rok 1933.

Głos Poranny", rok 1938.

Księga adresowa m. Łodzi i województwa łódzkiego 1937-1939.

Po II wojnie światowej:

"Dziennik Łódzki", rok 1945.

"Dziennik Łódzki", rok 1946.

"Dziennik Łódzki", rok 1946.

Książka adresowa m. Łodzi, rok 1947.

"Dziennik Łódzki", rok 1947.

"Dziennik Łódzki", rok 1947.

"Dziennik Łódzki", rok 1947.

"Dziennik Łódzki", rok 1947.

"Dziennik Łódzki", rok 1948.

"Dziennik Łódzki", rok 1949.


Przy ulicy Piotrkowskiej 31 w Łodzi od 1989 roku istnieje Galeria Piotra Uznańskiego, - galeria interdyscyplinarna, zajmująca się sztuką dawną i współczesną, a także wykonująca ekspertyzy i wyceny.
Właścicielem Galerii jest Piotr Uznański, historyk sztuki, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Współtwórca i współwłaściciel domu aukcyjnego Rynek Sztuki (w latach 1991-94 prezes zarządu). W latach 1992-2002 właściciel Galerii Linia w Łodzi. W latach 1987 - 2006 wiceprezes i prezes łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki.


Galeria jest członkiem Stowarzyszenia Antykwariuszy i Marszandów Polskich (SAiMP) oraz Confederation Internationale des Negociants en Oeuvres d Art (CINOA).



Galeria Piotra Uznańskiego
ul. Piotrkowska 31
Czynna pon.-pt. 10-18, sob.10-15
Telefony:
42 630 71 13
42 632 44 74
603 891 421
gpu@gpu.com.pl

Źródła:
Michał Domińczak, Artur Zaguła. Typologia łódzkiej kamienicy.
Marcin Jakub Szymański. Browary Łodzi i regionu. Historia i współczesność.
Galeria Piotra Uznańskiego http://gpu.com.pl/#

"Republika", rok 1923.
Fot. archiwalne:
Zbiory Archiwum Państwowego w Łodzi, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi, Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego.

Fot. współczesne Monika Czechowicz 

2 komentarze:

  1. Znany w protoplasta rodu Grohmanów o imieniu Traugott, od którego zaczyna się łódzka linia fabrykantów Grohmanów. W tym artykule zostaje wymieniony bratanek Reinholda Gehliga - o imieniu Adolf i nazwisku Traugott.
    Czy możliwe, że Traugott jest i imieniem i nazwiskiem, czy to jest jakaś pomyłka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. -bratanek Wilhelma, dwojga imion: Adolf Traugott Gehlig :) A historię Traugotta Grohmanna (pisanego jeszcze przez dwa "n", dopiero późniejsze pokolenia zrezygnowały z tej pisowni) oraz jego rodziny, syna Ludwika i wnuków - również można znaleźć w baedekerze. Pozdrawiam!

      Usuń