środa, 18 lutego 2015

WILLA PRZY ULICY GDAŃSKIEJ 107

Willa została zbudowana w latach 1909-1910 przez łódzki oddział Towarzystwa Oświetlenia Elektrycznego z Sankt Petersburga, które od 1909 roku zarządzało łódzką elektrownią przy ulicy Targowej.
Kosztorys budowy wykonany został przez Gustawa Landau-Gutentgera i najprawdopodobniej on jest też autorem planów budynku.

Willę zbudowano dla dyrektora elektrowni Waltera  Blüthgena – przemysłowca, współzałożyciela z Maurycym Poznańskim i Antonim Stamirowskim Towarzystwa Akcyjnego „Sosnowiecka Stacja Elektryczna”, właściciela elektrowni Będzin.
Obiekt wzniósł łódzki oddział warszawskiej firmy „Fr. Martens i A. Daab” pod nadzorem inż. Dittmara.
W latach międzywojennych mieszkał w niej dyrektor elektrowni prof. inż. Edward Ulmann. W 1925 roku dobudowano portiernię z garażami. W latach 1930-1931 doprowadzono kanalizację i dokonano renowacji wnętrz.
Po 1945 roku willa została upaństwowiona, od 1960 roku była siedzibą Urzędu Stanu Cywilnego Łódź-Polesie. W 1994 roku przekazana została Uniwersytetowi Łódzkiemu.

W latach 1997-2000 poddana pracom adaptacyjnym, stała się siedzibą Katedry Badań Niemcoznawczych, a od 2008 roku Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej.
Pierwotny wystrój wnętrz willi wskutek przebudów i adaptacji w większości został zniszczony.

Przeczytaj jeszcze:

źródła:
Krzysztof Stefański. Łódzkie wille fabrykanckie.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.

Fot. Monika Czechowicz

2 komentarze:

  1. Och tak, potwierdzam, że był tu wspomniany Urząd... To chyba była środa, podjechaliśmy taksówką – jasnoszary Fiat 125p - normalnie wziętą z postoju, to cud, że w ogóle była, złapanie taksówki w tamtych czasach to był wyczyn! Wówczas budynek nie wyglądał tak świeżo jak dziś; był jakiś taki smutno szary.. ale nam nie było smutno.. byli goście, były kwiaty.. a niebo… może i takie piękne jak na Pani zdjęciach…
    Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomina już nie tylko mały Wojtuś, ale i dojrzały, zakochany, zakładający rodzinę Wojtek. Cieszę się, że udało mi się odwiedzić takie ważne dla Pana wspomnienie.
      "To chyba była środa...", musiało być naprawdę pięknie, skoro Pan pamięta :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń