czwartek, 1 lutego 2018

F jak FOTOGRAFIA. PIERWSI FOTOGRAFOWIE W ŁODZI.

Do powstania tej notatki zainspirowała mnie jedna fotografia…


...przedstawia nobliwą panią z różami przy koronkowej sukni  -  to Paulina Richterowa. Fotografię otrzymałam od jej prawnuczki, Pani Anny Va Hanasz, która pisze:
„To moja łódzka prababka Paulina z Biedermannów Józefowa Richterowa. Matka mojego dziadka Józefa Jerzego Richtera. Zdjęcie do wykorzystania w baedekerze, gdy będzie trzeba…”
Fotografia została wykonana w znanym łódzkim atelier braci Pippel. 

Lodzer Informations und Hause kalender, 1914.

Fotografie wykonane w atelier braci Pippel.

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.

"Rozwój", rok 1906.

Jednodniówka "Ratujcie dzieci" z 11 czerwca 1916 roku.

Edward i Alfred Pipplowie byli popularnymi postaciami w Łodzi, patronowali ruchowi fotografów-amatorów zrzeszonych w Klubie Miłośników Fotografii. Edward, który poprawiał sylwetki portretowanych osób poprzez umieszczanie pod ubraniem odpowiednich poduszek, stał się bohaterem lokalnego powiedzenia popularnego wśród łodzian pochodzenia niemieckiego: Geh bei’n Pippel und lass da dich ausstopp’n - Idź do Pippla i daj się wypchać...

"Express Wieczorny Ilustrowany", rok 1928.

"Republika", rok 1932.

Fotografia wykonana w zakładzie "H. Petri", ulica Piotrkowska 46.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Czym była i czym jest fotografia?
Najprościej opisując, fotografia jest procesem fizykochemicznym polegającym na rejestracji i utrwaleniu obrazu optycznego powstającego w układzie optycznym. Rejestracji i utrwalania można dokonywać z wykorzystaniem materiałów światłoczułych, w ostatnich dekadach pojawiła się możliwość rejestracji i powielania obrazu optycznego metodami cyfrowymi - 
- po tych wyjaśnieniach wyraźniejszym stanie się przełom w historii obrazowania, jaki spowodowało pojawienie się fotografii jako obrazu mechanicznego, weryfikowalnego, prawdziwego, realistycznego i niezwykle precyzyjnego. Fotografia pozwoliła, po raz pierwszy w historii, zarejestrować i utrwalić, a następnie powielić w dowolnej liczbie kopii obraz rzeczy i świata bez zniekształceń fizjologicznych, psychologicznych i kulturowych, dokonujących się w trakcie percepcji wzrokowej oraz w trakcie powstawania obrazu manualnego, obciążonego jakby… podwójną subiektywizacją – na poziomie percepcji oraz już podczas wykonywania tego obrazu. Stanowiło to o odmienności i atrakcyjności fotografii jako reprezentacji świata realnego. Obok obrazów malarskich, rysunkowych, graficznych – jedynych i „sztucznych”, jakie były do tej pory dostępne człowiekowi – pojawiła się fotografia.

Fotografia wykonana w łódzkim atelier Jana Tyraspolskiego.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

Na początku lat 60. XIX wieku fotografia była jeszcze mało rozpowszechniona, dość kosztowna i dostępna raczej zamożniejszym warstwom społeczeństwa. 

Fotografia wykonana w łódzkim atelier Jana Tyraspolskiego.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Biedniejsi łodzianie, wśród nich miejscowi robotnicy często korzystali z usług tzw. „wędrownych” fotografów podróżujących ze swoim warsztatem z miasta do miasta. Za zdjęcia zrobione przez nich płacono niższą cenę niż u zawodowego fotografa. 

Powstańcy. Fotografia ze zbiorów Muzeum Historii Polski, 1863.

Większe zainteresowanie fotografią portretową nastąpiło w czasie powstania styczniowego w 1863 roku. Wielu młodych powstańców przed opuszczeniem rodzinnego domu fotografowało się „na pamiątkę” zostawiając przed walką swoje zdjęcie narzeczonej czy matce. W tym okresie w Łodzi takie zdjęcia wykonywał najprawdopodobniej tylko Józef Zajączkowski. 

"Rozwój", rok 1898.

Do pełnego ukształtowania się i umocnienia w ówczesnej kulturze nowej instytucji, jaką był zakład fotograficzny przyczyniła się technika kolodionowa. Pierwsze zakłady fotograficzne powstawały już w epoce dagerotypii, lecz ich kształt i status nie był jeszcze jasny i ostateczny. Typowa dla wieku XIX forma zakładu fotograficznego ukształtowała się właśnie w epoce mokrego kolodionu. Wstępny okres to lata pięćdziesiąte XIX stulecia, kiedy zmieniały się zarówno warunki techniczne (nowe materiały pozytywowe, udoskonalenie kamer fotograficznych, głównie ich optyki), wprowadzono też nowe metody pracy zakładów (carte-de-visite, retusz, powiększanie szklanych negatywów). Swą najdoskonalszą formę pod względem techniczno-organizacyjnym i estetycznym fotografia zakładowa osiągnęła w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX stulecia.

"Tydzień", rok 1890.

"Rozwój", rok 1899.

Zakłady fotograficzne (w niektórych z nich tworzono specjalne oddziały portretowe) w biegiem lat stawały się wielowydziałowymi przedsiębiorstwami, zatrudniającymi często kilkunastu pracowników. W takiej firmie oprócz fotografa pracował m.in. retuszer, introligator, kopista, operator czy pozer. Do obowiązków tego ostatniego należało ustawienie modela w odpowiedniej pozycji, np.: pokazanie mu jak ułożyć dłonie, w którą stronę skierować wzrok, jak się uśmiechnąć czy w jaki sposób usiąść na fotelu. Pozer układał również fałdy wizytowej sukni żeby dobrze prezentowały się na modelce, poprawiał włosy i biżuterię. Do jego zadań należało również dobranie odpowiedniego oświetlenia w atelier, ale tez zabawianie miłą rozmową, aby na twarzy modela nie pojawił się wyraz nudy czy zniecierpliwienia.

Zakład Fotograficzny "A. Piotrowski" w Łodzi, Nowy Rynek 6.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

"Goniec Łódzki", rok 1898.

Zdjęcia wykonywano w eleganckich altanach fotograficznych (później zwanych atelier lub studio-atelier) przypominających buduary czy salony. Często ich charakterystycznym elementem był przeszklony sufit, który doświetlał pomieszczenie.

"Goniec Łódzki", rok 1904.

"Republika", rok 1924.

 W lokalnej prasie można było przeczytać o pracowni Bronisława Wilkoszewskiego: „urządzony elegancko i według najnowszych wymagań sztuki fotograficznej. Zdjęcia wykonywa nowym sposobem momentalnym. Portrety różne do naturalnej wielkości koloryzuje olejno. Ceny umiarkowane”.


Przy robieniu zdjęć portretowych wykorzystywano różnego rodzaju akcesoria, przedmioty artystyczne czy codziennego użytku.  Wyposażenie atelier stanowiły m.in: krzesła i fotele, balustradki, huśtawki, stoliki, świeczniki, wazony z sztucznymi kwiatami czy ozdobne tureckie kanapy, tzw. otomany. Służyły poprawieniu wyglądu sylwetki modela, wyeksponowaniu jego najkorzystniejszych walorów ale też nierzadko odnosiły się do wykonywanego zawodu osoby fotografowanej, jej upodobań czy przyzwyczajeń. Za fotografowanymi postaciami rozwieszano ekrany fotograficzne. Były to najczęściej płótna z namalowanymi  widokami krajobrazów górskich, ogrodowych altan, grot, antycznych kolumn, galeryjek, wnętrz mieszkalnych itp.

Zakład Fotograficzny "B.Wilkoszewski" w Łodzi, Pasaż Meyera 5.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi) 

W zależności od wieku, pozycji społecznej, płci czy też zajmowanego stanowiska fotografowane osoby wyposażano w różne atrybuty. Młode kobiety ubrane zwykle w długie, ciemnie suknie wizytowe, uwieczniano na zdjęciach m.in. z książką, wachlarzem lub kwiatami. Mężczyzn w ciemnych, eleganckich garniturach czy surdutach, upamiętniano m.in. pochylonych nad gazetą, trzymających cylinder, wspartych na lasce, z papierosem lub cygarem w ręku.

Zakład Fotograficzny "A. Fiebich", ulica Główna 36 w Łodzi.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi) 

Dzieci (najczęściej w białych strojach), fotografowano z ulubionymi zabawkami, sadzano na drewnianym koniku, młodsze kładziono na futrze.
Okazji do zrobienia zdjęcia w atelier zakładu fotograficznego było wiele. Najbardziej popularne były niedużego formatu,  indywidualne portrety fotograficzne robione „na pamiątkę”, które można było zabrać w podróż czy podarować bliskiej osobie. Często na rewersach pisano odręczne dedykacje.
Fotografowano się m.in. z najlepszym kolegą ze szkoły, ukochanym dziadkiem czy bratem, z rodzicami, w wojskowym mundurze czy szkolnym uniformie. U zawodowego fotografa wykonywano również grupowe zdjęcia rodzinne będące ponadczasową pamiątką dla następnych pokoleń. Fotografowano się z okazji ważnych uroczystości rodzinnych; z okazji ślubu, przystąpienia do I Komunii Świętej, Chrztu, ale też z okazji rozpoczęcia nauki w gimnazjum, wstąpienia do wojska czy przejścia na emeryturę.

Zakład Fotograficzny "L. Zoner", Nowy Rynek 6 lub Dzielna 13.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Fotografia portretowa, zarówno indywidualna jak i grupowa,  jest najbardziej popularnym rodzajem fotografii uprawianej od początku jej wynalezienia. Zrodziła się z ludzkiej potrzeby uwiecznienia swojego wizerunku, bliskich i znajomych, czy po prostu dla upamiętnienia ważnego wydarzenia rodzinnego.

"Rozwój", rok 1898.

Wśród  otwierających zakłady fotograficzne było wielu fotografów, którzy posiadali wykształcenie artystyczne, malarskie, graficzne lub uprawiali zbliżoną do niej profesję. Jeden z pierwszych dagerotypistów, Grzegorz Sachowicz (1813-1875) był malarzem miniatur, Maksymilian Fajans (1827-1890) był litografem, Marcin Olszyński (1829-1904) zanim zajął się fotografią, uczył się malarstwa i rysunku, Franciszek Wyspiański (1830-1901), ojciec Stanisława Wyspiańskiego, był rzeźbiarzem, a Awit Schubert (1837-1919) malarzem.

Maksymilian Fajans. Portret w pracowni, rok 1850.

Łódź również miała w tym czasie swoich fotografów, biegłych „malarzy portretów”, którzy w pracy wykorzystywali nie tylko znajomość warsztatu technicznego, ale przede wszystkim  talent, wyczucie kompozycji, zmysł estetyczny i plastyczny. Fotograf był nie tylko rzemieślnikiem – był też artystą. 

"Dziennik Łódzki", rok 1891.

"Rozwój", rok 1900.

Fotografia wykonana w zakładzie fotograficznym "H. Petri" 
w Łodzi przy ulicy Piotrkowskiej 46.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Artystyczne i malarskie upodobania części łódzkich fotografów widoczne są nie tylko w samym sposobie fotografowania postaci ale i w obróbce zdjęć. Kartoniki na których umieszczano fotografie miały często złocone brzegi, dekoracyjne wytłoki z nazwami atelier i nazwiskiem fotografa. Szczególną uwagę zwracają ozdobne rewersy. Na odwrociach zdjęć umieszczano finezyjnie zaprojektowane winietki z secesyjnymi ornamentami stanowiące reklamę zakładu i w znaczny sposób podnoszący jego renomę. Informowały też o siedzibach filii, uzyskanych nagrodach na wystawach czy możliwości przechowywania klisz.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy na rok 1905.

Zapewniano klientów, że „Niepogoda nie robi różnicy w zdjęciach”, „Na żądanie można mieć kopje” czy też że „Klisze przechowuje się”. 


U zawodowych fotografów portrecistów zamawiano również zdjęcia grupowe, często w formie dużego tableau drukowanego na ozdobnej tekturze. Robiono je najczęściej z okazji kolejnego jubileuszu jakiegoś towarzystwa, cechu lub stowarzyszenia, rocznicy istnienia zakładów pracy, „na pamiątkę współpracy” czy powołania do życia nowej organizacji. Popiersie fotografowanych przedstawiano głównie w owalu, poniżej umieszczano imię i nazwisko, całość dekorowana była (nierzadko przez artystę – plastyka) ornamentami lub kompozycjami kwiatowymi czy też roślinnymi. W centralnej części pamiątkowego tableau najczęściej widniała data, z okazji której wykonano zdjęcie, budynek siedziby cechu lub towarzystwa, niekiedy atrybuty związane z wykonywanym zawodem sfotografowanych.

Komitet Przytułku dla Starców i Kalek Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności w Łodzi.

Oddział Łódzkiej Straży Ochotniczej. "Lodzer Zeitung", wydanie jubileuszowe.

Fotografowano również robotników łódzkich na tle fabrycznych murów, majstrów, zakładowych buchalterów czy uczniów i nauczycieli na tle szkoły. 

Robotnicy z zakładów Izraela Kalmanowicza Poznańskiego 
pozują na tle fabrycznego muru.

Takie zbiorowe zdjęcia wykonywano w plenerze, często w otoczeniu przedmiotów identyfikujących profesję lub zawód przedstawionych osób. 

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1911.

Oglądanie starych fotografii przypomina czytanie powieści o przemijaniu. Postacie zmieniają się z biegiem lat, przychodzą coraz to nowe pokolenia, a stare ustępują im miejsca. Czas mija, a wraz z nim zmieniają się ludzie, ich otoczenie, obyczaje i nawyki. Nie zmienia się tylko stara fotografia. Jest taka sama jak kiedyś, kiedy fotograf w atelier prosił fotografowanego aby patrzył w jednym kierunku, nie poruszał się i siedział nieruchomo…

Zakład Fotograficzny Jana Tyraspolskiego.

Powstało niewiele szczegółowych opracowań merytorycznych dotyczących historii łódzkiej fotografii portretowej, a fakt, że fotografowie pierwszych pokoleń nie zostawili po sobie żadnych pamiętników, listów czy notatek powoduje, że trudno dziś jednoznacznie stwierdzić kto był właścicielem pierwszego zakładu fotograficznego w Łodzi. Wielu badaczy wskazuje na osobę Józefa Zajączkowskiego, niesłusznie, bowiem kiedy wiosną 1862 roku przeniósł się do Łodzi, czynny był tu już od roku zakład fotograficzny Dominika Zonera.

Atelier Józefa Zajączkowskiego. Portret staruszki, 1863-1865.

Józef Zajączkowski, który był uczniem warszawskiego fotografa Karola Beyera, swój pierwszy zakład fotograficzny otworzył w Zgierzu, ok 1859 roku. Po trzech latach przeniósł się do Łodzi i w domu przy Nowym Rynku 8 (dziś Plac Wolności) otworzył swój zakład fotograficzny. Niedługo potem przeniósł go na ulicę Konstantynowską 5 (dziś ul. Legionów). Obok pracy zawodowego fotografa Zajączkowski angażował się w tym czasie również w konspiracyjne działania ruchu narodowego. W październiku 1862 roku Komitet Centralny Narodowy wręczył Józefowi Zajączkowskiemu nominację na naczelnika miasta Łodzi (dokument ten obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Miasta Łodzi). Niestety szybko został zdekonspirowany i już latem 1863 roku uciekł do Galicji i zamieszkał w Krakowie. Tam również pracował jako fotograf  w „Hotelu Narodowym” przy ulicy Poselskiej 22. W 1865 roku wydał drukiem album „Grobowce, pomniki i trumny królów polskich w Krakowie” zawierający 29 zdjęć, które sam wykonał. Zakład prowadził jeszcze w 1876 roku, kiedy 29 sierpnia ogłaszał na łamach miejscowej prasy, że poszukuje kopisty. W 1878 roku pracował w Rzeszowie, następnie do 1886 roku prowadził zakład fotograficzny w Jaśle.

Po wielu latach pierwszy fotograf łódzki spisał swoje wspomnienia z pobytu w Łodzi. Ukazały się one w zbiorze pamiętników z czasów powstania styczniowego, opracowanym przez Stefana Kieniewicza, pod tytułem "Spiskowcy i partyzanci 1963". 

Zajączkowski nie sygnował swoich zdjęć i niewiele się ich zachowało. 

Dominik Zoner

Drugi z łódzkich fotografów, Dominik Zoner zanim otworzył swój zakład fotograficzny w Łodzi, pracował jako fotograf wędrowny na terenie Galicji i Rosji. Najprawdopodobniej w 1858 roku osiadł w Łodzi i przy ulicy Konstantynowskiej 3 (dziś ulica Legionów) uruchomił swój zakład fotograficzny. Cieszył się on wśród łodzian dużym uznaniem i renomą. Powstało w nim wiele fotografii portretowych, głównie gabinetowych. 

"Lodzer Zeitung", 1867.

"Lodzer Zeitung", 1867.

"Lodzer Zeitung", 1867.

Dominik Zoner uznawany jest za autora najstarszego zachowanego widoku  Łodzi. To on - najprawdopodobniej w 1860 roku -  wykonał pierwszą fotografię budynków mieszczących się przy dawnym Nowym Rynku (dziś placu Wolności). Obecnie jest to dla nas bezcenny dokument fotograficzny, liczący ponad 157 lat.

Fotografia wykonana techniką kolodionową o wymiarach ok. 18 × 13 cm, przedstawia południową stronę Rynku Nowego Miasta z ratuszem, budynkiem apteki obok ratusza, kościołem ewangelickim, szkołą powiatową realną niemiecko-rosyjską i bruk rynku, po prawej stronie widać latarnię rewerberową. Oryginalna odbitka zdjęcia znajduje się w posiadaniu prawnuczki fotografa Marii Szczech-Obraniak. 

Dominik Zoner zasady dagerotypii poznał po 1840 roku w Wiedniu. W latach 1844–1847 w Krakowie miał pracownię w pałacu Steinkellera. Ogłaszał się w prasie:
 „podpisany ma zaszczyt zawiadomić publiczność, że w przerwie swojej jazdy do Rosji zamyśla u nas krótki czas zabawić i w przeciągu tego czasu dagerotypowymi portretami zająć się. Wykonuje je w przeciągu jednej godziny”. 
W tym samym roku w końcu września urządził w Warszawie „pokaz miniatur z wyobrażeniami przedmiotów, krajobrazów i gmachów przedstawionych za pomocą optycznego przyrządu”. Pokazy trwające od 22 września do około 5 grudnia 1857 cieszyły się zapewne powodzeniem skoro informacje o tym zamieścił „Kurier Warszawski”. Ta sama gazeta informowała o ich kontynuacji w styczniu następnego roku w Lublinie, gdzie Dominik Zoner dał sześć przedstawień i potem w Kaliszu. Od marca urządzał je w Płocku, Petersburgu oraz Wilnie i Grodnie. W połowie 1860 roku ponownie pokazał mieszkańcom Warszawy swoje optyczne widowisko „tworzenie się kuli ziemskiej”.

Fotografia wykonana w atelier Dominika Zonera.

W lutym następnego roku wyjechał do Łodzi „dla dania tam przedstawień geologicznych i astronomicznych oraz demonstracji fizjoskopu”. Miesiąc później przedstawił „widowisko fizyczno – optyczne” w Piotrkowie.
Brak dalszych wiadomości o podróżach, sugeruje, że zamieszkał na stałe w Łodzi, gdzie w połowie czerwca 1861 roku uruchomił zakład fotograficzny połączony z litograficznym (drukarnią). Znajdował się w oficynie na poddaszu z przeszklonym dachem w zachowanym domu przy Konstantynowskiej 3 (obecnie ulica Legionów).
Do lat 80. XIX wieku jego zakład fotograficzny był zaliczany do największych w Łodzi.


"Łódzkie Ogłoszenia/ Łodźer Anzeiger", rok 1863.

Zoner został wymieniony jako fotograf w pierwszym spisie z 1882 roku, gdzie podano 1863 rok jako datę założenia zakładu, i 6 maja 1863 jako dzień wydania zezwolenia na prowadzenie działalności dla syna Leopolda. Kolejne koncesje wydano mu 6 listopada 1871 i drugą 9 marca 1889, kiedy od 6 lat już nie żył.
"Lodzer Zeitung", 1872.

Około 1880 roku przeniósł się do Krakowa i kupił dom przy ul. Długiej. Działał tam w Towarzystwie Dobroczynności. Zmarł w 1883 roku, pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Leopold Zoner, syn Dominika -  polski drukarz, wydawca, właściciel zakładu litograficzno-drukarskiego, wydawnictwa, księgarni oraz dziennikarz, wydawca dwóch gazet i działacz  licznych towarzystw społecznych i zawodowych w XIX-wiecznej Łodzi. Fotografia wykonana w łódzkim atelier "Leonardi".

"Łódzkie Ogłoszenia/ Lodzer Anzeiger", 1864.

"Lodzer Tageblatt", 1881.

"Lodzer Tageblatt", 1881.

Zakład Fotograficzny "L. Zoner", Nowy Rynek 6 lub Dzielna 13.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

"Lodzer Tageblatt", 1881.

"Lodzer Tageblatt", 1881.

"Lodzer Tageblatt", 1896.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

Wzrost liczby zakładów świadczących usługi fotograficzne w Łodzi miał miejsce w końcu XIX wieku. Był to bowiem czas intensywnego rozwoju przemysłowego miasta ale i też demograficznego. „Wyprawa do fotografa” i zamówienie „eleganckiej fotografii” stawały się coraz modniejsze, więcej mieszkańców stać było na zafundowanie sobie portretu u profesjonalisty. Dominował głównie portret indywidualny, rzadziej rodzinny i grupowy.
Zakłady fotograficzne ulokowane były głównie w centrum Łodzi. Otwierały się m.in. przy ulicy Piotrkowskiej, Dzielnej (dziś Narutowicza), Widzewskiej (dziś Kilińskiego), Nawrot i na Nowym Rynku (dziś plac Wolności).

Znane były wśród łodzian zakłady fotograficzne:

Eliasza Stummana (ul. Piotrkowska 24):
"Rozwój", rok 1900.

"Rozwój", rok 1903.

Fotografia wykonana w zakładzie Eliasza Stummana (tutaj Stumann).
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

"Dziennik Łódzki", rok 1885.

Jana Tyrasposkiego (ul. Piotrkowska 76):
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1905.

Informator m. Łodzi, rok 1923.

Fotografia wykonana w zakładzie Jana Tyraspolskiego.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Hermana Petri „H.Petri” (ul. Piotrkowska 46):
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1905.

Fotografia wykonana w zakładzie "H. Petri".
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Alfreda i Edwarda Pippel (ul. Nawrot 24, później Nawrot 2):
"Głos Poranny", rok 1936.

Fotografia wykonana w zakładzie "A. Pippel".
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

„Wereszczagin” (ul. Widzewska 130, dziś ul. Kilińskiego): 
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1911.

Zakład fotograficzny "London", ulica Średnia 5:
Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1910.

Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1912.

Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1914.

Zakład fotograficzny "London", ulica Średnia 3 (dzisiaj Pomorska)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

„Rembrandt” (ul. Piotrkowska 97):
 Widoczny napis: „Zaszczycony Podarunkiem Jego Cesarskiej Wysokości Następcy Tronu Wielkiego Księcia Michała Aleksandrowicza”.

"Rozwój", rok 1897.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1900.

"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1905.

Fotografia wykonana w zakladzie "Rembrandt" przy Piotrkowskiej 97.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Zakład fotograficzny F. Stolarskiego (Piotrkowska 166):
"Rozwój", rok 1900.

Zakład fotograficzny "F. Stolarski" przy Piotrkowskiej 166.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

„Piotrowski” (Nowy Rynek 6):
"Głos Poranny", rok 1930.

Zakład fotograficzny "A. Piotrowski", Łódź, Nowy Rynek 6.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

i inne: „Raffael” (ul. Główna 6, dziś al. Piłsudskiego), „Sandmeer” (ul. Konstantynowska 3, dziś ul. Legionów) czy Edwarda Dietricha (ul. Dzielna, dziś ul. Narutowicza),  Leonardi, Othello. 

Informator Handlowo-Przemysłowy, rok 1912.

"Rozwój", rok 1921.

Należy jednak pamiętać, iż siedziby zakładów fotograficznych często zmieniały adres, nierzadko też właścicieli, stąd też trudno czasami ustalić dokładne miejsca ich działalności. 

Fotografia wykonana w znanym atelier Bronisława Wilkoszewskiego, 
mieszczącej się przy pasażu Mayera 5 (dzisiaj ulica Moniuszki)
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Na szczególną uwagę wśród łódzkich fotografów-portrecistów zasługuje Bronisław Wilkoszewski. Był właścicielem najbardziej ekskluzywnego atelier fotograficznego w Łodzi. Pracownię swoją prowadził w bardzo eleganckim punkcie miasta – przy pasażu Meyera 5 w willi „Trianon”.

 "Rozwój", rok 1899.

Szybko zresztą otworzył filię swojego zakładu w nowoczesnym wówczas budynku przy Nowym Rynku 2 (dziś Plac Wolności) pod nazwą „Murillo”. Wykonywał  portrety artystyczne i zdjęcia okolicznościowe. Jego klientami byli najznamienitsi obywatele tego miasta. Reklama jego artystycznych usług fotograficznych w miejscowej prasie, powtarzana w kilkudniowych odstępach, podkreślająca nowoczesność stosowanych technik, oraz wytworny lokal w domu przy prywatnej ekskluzywnej ulicy, pomagały Wilkoszewskiemu pozyskać zamożnych klientów. Fotograf urządził swój zakład na europejskim poziomie, odbiegającym położeniem i wyposażeniem od pozostałych miejscowych firm. Jego usługi fotograficzne gwarantowały „dobre wykończenie i podobieństwo”. Nawet dziś zdjęcia wykonane w atelier Bronisława Wilkoszewskiego zwracają uwagę bardzo dobrą techniką wykonania i świetnym kunsztem tego fotografa-artysty. 

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1888.

Wilkoszewski był mistrzem fotografii ilustracyjnej, pionierem zdjęć przedstawiających zabudowę miasta z końca XIX stulecia, nie bez przesady zresztą zwany "łódzkim Canaletto". 

"Rozwój", rok 1898.

Wilkoszewski zatrzymał w kadrze fotografii w sposób niemalże perfekcyjny, niepowtarzalny urok miasta wielkiego przemysłu. Utrawalił w swych "obrazach" łódzką architekturę - przede wszystkim pałace, wille, fabryki, budynki użyteczności publicznej, obiekty sakralne i oczywiście ulicę Piotrkowską. Wydany w 1896 roku album jego autorstwa z widokami Łodzi stał się najpopularniejszym źródłem ikonografii miasta z końca XIX wieku.

Bronisław Wilkoszewski. 
Widoki miasta Łodzi, Nowy Rynek.

Bronisław Wilkoszewski. 
Widoki miasta Łodzi, fabryka Towarzystwa Akcyjnego Karola Scheiblera.

Założycielem zakładu fotograficznego działającego w Łodzi nieprzerwanie od 1893 do około 1934 roku był wspomniany już Antoni Piotrowski. 

"Rozwój", rok 1924.

Zakład fotograficzny "A. Piotrowski", Łódź, Nowy Rynek 6.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Kilka słów o Piotrkowskim i spokrewnionych Piotrowiczach, fotografach dawnej Łodzi.
Zakład fotograficzny został założony na podstawie zezwolenia wydanego przez władze gubernialne w Piotrkowie Trybunalskim w 1893 roku na imię jego żony Marii z Piotrowiczów. Mieścił się w lokalu na trzecim piętrze istniejącej do dziś kamienicy przy Nowym Rynku 6 (obecnie Plac Wolności).

"Rozwój", rok 1897.

Zakład fotograficzny prowadziła żona Piotrowskiego wraz ze swoimi braćmi Piotrowiczami – fotografami. Oprócz zdjęć portretowych w atelier fotografowali budynki Łodzi i rejestrowali odbywające się w mieście imprezy, o których donosiła miejscowa prasa. Według ówczesnej prasy zakład zmieniał właścicieli, ale byli to członkowie rodzin Piotrowskich i Piotrowiczów. Brak dokumentów nie pozwala na dokładne prześledzenie owych zmian.

"Rozwój", rok 1900.

Firma w 1909 roku zatrudniała 8 pracowników, uzyskując roczny obrót 14 000 rubli. W spisie inwentarza sporządzonym w 1905 roku jako właścicielka firmy była wykazana Maria Piotrowska.
W 1924 roku obchodzono 30 rocznicę założenia firmy. Około 1934 roku zakład przejął Feliks Buchcar.

"Rozwój", rok 1903.

"Goniec Łódzki", rok 1904.

Jeden z Piotrowiczów, Władysław - prowadził zakład fotograficzny "Leonardi" mieszczący się przy ówczesnej ulicy Dzielnej 13, dziś ulica Narutowicza.

Kalendarz Handlowo-Przemysłowy, rok 1909.

Fotografia wykonana w zakładzie "Leonardi", ulica Dzielna 13.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Bogactwo fotografii portretowej, jej formy i zróżnicowanie do dzisiaj zachwycają każdego. Są niezastąpionym źródłem wiedzy o życiu dawnych łodzian, ich upodobaniach, zawodach, w wyjątkowy sposób celebrowanych świętach rodzinnych.. Mają one również dużo „do powiedzenia” o tym, jaka była moda minionych lat, jak się ubierano, jakie przedmioty towarzyszyły ludziom na co dzień i od święta. To ważny dla nas dokument ikonograficzny, który w znaczący sposób uzupełnia wiedzę o naszym mieście.
"Czas", kalendarz informacyjno-adresowy, rok 1914.

Informator handlowo-przemysłowy, rok 1914.

"Rozwój", rok 1928.

W późniejszych latach powstało wiele innych zakładów fotograficznych, poniżej kilka anonsów prasowych do lat 30. XX wieku:

 "Ilustrowana Republika", rok 1924.

 "Ilustrowana Republika", rok 1925.

 "Ilustrowana Republika", rok 1927.

 "Ilustrowana Republika", rok 1927.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1930.

"Głos Poranny", rok 1933.

"Głos Poranny", rok 1935.

Pamięć ludzka jest taka ulotna… Zdarzenia nie opisane znikają wraz o ostatnimi świadkami ich zaistnienia, a ludzie umierają i często nikt o nich później nie pamięta. Jedną z niewielu rzeczy jaką później po sobie pozostawiają  jest stara fotografia, mała tekturka z wizerunkiem osoby zapisanym w ułamku sekundy przez fotografa.

Fotografia wykonana w zakładzie "H. Petri", ulica Piotrkowska 46.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

źródła: 
Beata Kamińska (Oddział Kultur i Tradycji Wyznaniowych MMŁ) -Muzeum Miasta Łodzi http://www.muzeum-lodz.pl
Lech Lechowicz. Historia fotografii.
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.
Leksykon Fotografów http://www.fotorevers.eu
https://fotodinoza.blogspot.com
Wacław Pawlak. Patrząc na starą fotografię. 
Jerzy Koziński. Fotografia krakowska w latach 1840-1914
Ignacy Płażewski. Spojrzenie w przeszłość polskiej fotografii.
Anna Rynkowska. Ulica Piotrkowska.
Jacek Strzałkowski. Historia fotografii w Łodzi do 1944 roku.
Ignacy Płażewski. Dzieje fotografii polskiej 1839-1939.
Jacek Strzałkowski. Historia fotografii w Łodzi do 1944 roku.
Marek Budziarek. Łodzianie.

"Rozwój", rok 1925.

"Dziennik Łódzki", rok 1886.

Zakład Fotograficzny "E. Langer" w Łodzi, ulica Główna 36.
(zbiory Muzeum Miasta Łodzi)

Źródła fotografii:
Zbiory Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona
Zbiory Muzeum Miasta Łodzi.

Muzeum Miasta Łodzi jest pierwszą instytucją kultury w mieście, która postanowiła udostępnić swoje zbiory cyfrowo. Dzięki projektowi "Dzielimy się Łodzią" na stronach Wikimedia Commons i miastograf.pl pojawiło się ponad tysiąc zdjęć Łodzi i łodzian. Wszystkie materiały są dostępne w tzw. domenie publicznej, co oznacza, że każdy z internautów może je wykorzystywać w dowolny sposób. Muzeum w pierwszej kolejności postanowiło udostępnić trzy kategorie fotografii. Jedną z nich stanowią zdjęcia portretowe mieszkańców Łodzi wykonane na przełomie XIX i XX wieku w  największych atelier. Autorami są często najwybitniejsi łódzcy fotografowie epoki, m.in. Herman Petri, Eliasz Stumann i Bronisław Wilkoszewski. 
Gazeta Wyborcza http://lodz.wyborcza.pl /Dzieci, małżeństwa, wojskowi... Jak wyglądali łodzianie ponad 100 lat temu?/

oraz:
Zbiory Muzeum Fotografii w Krakowie http://www.mhf.krakow.pl
Reklamy prasowe pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi i Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Łódzkiego.

"Rozwój", rok 1924.

"Głos Poranny", rok 1930.

Przeczytaj jeszcze w baedekerze: 
Bronisław Wilkoszewski - łódzki Canaletto.

"Ilustrowana Republika", rok 1934.

"Dziennik Łódzki", rok 1945.

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już w tamtych czasach, pomimo bardzo złego sprzętu zdjęcia były naprawdę dobre pod względem talentu fotografa. Myślę, że na stronie https://baronphotography.eu/jak-zrobic-zdjecie-portretowe-w-domu/ moglibyście zerknąć sobie na informacje związane z tym, w jaki sposób wykonywać zdjęcia portretowe, bo chciałabym to wszystko sobie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, szkoda że nie powstało żadne sensowne opracowanie. Archiwa ŁTFu, są nie wystarczające. A wpis warto by rozszerzyć o bardziej współczesnych fotografów, jak Irena Strzemieczna chociażby. W studio https://multiarte.com.pl mają ostatnią Globikę jaką robiono zdjęcia w studio pani Ireny. Tzn schedę przejął jej syn, a później synowa Ewa Wypustek, która zmarła kilka lat temu, a jej syn nie był już zainteresowany kontyunuacją tradycji rodzinnej. Także pan Tomasz Pawlak odkupił od niego ten stary wielkoformatowy aparat i posiada na razie w domu, ale zamierza go przenieść do studia na Piotrkowską 25

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś to było zupełnie inaczej.. dzisiaj to już można piękne zdjęcia wykonywać smartfonem https://warsztatpodrozy.com/2021/05/17/kreatywne-zdjecia-w-domu-smartfonem/ . W sumie fajnie, bo większa ilość osób ma dostęp do tej sztuki

    OdpowiedzUsuń
  5. No i kolejny wpis, z którego skorzystam. Dzięki! Uchwycone https://uchwycone.com/ – fotograf, którego mogę polecić bez mrugnięcia okiem. Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń