poniedziałek, 17 lipca 2017

Opiemme, Black Hole Sun 2017.


Opiemme, Black Hole Sun, 2017.
spray na szablonie, farba akrylowa
Ul. Kapitana Stefana Pogonowskiego 5/7, Łódź, Polska
Fundacja Urban Forms




Ten niewielki pod względem rozmiarów mural autorstwa Opiemme to freestylowa praca, której kompozycja oparta jest na powtarzalnym rytmie elementów zamieszczonych na tle białych prostokątów.  


Elementy te oglądane od lewej do prawej wytwarzają iluzję powoli narastającego ruchu, przypominając pojedyncze klatki filmowe czy ujęcia w zwolnionym tempie. 


Czarno-białe tło złożone z kaligramów oraz rozległych plam jednolitego koloru kontrastują z różnorodnością barw miasta i nieba.


Inspiracją Opiemme w tworzeniu muralu stała się niewzruszoność gigantycznych obiektów obserwowanych w kosmosie. Mogą one wydawać się całkowicie statyczne z powodu olbrzymich rozmiarów, co ukazuje wzajemny związek czasu i przestrzeni. 


Tytuł muralu, „Black Hole Sun” nawiązuje do piosenki zespołu Soundgarden, która towarzyszyła Opiemme podczas malowania. Praca dedykowana jest pamięci Chrisa Cornella.


Opiemme pochodzi z Włoch, tworzy street art i uliczną poezję, konsekwentnie balansując na pograniczu obrazu oraz tekstu. Opartą na słowie sztukę Opiemme podziwiać można w galeriach oraz przestrzeniach publicznych takich miast, jak Paryż, Barcelona, Sewilla, Turyn, Mediolan czy Bolonia. Od 2015 roku Opiemme realizuje projekty oparte na idei uczestnictwa odbiorców w tworzeniu dzieł. Jedno z nich powstało w Łodzi w ramach Festiwalu „Energia Miasta 2016” organizowanego przez Fundację Urban Forms (zobacz TUTAJ).


STRONA:
www.opiemme.com


Tak powstawał mural /fot. Paweł Trzeźwiński/:


Na ulicy Pogonowskiego powstaje najdłuższy łódzki woonerf. Będzie się ciągnął od ulicy Zielonej do ulicy Legionów. 
Przebudowanych zostanie 300 metrów ulicy Pogonowskiego łącznie ze skrzyżowaniami. Nowe oblicze tej ulicy to strefa, w której piesi będą mogli się poruszać po całej szerokości drogi. Przestrzeń ta ma połączyć funkcję ulicy, deptaku, parkingu i miejsca spotkań mieszkańców, dlatego zadbamy by był w niej podwyższony poziom bezpieczeństwa. Woonerf  będzie strefą uspokojonego ruchu z priorytetem dla pieszych i rowerzystów. 


Na nowym woonerfie staną ławki, kosze i stojaki na rowery. Wyznaczonych zostanie też 60 miejsc parkingowych. Najwięcej będzie jednak zieleni. Prace trwają.


Źródła:
Ewa Jagiełło Fundacja Urban Forms (serdecznie dziękujemy!)

niedziela, 16 lipca 2017

Kamienica Zygmunta Deutschmana, al. Kościuszki 93.


Jednym z najpiękniejszych budynków znajdujących się przy alei Kościuszki i jednocześnie jednym z najwspanialszych przykładów secesji w naszym mieście jest kamienica zlokalizowana pod numerem 93 (dawniej Spacerowa /Promenada 49).


Swego czasu było głośno o tej kamienicy nie tylko z powodu jej urody, ale również dlatego, że w latach 70. XX wieku podczas wytyczania przyszłej trasy W-Z prowadzono batalię o jej zachowanie i niedopuszczenie do zburzenia. Ostatecznie ulicę nieco zwężono i kamienicę udało się ocalić.


Jest to pięciokondygnacyjny budynek zaprojektowany przez Gustawa Landau-Gutentegera w 1902 roku.
Obiekt ten powstał dość nietypowo. W wersji pierwotnej stanowił bowiem połowę obecnego. Po dziesięciu latach od wybudowania części południowej kamienica została powiększona o część północną, która jest jej lustrzanym odbiciem.


Pierwsza część kamienicy została zbudowana w 1902 roku. Fasada miała wtedy charakter symetryczny z dominantą centralną. Jednakże w roku 1912 dobudowano północną część kamienicy powielając kształt pierwotnej. W ten sposób powstała budowla o podwójnej szerokości działki, a struktura fasady z konieczności została przerobiona na trójdzielną. Dotychczasowy wykusz centralny stał się dominantą boczną, podobnie jak jego bliźniaczy po prawej stronie. Brama przejazdowa została umieszczona w osi centralnej wyznaczając w ten sposób trzeci akcent w fasadzie.


Należy przyznać, że architekt który „doprojektował” późniejszą część kamienicy, a był nim Romuald Miller, zadbał o to, by budynek stanowił harmonijną całość.
Istnieją natomiast pewne różnice w wykończeniu wnętrza. O ile w starszej części mamy do czynienia głównie z secesją, o tyle w nowszej jest to już modernizowany klasycyzm.


Na fasadę nałożono dekorację, o motywach roślinnych, w formie łodyg, liści, rozwijających się pąków, kwiatów, owoców, igieł i ....


... liści kasztanowca, winogron, słoneczników, róż, maków...

....szyszek jodły, pinii, i ulistnionych gałązek bluszczu.


Fasadę urozmaica wprowadzony kontrast ciemnej, mocno wypalonej cegły, z szarym chropowatym oraz gładkim jasnym tynkiem.

Dwie bramy wejściowe i jedna wjazdowa są asymetrycznie wkomponowane w budynek, z umieszczonymi ponad wejściami nerkowatymi oknami. W narożach bramy widnieją dwa płaskorzeźbione maszkarony. 

W bramie.

Oficyny...

… i podwórko.

Na wysokości parteru, pod pierwszym piętrem biegnie, przez całą szerokość fasady, wykonany w jasnym gładkim tynku, fryz wijących się i przeplatających wstęg spiralnych.

Po rozbudowie fasadę urozmaicały dwa wielkie wykusze, obejmujące trzy kondygnacje, nakryte dachami kopułkowymi, zwieńczone balustradą balkonu poddasza. Ponad nią ozdobny drewniany dach naczółkowy z trójkątnym szczytem z ryglówki.

Szczyty na osiach wykuszy są osłonięte okapem, wspartym na konstrukcji drewnianej, o płynnej falistej linii, a w dole szczytu występują wsporniki, w kształcie przypominającym wiązkę trzech łodyg. Wykusze ozdobione są liśćmi i owocami winogron, kwiatami maków i liśćmi kasztanowca. Na wysokości poddasza występuje jeszcze jeden, wąski fryz jodełkowy wykonany w tynku.

Balkony są lekko wybrzuszone, o płynnej linii, wsparte na żelaznych wspornikach, w kształcie na pół otwartej, jakby rozchylającej się gałązki kasztanowca. Fasada jest zwieńczona okapem, wspartym na wygiętych podporach drewnianych.


Pierwszym właścicielem tej kamienicy był Zygmunt Deutschman (Dejczman). Podczas dalszej rozbudowy obiekt stał się własnością małżeństwa Stanisława i Matyldy Heimanów. Część lokali, niektóre o powierzchni przekraczającej nawet 200 m², pomimo późniejszych wtórnych podziałów zachowała ślady dawnej świetności.
W starszej części budynku znajdowało się pomieszczenie, w którym mieściło się „Biuro budownicze Deutschman i Nikiel”. Właściciel posesji z wykształcenia inżynier dróg i mostów, prowadził tu do spółki firmę budowlaną.


Budynek po II wojnie światowej uległ daleko idącej dewastacji, został jednak z pietyzmem odtworzony przy remoncie wykonanym pod koniec XX wieku. Dzisiaj - niestety, nie jest w dobrym stanie.

Źródła:
Dariusz Kędzierski. Ulice Łodzi.
Michał Domińczak, Artur Zaguła. Typologia łódzkiej kamienicy.

Przeczytaj jeszcze:

Fot. Monika Czechowicz

sobota, 15 lipca 2017

SAMUEL HIRSZENBERG - i łódzki epizod malarza.

Samuel Hirszenberg, autoportret.

Samuel Hirszenberg (1865-1908), malarz. Był synem Dawida, tkacza, bratem Leona również malarza. Ukończył naukę w łódzkiej szkole rzemiosł, po czym studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych w latach 1881-1883, pod kierunkiem Feliksa Szynalewskiego, Izydora Jabłońskiego i Władysława Łuszczkiewicza.
W 1882 roku otrzymał pierwszą nagrodę za akademicki rysunek głowy z antyku. 

"Dziennik Łódzki", rok 1885.

Dzięki stypendium uzyskanemu od znanego łódzkiego lekarza Maksymiliana Cohna mógł kontynuować studia w akademii monachijskiej w latach 1883-1887, w klasie kompozycyjnej u Aleksandra Wagnera, którą ukończył z odznaczeniem.

"Dziennik Łódzki", rok 1886.

"Dziennik Łódzki", rok 1892.

Samuel Hirszenberg. Portret młodego mężczyzny.

W 1889 roku malarz wyjechał wraz z Maurycym Trębaczem na uzupełniające studia w paryskiej Académie Filippo Colarosi. Nad Sekwaną opiekował się nim malarz Aleksander Sochaczewski, a przyjaźnią darzyła Olga Boznańska.

Olga Boznańska. Portret Samuela Hirszenberga.

Pierwsze prace artysty były wystawiane na wystawach Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Krakowie (1886, 1887) i w Monachium (rok 1887).

Samuel Hirszenberg. Spinoza wyklęty.

W końcu stycznia 1901 roku Hirszenberg zamieszkał na stałe w Łodzi i wynajął pracownię w domu Mendla Pinkusa przy ulicy Spacerowej (dzisiaj al. Kościuszki)1. 

Dom Mendla Pinkusa w Łodzi. Tutaj mieszkał i miał pracownię Samuel Hirszenberg w latach 1901-1904.

"Rozwój", rok 1900.

Samuel Hirszenberg. Licytacja.

Hirszenberg malował wówczas obrazy rodzajowe z życia miasta. Wystawiał w łódzkim Grand Hotelu w 1894 roku i w salonie Bartkiewicza w roku 1898. Hirszenberg stał się modnym i cenionym malarzem, którego obrazy chętnie nabywali łódzcy bankierzy, kupcy i przemysłowcy: Róża i Stefan Barcińscy, Henryk Birnbaum, Ludwik Hentschel, Jakub Himmelfarb. Bywał w podłódzkiej rezydencji Silbersteinów – Lisowicach, gdzie malował pejzaże i sceny rodzajowe.
Przeczytaj w baedekerze:

"Goniec Łódzki", rok 1903.

Samuel Hirszenberg. Posiłek w miejskim ogródku.

W pierwszym okresie swojej twórczości malował sceny z życia mieszczaństwa i robotników, w drugim pejzaże, sceny rodzajowe, portrety i kompozycje dekoracyjne, w trzecim – sceny symboliczne o tematyce żydowskiej, najwyżej cenione przez krytykę artystyczną, uznającą artystę za kontynuatora Maurycego Gottlieba.

Samuel Hirszenberg. Szkoła talmudystów.

Samuel Hirszenberg. Exodus.

Hirszenberg pozostał w pamięci współczesnych jako człowiek szczupły, wątły, niepozorny, o nieproporcjonalnie dużej głowie, kopulasto wysklepionym czole, wąską twarzą, zakończoną spiczastą bródką, orlim nosem i pergaminową cerą.
„Wielkie, smutne oczy patrzyły jakby znużone ciężarem wieków, pełne zadumy i wyrazu” (S. Gottlieb).

Leopold Gotlieb. Portret Samuela Hirszenberga.

Pod koniec 1904 roku artysta przeniósł się do Krakowa, gdzie otrzymał pracownię w domu „Pod Szarotkami” przy ulicy Smoleńsk 26. W końcu 1907 roku wyjechał na zaproszenie Borysa Schatza do Jerozolimy, gdzie objął stanowisko profesora Szkoły Sztuk Pięknych „Becalel”. Zaczął wówczas malować postimpresjonistyczne pejzaże z Jerozolimy i okolic oraz charakterystyczne typy Żydów i Arabów.

Samuel Hirszenberg. Arab.

Samuel Hirszenberg zmarł 15 września 1908 roku w Jerozolimie. Artysta jest uznawany za najwybitniejszego żydowsko-polskiego malarza przełomu wieków.
W marcu 1933 roku staraniem Zrzeszenia Żydowskich Malarzy i Rzeźbiarzy została otwarta w Krakowie wielka wystawa jego prac, o czym donosiła prasa łódzka.

Samuel Hirszenberg. Jerozolima.

"Rozwój", rok 1908.

Źródła:
Andrzej Kempa, Marek Szukalak. Żydzi dawnej Łodzi. Słownik biograficzny.
Leszek Skrzydło. Rody fabrykanckie.
Jerzy Malinowski. Malarstwo i rzeźba Żydów w XIX i XX wieku.

Samuel Hirszenberg. Chłopiec roznoszący macę.

Źródła fotografii prac Samuela Hirszenberga:
askART http://www.askart.com 
oraz ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi i Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego.

Fot. współczesna Monika Czechowicz

Przeczytaj jeszcze:
Wielkomiejska kamienica Mendla Pinkusa i Jakuba Lande.