sobota, 4 września 2021

Kaplica Karola Scheiblera na Starym Cmentarzu przy ulicy Ogrodowej.


1 września jest dniem urodzin Karola Wilhelma Scheiblera. W tym roku Fundacja na Rzecz Ratowania Kaplicy Karola Scheiblera postanowiła wykorzystać ten dzień na spotkanie podsumowujące dotychczasową działalność Fundacji.

Pani Łucja Robak - członek zarządu Fundacji, przedstawiła jakie prace zostały do tej pory wykonane w kaplicy oraz jakie są plany (konserwatorskie) na przyszłość.


Dziełem związanym z rodziną Scheiblerów, które zasługuje na szczególną uwagę, jest kaplica grobowa Karola Scheiblera. W momencie jego śmierci, w kwietniu 1881 roku, członkowie rodziny, a przede wszystkim wdowa po nim, Anna z Wernerów, stanęli przed problemem odpowiednio godnego uczczenia pamięci zmarłego. 

Karol Wilhelm Scheibler i Anna Scheibler z Wernerów

Rola, jaką Karol Scheibler odegrał w rozwoju przemysłowej Łodzi, stworzenie imperium przemysłowgo i zgromadzony majątek sprawiły, że należało pomysleć o budowie monumentu, który ukazałby jego znaczenie i dokonania. Zdecydowano o wniesieniu kaplicy z kryptą grobową, pełniącej funkcję mauzoleum, która miała stanąć w ewangelicko-augsburskiej części łódzkiego cmentarza przy ulicy Ogrodowej, nazwanego później Starym Cmentarzem. Był to gest iście książęcy, bowiem tego rodzaju kaplice do tego czasu stawiały jedynie najwybitniejsze rody panujące i arystokratyczne. O tym, że ambicje Scheiblerów były duże, świadczył fakt, że podjęto decyzję o rozpisaniu ogólnokrajowego konkursu na projekt kaplicy.
Organizację zmagań konkursowych powierzono architektowi miejskiemu Hilaremu Majewskiemu, a pomocny w tym miał mu być znany warszawski architekt publicysta Zygmunt Kiślański. W czerwcu 1883 roku w warszawskich czasopismach fachowych: "Przeglądzie Technicznym" i "Inżynierij i Budownictwie" ogłoszono Konkurs na projekt kaplicy grobowej dla Śp. Karola Scheiblera podpisany w imieniu rodziny Scheiblerów przez Hilarego Majewskiego. Ogłoszono go dla architektów "w kraju zamieszkałych", a jego regulamin, jak należy przypuszczać, został opracowany przez łódzkiego architekta miejskiego przy współpracy Zygmunta Kiślańskiego, a także zainteresowanych członków rodziny.

"Dziennik Łódzki", rok 1884.

We wstępie do programu konkursowego podkreślono, że pod uwagę będzie brana budowa grobu familijnego wraz z kaplicą pomnikową poświęconą pamięci Karola Scheiblera - przemysłowca, filantropa oraz obywatela m. Łodzi. Dalej zamieszczono krótką charakterystykę zmarłego:
Wybitne stanowisko zajmowane przez zmarlego K. Scheiblera w gronie przemysłowców kraju, jego obszerna działalność, zwłaszcza dla rozwoju przemysłu przy olbrzymich środkach, którymi rozporządzał, zasługi tego człowieka i obywatela dla kraju, szczególnie dla miasta Łodzi, określają ostatecznie znaczenie i charakter pomnika, jaki rodzina zmarłego wznosić zamierza dla upamiętnienia jego działalności.
W programie zaznaczono, że budowla ma być wzniesiona z cegły oraz kamienia, a usytuowana powinna być na podwyższeniu z tarasmi i ogrodzeniem. Znamienny jest drugi punkt regulaminu głoszący, że sumy kosztów nie oznacza się, by nie krępować myśli autora - było to sformułowanie bez prececedensu w ówczesnej praktyce konkursowej, dobitnie świadczące o możliwościach finansowych inicjatorów przedsięwzięcia. Nie określono także stylu palanowanej budowli. Wyznaczono wysokość nagród: pierwsza 500 rubli, druga 300.


W sądzie konkursowym zasiedli: Edward Herbst, zięć zmarłego, Hilary Majewski, Stefan Kosuth, ówczesny dyrektor administracyjny zakładów scheiblerowskich, oraz kilku znanych architektów warszawskich: Edward Cichocki, Jan Heurich, Zygmunt Kiślański, Adolf Schimmelpfenning, Leonardo Marconi i Edward Lilpop. Ostatni z wymienionych twórców spokrewniony był z wdową po zmarłym, Anną z Wernerów i był autorem przebudowy pałacu Scheiblerów przy Wodnym Rynku oraz ich kamienicy wybudowanej przy ulicy Trębackiej, zwanej domem Pani Scheiblerowej (została zburzona w 1944 roku).


Na konkurs napłynęło 11 prac. Pierwszą nagrodą wyróżniono neorenesansowy projekt autorstwa warszawskiego architekta Jana Hinza. Wyniki zmagań konkursowych nie zadowoliły jednak zleceniodawców. W tej sytuacji w grudniu 1883 roku zdecydowano o ponownym rozpisaniu konkursu. jak stwierdzono w prasie, zorganizowanie powtórnego konkursu było dowodem na to, że: rodzina ś.p. Karola Scheiblera pragnęła koniecznie, ażeby jej grób rodzinny, stanowić mający zarazem pomnik męża zasłużonego dla kraju, był dziełem sztuki krajowej.

"Dziennik Łódzki", rok 1884.

Tym razem nadesłano nieco więcej prac, bo 16. Jednak znów niezadowoliły one zleceniodawców. Świadczy o tym fakt, że nikt nie otrzymał pierwszej nagrody (...)


Niepowodzenia dwóch konkursów sprawiły, że rodzina Scheiblerów postanowiła szukać innego sposobu realizacji swoich zamierzeń. Zdecydowano o powierzeniu wykonania projektu kaplicy-mauzoleum, wspomnianemu już wcześniej, warszawskiemu architektowi, spokrewnionemu z rodziną Wernerów, Edwardowi Lilpopowi. Wpływ na to miały z pewnością więzy rodzinne, choć trzeba wziąć pod uwagę, że Edward Lilpop należał do wybijających się ówcześnie twórców warszawskich. Dodać należy, że nieco później, w latach 1885-1886, architekt ten wykonał projekt rozbudowy rezydencji Scheiblerów przy Wodnym Rynku. Lilpop dobrał sobie za współpracownika rówieśnika, Józefa Piusa Dziekońskiego, warszawskiego architekta, który w tym czasie stawał się czołowym twórcą ziem Królestwa Polskiego w dziedzinie budownictwa sakralnego.

"Dziennik Łódzki", rok 1885.

Pałac rodziny Scheiblerów przy Wodnym Rynku (dzisiaj plac Zwycięstwa)

Edward Lilpop (1844-1911)
Księga Jubileuszowa Towarzystwa Przemysłowego Leśmierz, 1888.
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Łodzi.

Józef Dziekoński (1844-1927)
Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa

Projekt wykonany przez spółkę Lilpop - Dziekoński gotowy był w maju 1885 roku. Koszt budowy obiektu wyliczono na 150 tysięcy rubli. Z zaprezentowanych planów rodzina Scheiblerów musiała być zadowolona, gdyż już 8 czerwca 1885 roku rozpoczęto prace budowlane. Trwały one do lata 1888 roku. Na początku lipca tegoż roku Anna Scheibler donosiła warszawskiemu konsystorzowi o wzniesieniu budowli i prosiła o wyrażenie zgody na jej uroczyste poświęcenie w dniu 1 września (czyli w dzień urodzin Karola Scheiblera). 

"Dziennik Łódzki", rok 1885.

W ścianie południowej zachodnich bocznych schodów umieszczono dużą prostokątną marmurową tablicę, upamiętniającą inicjatorkę budowy i twórców monumentu.

Wystrój kaplicy uzupełniano do ostatnich dni. Dopiero pod koniec sierpnia dotarły do Łodzi witraże z Zittau w Saksonii. Ostateczny koszt wzniesienia bydowli, wraz z wystrojem i wyposażeniem wyniósł 220 tysięcy rubli - za sumę tę można było w tym czasie wznieść wielki trójnawowy kościół w typie katedralnym.


Zgodnie z planem 1 września 1888 roku ksiądz Wilhelm Piotr Angerstein, pastor łódzkiej parafii ewangelicko-augsburskiej św. Jana, dokonał poświęcenia kaplicy.
W krypcie spoczęły doczesne szczątki szczątki Karola Scheiblera oraz jego dwóch wczesniej zmarłych synów: Leopolda (zm. 1872) i Feliksa (zm. 1882). Górna kaplica została oddana przez rodzinę do uzytku łódzkiej parafii luterańskiej jako kaplica przedpogrzebowa.


Już w trakcie budowy kaplica wzbudzała zainteresowanie i uznanie. Pod koniec 1887 roku warszawski architekt i publicysta Zygmunt Kiślański donosił, że bliska ukończenia kaplica jest pomnikiem najkosztowniej wykonanym w kraju naszym. Po oddaniu kaplicy do użytku w warszawskim "Tygodniku Ilustrowanym" napisano, że jest to niepospolite dzieło architektury, zaprojektowane z wielkim smakiem i wykonane z niezwykłą starannością, zaś w "Dzienniku Łódzkim" stwierdzano:
"Wnętrzne kaplicy sprawia wrażenie poważne, mimo to przyjazne dla oka, skromność i gust idą tu w zawody o lepsze. Ołtarz zbudowany jest z białego marmuru. Nad frontowemi drzwiami widnieje napis >Pamięci Karola Scheibler<, a na tylnej ścianie >Miejsce spoczynku rodziny Scheibler<, pod spodem zaś wiersze z ewangelii św. Jana".

"Dziennik Łódzki", rok 1988.

Kaplica Scheiblera, fotografia Bronisława Wilkoszewskiego (koniec XIX w.)

Obiekt, na który nie szczędzono pieniędzy, wykonany został z najlepszych materiałów przez najlepszych krajowych i zagranicznych twórców. Roboty kamieniarskie z piaskowca szydłowieckiego wykonała warszawska firma "Norblin i Heurteux", roboty z kutego żelaza firma Władysława Gostyńskiego, również z Warszawy, a prace malarskie miejscowa, łódzka firma "Jungnickel i Nordbruch". Witraże sprowadzono z firmy Carla Ludwiga Türcke z Zittau (Żytawa) w Saksonii.

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung" 1863-1913.


Prace niemal w całości były prowadzone przez firmy krajowe, warszawskie i łódzkie (poza witrażami), z miejscowych materiałów. Polski charakter budowli podkreślały także napisy w języku polskim, tak na elewacjach jak i we wnętrzu. Było to wyjątkiem w sytuacji, gdy większość fabrykantów wywodzących się z ziem niemieckich nadal chętnie posługiwała się rodzimym językiem. Scheiblerowie chcieli niewątpliwie podkreślić w ten sposób swój związek z krajem, w którym żyli i pracowali.


Kaplica grobowa poświęcona pamięci Karola Scheiblera została wzniesiona w formach neogotyckich, w stylu, który w XIX stuleci powszechnie uznawany był za najbardziej odpowiedni dla świątyń chrześcijańskich. Gotyk traktowano jako styl wzniosły, wiodący myśli i uczucia ku Bogu. To zapewne sprawiło, że rodzina Karola Scheiblera wybrała koncepcję Edwarda Lilpopa i Józefa Piusa Dziekońskiego, odrzucając konkursowe propozycje o charakterze neorenesansowym i neoromańskim. Obiekt zaprojektowano jako budowlę dwukondygnacyjną, z kryptami grobowymi w przyziemiu i kaplicą na górnym poziomie. Załózony na planie krzyża, z krotkimi ramionami nawy poprzecznej (transeptu) usytuowanymi w połowie długości bryły, co nadaje całości charakter centralizujący.

Jubileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung", 1863-1913.


Wnętrze kaplicy nakryto sklepieniami krzyżowo-żebrowymi, a kwadratową przestrzeń w centrum sklepieniem gwiaździstym.


Prezbiterium ujmują po obu stronach galerie mieszczące schody wiodące w dół, do krypty - na planie stwarzają one pozór obejścia.


Ściany boczne kaplicy przeprute są smukłymi ostrołucznymi oknami, zwieńczonymi azurowymi wimpergami, zaś w fasadzie i w elewacjach szczytowych skrzydeł bocznych umieszczono wspaniałe rozety wypełnione kamiennym maswerkiem.


Powyżej portalu znajduje się rozeta, a nad nią prostokątne pole z inskrypcją: Pamięci Karola Scheibler ( na projekcie widnieje w tym miejscu niemieckojęzyczny napis: Dem Andenken Carl Scheibler).


Część ołtarzowa wzbogacona została o dwa, niewielkie w skali, lecz niezwykle wyraziste, akcenty rzeźbiarskie. Oba dzieła wykonano z karraryjskiego marmuru. Umieszczono je przy bocznych ścianach, na postumentach z profilowanym blatem wspartym na dwóch kolumienkach. Po stronie wschodniej usytuowano rzeźbę Pietá, sygnowaną J. Kopf. Fec. Roma. Jej autorem jest znany rzeźbiarz niemiecki, który na stałe mieszkał i pracował w Rzymie, Joseph von Kopf (1827-1903). Znany jest on z wielu dzieł religijnych wykonywanych dla kościołów w licznych miastach niemieckich. Pietá - przedstawienie bolejącej Marii z martwym ciałem Chrystusa - to temat o wielkiej tradycji w sztuce chrześcijańskiej. W dziele z kaplicy Karola Scheiblera bezwładne ciało Chrystusa, z opadającą głową, podtrzymuje przyklękająca Maria. Ten sposób ujęcia budzi skojarzenia z Pietą Rondanini Michała Anioła, tworzoną w końcowym okresie zycia artysty z myślą o postawieniu na swoim grobie.


Po stronie zachodniej ustawiona została rzeźba Wskrzesienie Córki Jaira, na której cokole odnajdujemy sygnaturę Prof. C. v. Uechtritz. Fct Berlin. Jej autor to Cuno von Uechtritz-Steinkirch (1856-1908), artysta rodem z Wrocławia, który studiował w Dreźnie i Wiedniu. Później artysta związał się Berlinem, gdzie w 1899 roku otrzymał godność profesora. Temat podjęty przez von Uechtritza nawiązywał do kompozycji witraża znajdującego się w krypcie. Rzeźba jego autorstwa upamiętniła śmierć Anny Marii Herbst. Przypomina o tym inskrypcja znajdująca się na postumencie, odlana z ołowiu: Unserem gelibten Kindel Anna Marie/ Charitas/ Herbst/ 24 Juni 1899. Przedstawienie wyrażało wiarę w zmartwychwstanie zmarłej i w jej przyszłe życie wieczne. Jest to dzieło niezwykle piękne, choć stosunkowo niewielkie w skali. Przyklękający Chrystus powołuje ponownie do życia ciało leżącej na wznak dziewczynki - jedną ręką podtrzymuje jej głowę, drugą unosi nad nią w geście wskrzeszenia. Kinsztem odnacza się zwłaszcza przedstawienie dziewczynki. W delikatnych rysach jej twarzy bez trudu można się domyślać portretu Anny Marii Herbst.

Anna Maria Herbst. 
Jubilileuszowe wydanie "Lodzer Zeitung" 1863-1913.
Małżonkom Matyldzie i Edwardowi Herbstom (Matylda była córką Karola Scheiblera) zmarła dziesięcioletnia córka Anna Maria.


Przy zachodnim narożniku prezbiterium i transeptu umieszczona jest marmurowa ambona o rzucie ściętego od strony schodów ośmioboku. Ścianki mównicy wypełnione są ostrołucznymi płycinami z motywem maswerku.


W krypcie wraz z Karolem Scheiblerem spoczęli wdowa po nim, Anna Scheibler, wnuczka Anna Maria Herbst, synowie Emil i Karol Wilhelm, wnuk Karol Wilhelm.
Kaplica-mauzoleum Karola Scheiblera dzięki formom architektonicznym, opartym na najlepszych wzorach architektury gotyckiej, jak i jakości wykoniania zalicza się, mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów, do najwybitniejszych dzieł architektury polskiej, a także europejskiej, doby historyzmu. Jest też przy tym najwcześniejszym na ziemiach polskich przykładem dojrzałego, w pełni rozwiniętego neogotyku. O architektonicznej wartości kaplicy decydują smukła, dynamiczna bryła, doskonałe proporcje i bogaty architektoniczny detal. Użycie kamienia w takiej skali jest na ziemiach centralnej Polski ewenementem - kamień był tutaj, w odróznieniu od Galicji, materiałem drogim i uzywano go bardzo oszczędnie. Równie niezwykłe było zasosowanie z tak duzym rozmachem marmurów do wyposażenia i ozdobienia wnętrz. Było to możliwe dzięki finansowym zasobom rodziny Scheiblerów, ktra nie szczędziła środków, by wznieść budowlę pełną artyzmu i smaku, wykonaną w sposób doskonały, z najlepszych materiałów.


Kaplica Karola Scheiblera słuzyła rodzinie i parafii ewangelicko-augsburskiej do 1945 roku. W krypcie chowano kolejnych zmarłych członków rodziny, we wnętrzu pojawiły się na początku stulecia nowe akcenty dekoracyjne w postaci rzeźb. W zewnętrznym wyglądzie obiektu zaszła pewna drobna, ale znacząca zmiana. Hitlerowscy okupanci wymusili na rodzinie zmianę napisu: Pamięci Karola Scheiblera (krótko przed 1939 rokiem do inskrypcji dodano na końcu literę "a"), znajdującego się na frontonie kaplicy, na niemieckojęzyczną inskrypcję: Ruhestätte der Familie Karl Scheibler, która przetrwała 50 lat.


W ostatnich miesiącach wojny, wraz ze zbliżaniem się Armii Czerwonej, Scheiblerowie i herbstowie opuścili Łódź. Z miasta wyjechała także większość ludności pocodzenia niemieckiego. Olbrzymi teren ewangelicko-augsburskiej części Starego Cmentarza pozostał niestrzeżony. Niewielka liczebnie parafia ewangelicko-augsburska św. Mateusza, będąca jego właścicielem, nie była w stanie zapewnić ochrony licznym zabytkowym grobowcom i pomnikami, które grabiono i dewastowano.  

"Dziennik Łódzki", rok 1957.

Stan kaplicy Karola Scheiblera, rzadko używanej i otwieranej, z biegiem lat pogarszał się. Do środka włamywali się złodzieje i wandale, buszując we wnętrzu i profanując groby w krypcie. Niszczono i grabiono płyty marmurowe oraz elementy żelazne z kaplicy i krypty.

Łódź w latach 50./60. XX wieku. Fot. Ignacy Płażewski.
Zbiory Muzeum Miasta Łodzi.

Paradoksalnie największych zniszczeń dokonano nie w latach bezpośrednio po drugiej wojnie światowej, ale na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. W tym czasie kaplicą, wpisaną w 1968 roku do rejestru zabytków, zainteresowały się służby konserwatorskie. 

"Dziennik Łódzki", rok 1968.

W 1978 roku wykonano inwentaryzację fotogrametryczną i dokonano pierwszych prowizorycznych zabezpieczeń budowli - zamurowano powybijane okna i tylne drzwi wejściowe oraz ogrodzono kaplicę siatką. Miało to uchronić obiekt przed dalszą dewastacją, ale nie przyniosło zasadniczej poprawy. Wywieziono też wówczas niektóre części wyposażenia i wystroju budowli, przede wszystkim elementy rzeźbarskie (rzeźbę Wskrzeszenie córki Jaira, popiersia Karola Scheiblera i Anny Scheibler) oraz fragmenty zniszczonego już ołtarza. Znalazły one czasowe schronienie w Muzeum Miasta Łodzi i dawnym pałacu Scheiblerów przy Wodnym Rynku. Posąg Anioła z krypty przeniesiono do kaplicy przedpogrzebowej.

Rezydencja Księży Młyn, dawana willa rodziny Herbstów.
Po lewo widoczne marmurowe popiersie Karola Wilhelma Scheiblera, pierwotnie znajdujące się w kaplicy-mauzoleum.

Stan kaplicy Scheiblerów budził coraz większe zaniepokojenie parafii ewngelicko-augsburskiej, jak i wszystkich, którym przeszłość Łodzi i jej zabytki nie były obojętne. Zdawano sobie sprawę, że potrzebne są szybkie działania, które uratują obiekt przed postępującą ruiną. Efektem było powstanie w 2003 roku Fundacja na Rzecz Ratowania Kaplicy Karola Scheiblera. Jeszcze przed zatwierdzieniem fundacji podjęto przy współudziale Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem pierwsze działania mające na celu renowację budowli, a także zwrócenie uwagi mieszkańców i władz miasta na potrzebę ratowania zabytku.
W 2002 roku przywrócono pierwotny, polski napis na fasadzie kaplicy: Pamięci Karola Scheibler (w jego oryginalnym brzmieniu), likwidując inskrypcję niemiecką z czasów okupacji. Następnie odnowiono żelazne główne drzwi wejściowe do kaplicy, a później drzwi boczne. Prace te sfinansowae zostały z pieniędzy zebranych w trakcie corocznych kwest na Starym Cmentarzu z okazji Wszystkich Świętych, organizowanych przez Towarzystwo Opieki nad Staym Cmentarzem i Telewizję Łódź przy współpracy z Fundacją. W listopadzie 2005 roku do kaplicy powróciła oczyszczona rzeźba Wskrzeszenie corki Jaira. Inne odzyskane elementy rzeźbiarskie i fragmenty zniszczonego ołtarza wyeksponowane zostały tymczasowo w kosciele ewangelicko-augsburskim św. Mateusza. Wszystkie te dzialania miały na celu zwrócenie uwagi ogółu społeczenstwa na zabytkową budowlę i konieczność jej pilnej renowacji.

źródło: wikimedia.org

Dzięki dotacji otrzymanej z Urzędu Miasta na zlecenie Fundacji wykonana zostala przez specjalistów z Uniwersytetu Mikolaja Kopernika w Toruniu oraz Politechniki Łódzkiej ekspertyza konserwatorska wraz z harmonogramem prac niezbędnych do ratowania kaplicy. Stanowiło to podstawę do rozpoczęcia w 2009 roku prac renowacyjnych, które trwają nadal.


Prace renowacyjne finansowane są dzieki dotacjom Urzędu Miasta, Wojewódzkiego konserwatora Zabytków w Łodzi, Urzędu Wojewódzkiego oraz prywatnych sponsorów (darowizna w wysokości 4 mln złotych od anonimowego darczyńcy w 2010 roku umożliwiła przyspieszenie działań), a także dzięki datkom otrzymywanym w trakcie kwesty organizowanej corocznie w dniu1 listopada na Stary Cmentarzu przy ulicy Ogrodowej. Do ukończenia renowacji kaplicy jeszcze wiele brakuje. Należy wierzyć, że niedługo dzieło odbudowy zakończy się i kaplica odzyska swój dawny blask, stając się jedną z największych atrakcji turystycznych Łodzi.


źródła:
Krzysztof Stefański. Wielkie rody fabrykanckie Łodzi i ich rola w kształtowaniu oblicza miasta.
Andrzej B. Czulda. Za kurtyną pamięci. Trójwyznaniowy Cmentarz Stary w Łodzi.
Wczoraj, dziś, jutro kaplicy Scheiblerów w Łodzi. Fundacja na Rzecz Ratowania Kaplicy Karola Scheiblera.

Fot. Monika Czechowicz
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Muzeum Miasta Łodzi, Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi oraz strony wikimedia.org

Przeczytaj jeszcze w baedekerze:

BAEDEKER POLECA:
Wczoraj, dziś, jutro kaplicy Scheiblerów w Łodzi. Fundacja na Rzecz Ratowania Kaplicy Karola Scheiblera.
Wybór, układ i podpisy do zdjęć: Łucja Robak, Krzysztof Stefański, Jacek Tyrowicz.


FUNDACJA NA RZECZ RATOWANIA KAPLICY KAROLA SCHEIBLERA
91-439 Łódź, Stary Rynek 1
tel. 42 661 46 66
www.scheibler.com.pl 
e-mail: scheiblerlodz@gmail.com

współwydawca:
KSIĘŻY MŁYN Michał Koliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz