Oporów położony jest w północnej części województwa łódzkiego w powiecie kutnowskim, przy drodze lokalnej łączącej Kutno z Żychlinem.
Zamek znajduje się na skraju wsi w pięknym parku przy wyjeździe od strony Żychlina. Jest siedzibą Muzeum Zamkowego w Oporowie.
To bez wątpienia jeden z najbardziej urokliwych zamków w województwie, a biorąc pod uwagę, że zachował się do naszych czasów prawie bez uszczerbku, jest unikatem na skalę kraju. Dochodzą do tego wspaniałe zbiory muzealne i wyjątkowy klimat.
Pierwsza źródłowa wzmianka o Oporowie pochodzi z roku 1363 i wymienia jako jego właściciela kanonika i archidiakona gnieźnieńskiego Bogusława. Jego ojciec Stefan, chorąży łęczycki, jest uważany za budowniczego najstarszej drewnianej siedziby oporowskiej.
Historia zamku w Oporowie związana jest z żyjącą w XV wieku rodziną Oporowskich herbu Sulima.
Sulima - polski herb szlachecki, noszący zawołanie Sulima. Wzmiankowany w najstarszym zachowanym do dziś polskim herbarzu, spisanym przez Jana Długosza w latach 1464-1480.
Herb Sulima występwał głownie w ziemi gnieźnieńskiej, kaliskiej, łęczyckiej, sieradzkiej i krakowskiej.
Spośród najbardziej znanych rodów pieczętujących się herbem Sulima, należy wymienić Sułkowskich, Gamratów i także Oporowskich (Sulimy używał też Zawisza Czarny).
Skrzętni gospodarze Oporowa, przezorni w dobieraniu dłużników, nigdy nie pożyczali pieniędzy bez solidnego zastawu. Był im winien tysiąc florenów król Władysław Jagiełło, dając w zabezpieczenie miasto Kowal i siedem przyległych wsi, Kazimierz Jagiellończyk za połowę tej sumy oddał w hipotekę wieś Duninów. Roztropnie sobie poczynając, stali się Oporowscy także właścicielami Ciechocinka i Kruszwicy. Ojcem rodu był żyjący w latach 1365-1425 Mikołaj Oporowski, wojewoda łęczycki, znany z tego, że skupował okoliczne wsie dla swoich sześciu dorastających synów. Równą pojętność w interesach wykazywał najmłodszy syn Mikołaja, Piotr, piastujący po ojcu urząd wojewody. Miał on podobno ochotę wziąć w zastaw miasteczko Łódź wraz z przyległościami, należącymi do biskupów wrocławskich. Przygotował stosowną umowę, ale działający w imieniu diecezji pełnomocnicy nie podpisali jej, tłumacząc, że jest "zanadto wystylizowana".
Najwybitniejszym przedstawicielem tej rodziny był Władysław Oporowski, biskup kujawski, podkanclerzy koronny i wreszcie arcybiskup gnieźnieński w latach 1449-1453. Oto jego portret skreślony piórem Jana Długosza:
Chciwy, zapobiegliwy przede wszystkim o własne i rodzinne interesy, obojętny dla swych kościołów.
Z jego inicjatywy przy dawnym szlaku handlowym, łączącym Mazowsze z Kujawami, w latach 1434-1449 wzniesiono wspaniały gotycki zamek oraz zespół klasztorny ojców Paulinów w Oporowie.
Władysław z Oporowa herbu Sulima (urodził się w Oporowie ok. 1395 roku, zmarł w Oporowie 11 marca 1453)
(źródło fotografii: Władysław Oporowski – Wikipedia, wolna encyklopedia)
Oporowski był człowiekiem wykształconym - studiował w Wiedniu, doktoryzował się na jednym z włoskich uniwersytetów, wykładał jakiś czas na Wszechnicy Jagiellońskiej, a nawet był jej rektorem. Prowadził niekończące się spory z kapitułą gnieźnieńską, próbując ją pozbawić przyznanych wcześniej dochodów majątkowych. Sprawy zaszły tak daleko, że arcybiskup kazał testamentem pochować się nie w katedrze gnieźnieńskiej, jak przystało tradycji, lecz złożyć swoje prochy w podziemiach kościoła paulinów, który sam wybudował w ojczystym Oporowie. Mimo sprzeciwów kurii wolę zmarłego arcybiskupa uszanowano. Działo się to w marcu 1453 roku.
Inicjał arcybiskupa Władysława Oporowskiego w bramie wejściowej.
Minęło dwieście lat z okładem. Wojska księcia siedmiogrodzkiego, Jerzego Rakoczego, posiłkującego szwedzkiego Karola Gustawa, zajęły Oporów. Wcześniej zakonnicy ukryli srebrne wota kościelne oraz przenieśli w bezpieczne miejsce trumnę arcybiskupa, aby uchronić ją od profanacji. Wiadomo było, że napastnicy nie wahają się przed rozbijaniem trumien w poszukiwaniu kosztowności. Daremnie oprawcy męczyli zakonników, próbując od nich wydostać, gdzie zostały ukryte klasztorne skarby. Ci milczeli, a potem umarli - tajemnicę zabrali ze sobą do grobu. Nie wiadomo, gdzie znajduje się miejsce ostatniego spoczynku arcybiskupa Władysława Oporowskiego, nie znaleziono także ukrytych precjozów. Ziemia pilnie strzeże powierzonego jej sekretu.
Widok zamku w Oporowie z 1844 roku według rysunku Wincentego Kasprzyckiego.
(źródło fotografii: Biblioteka Cyfrowa Polona)
Dobra oporowskie w XVII wieku stały się częścią posagu ślubnego Barbary Oporowskiej i przeszły na własność rodu Tarnowskich herbu Rola, którzy odbudowali zamek po zniszczeniach podczas potopu szwedzkiego.
Około 1720 roku Oporów trafił w ręce Jana Sołłohuba, który ożenił się z wnuczką podkomorzego gostynińskiego, potem rezydowali w nim jego spadkobiercy. W 1792 roku zamek przypadł Kajetanowi Korzeniowskiemu, a potem jego córce i zięciowi - Annie i Aleksandrowi Pociejom. To za ich rezydencji przeprowadzono kolejne remonty: pomieszczenia na piętrze ozdobiono stiukami.
W 1826 roku kupiła go kasztelanowa ciechanowska Petronela Oborska, a 11 lat później odsprzedała zamek Tomaszowi Orsetti. To wówczas zmieniono wjazd do zamku, na otwór bramny nałożono neogotyckie obramienia.
Około 1840 roku Orsetti zbudował taras prowadzący do zamku. Wokół warowni utworzono gustownie urządzony park krajobrazowy. Ostatni przedwojenny właściciel, Szymon Karski, kupił zamek w 1937 roku, ale właściciele prawie tu nie bywali.
Po II wojnie światowej, w 1945 roku ziemie oporowskie zostały rozparcelowane, a w zamku już w 1949 roku powstało muzeum.
"Dziennik Łódzki", rok 1948.
"Kurier Popularny", rok 1948.
W latach 60. został przeprowadzony gruntowny remont zabytku.
Rezydencja arcybiskupa Oporowskiego powstała na sztucznie usypanej wyspie, otoczonej głęboką fosą, połączonej kanałem z wodami przepływającej w pobliżu rzeczki Słudwi, w miejscu wcześniejszej budowli Mikołaja Oporowskiego z początku XV wieku.
Zamek wybudowano na planie czworoboku o wymiarach 25x30 metrów, na który pierwotnie składała się trójkondygnacyjna podpiwniczona wieża mieszkalno-obronna usytuowana w północno-zachodnim narożu, będąca najstarszym elementem założenia, oraz prawdopodobnie niedokończony dom mieszkalny, biegnący wzdłuż wschodniej kurtyny.
Finalnie wzdłuż południowego skrzydła wybudowano dwukondygnacyjny jednotraktowy dom mieszkalny. Był połączony z północną wieżą skrzydłem zachodnim z otworem bramnym oraz od północy i wschodu zespół murów kurtynowych zwieńczonych blankami z chodnikami dla straży.
Uroku budowli dodaje wysunięta przed czoło wschodniego muru romantyczna baszta wzniesiona na planie półelipsy, przechodzącej na wysokości pierwszej kondygnacji w sześciobok.
Baszta pełniła zarówno funkcję militarną - w okresie renesansu w wyniku przebudowy dostosowano ją do obrony - jak i sakralną, gdyż na piętrze mieściła się niegdyś kaplica zamkowa.
Fortalicję wzniesiono z formowanej cegły gotyckiej oraz - co jest widoczne w narożach - ze specjalnie ciosanych kamieni. Mur zdobi wzór ułożony z cegły zendrówki. Mimo upływu ponad pięciu wieków warownia zachowała wspaniały gotycko-renesansowy charakter.
W oporowskim zamku użyta została charakterystyczna cegła ceramiczna, tzw. zendrówka.
Jej powierzchnia jest błyszcząca i ciemniejsza niż zwykłej cegły.
W średniowieczu stosowano ją często w celach dekoracyjnych do tworzenia geometrycznych wzorów urozmaicających powierzchnie ceglanych ścian.
"Dziennik Łódzki", rok 1948.
Od 1949 roku w zamku mieści się muzeum.
"Dziennik Łódzki", rok 1951.
"Głos Piotrkowski", rok 1951.
Na szczególną uwagę zasługują cenne elementy architektoniczne, między innymi gotycki portal, znajdujący się przy wejściu do dawnej kaplicy w baszcie.
Gotyckie sklepienie krzyżowo-żebrowe z czasów budowy zamku, XV wiek.
Także oryginalne gotyckie sklepienie w skarbczyku oraz stropy modrzewiowe ozdobione XVII-wieczną polichromią w salach na pierwszym piętrze.
Strop polichromowany z XVII wieku, parkiet z początku XIX wieku.
"Dziennik Łódzki", rok 1953.
W pieczołowicie odrestaurowanych komnatach, między innymi w sali rycerskiej, zbrojowni, jadalni i skarbczyku, prezentowane są niezwykle cenne zbiory, obejmujące kolekcję obrazów i rzeźb, bogato zdobione meble, militaria oraz wyroby rzemiosła artystycznego.
Sypialnia. Łoże z baldachimem neogotyckie, XIX wiek.
Neobarokowy fotel na biegunach, pd. Niemcy, XIX wiek.
Muzeum prezentuje wnętrza w różnych stylach. Na pierwszym piętrze jest salon z wystrojem z przełomu XVIII i XIX wieku.
W salonie w stylu empirowym stoi między innymi bardzo piękny kominek i piec, a także rekamiera z początku XIX wieku.
Rekamiera - rodzaj szezlongu z dwoma oparciami,
charakterystyczny dla meblarstwa francuskiego okresu empire'u, nazwa pochodzi od nazwiska przyjaciółki pisarza Chateaubrianda, pani de Recamier, która na takim meblu została sportretowana.
"Dziennik Łódzki", rok 1970.
Ten piec przyjechał do Polski z Francji.
Niemcy przywieźli go w czasie wojny do Łodzi i do lat 50. XX wieku stał w jakiejś kantynie.
W zbiorach są ciekawe obrazy szlacheckie, między innymi portrety pokazujące dawnych właścicieli.
"Odgłosy", rok 1973.
Pierwotne wyposażenie wnętrz nie zachowało się. W 1939 roku zamek stał niemal pusty. Urządzony był tylko gabinet. Do dziś przetrwały jedynie zasadnicze elementy wystroju, w oporowskiej ekspozycji są głównie stylowe przedmioty gromadzone przez wiele lat, pochodzące z innych dworów i pałaców regionu łódzkiego.
"Odgłosy", rok 1974.
Zbroja rycerska, początek XVI wieku (częściowo zrekonstruowana)
W zbrojowni pokazywane są oryginalna zbroja rycerska, która należała do stolnika kruszwickiego, fragmenty zbroi husarza z XVII wieku.
Kolczuga chorągwi pancernych, Polska, druga połowa XVII wieku,
hełm typu morion, Niemcy, druga połowa XVII wieku.
W zamku organizowane są koncerty, spektakle teatralne, odczyty oraz uroczystości okolicznościowe. Muzeum organizuje również prelekcje dla młodzieży szkolnej z zakresu wiedzy o sztuce, obyczajach staropolskich i historii regionu.
W budynku z połowy XIX wieku stojącym w parku są pokoje gościnne. Kiedyś służyły jako pokój rekreacyjny i bilardowy.
Teraz znajdują się tutaj stylowo wyposażone dwa dwuosobowe pokoje.
Muzeum ma oprócz zamku dwie oficyny.
Park wokół zamku należy do najpiękniejszych parków w Polsce.
Jest zadbany, można w nim odnaleźć wiele egzotycznych i rzadkich drzew.
Jest to ogromny, 11-hektarowy malowniczy park z pierwszej połowy XVIII wieku, z cennymi okazami przyrodniczymi, takimi jak: orzech czarny, kłęk kanadyjski, żywotnik olbrzymi.
Urody dodają mu stawy i kanały wypełnione wodą, w których odbijają się mury oporowskiego zamku.
Z zamkiem związanych jest wiele legend. Jedna z nich mówi o przepięknej kasztelanównie oporowskiej, która miała zakochać się z wzajemnością w zakonniku z pobliskiego konwentu. Miejscem spotkań zakochanych był loch łączący zamek z klasztorem. Pewnego razu jednak nad biegnącą podziemnymi korytarzami dziewczyną zawaliło się przejście przerywając raz na zawsze potajemne schadzki. W miejscu tragedii do dnia dzisiejszego tkwi głaz, będący symbolem sprawiedliwości. Mieszkańcy Oporowa mówią, że w deszczowe, pochmurne dni w sąsiedztwie kamienia wydobywają się spod ziemi jęki kasztelanówny. Niektórzy mówią, że będą one tak długo trwały, aż ktoś odnajdzie wejście do podziemi i uwolni oporowską Białą Damę...
Zamek łączył podobno z klasztorem podziemny korytarz. Służył on jako schronienie dla mieszkańców zamku w czasie zagrożenia i jako droga ucieczki. Wejścia do tunelu zasypano kamieniami i zamurowano; dziś nie wie nikt, gdzie się znajdował i jakie mu powierzono tajemnice.
"Odgłosy", rok 1971.
Oporowski zamek bywał także filmowym plenerem. Najbardziej zapamiętany został Oporów z "Ekstradycji". Tu mieściła się siedziba mafii i handlowało się narkotykami...
W latach 60. występował jako mroczny angielski zamek w ekranizacji powieści Oscara Wilde'a "Duch z Canterville", tytułowego ducha zagrał Czesław Wołłejko.
"Duch z Canterville", rok 1967.
Reżyseria Ewa i Czesław Petelscy.
(źródło fotografii: http://ikonysrebrnegoekranu.blogspot.com/)
"Duch z Canterville" (źródło: YouTube.pl)
Był tu również realizowany film "Przypadki starościca Wolskiego" z Tomaszem Stockingerem w roli głównej i Anną Dymną. Powstawały też sceny "Tańczącego jastrzębia", ekranizacji prozy Kawalca w reżyserii Grzegorza Królikiewicza.
W oporowskich wnętrzach kręcony był również "Horsztyński" z Michałem Żebrowskim. W "Panu Tadeuszu" wystąpiły oporowskie makaty buczackie i portrety szlacheckie.
Jeśli nie planujecie wakacji w jakiś odległych stronach, warto poznać to, co jest bardzo blisko.... Zamek w Oporowie czeka na turystów, i na pewno powinni odwiedzić go ... łodzianie.
Źródła:
Piotr Machlański, Joanna Podolska, Tomasz Stańczak. Spacerownik po regionie czyli szlakiem zamków.
Bohdan Olszewski. Od Oporowa do Żarnowa. Wędrówki po ziemi łódzkiej.
Antoni Gąsiorowski (red). Słownik Biograficzny.
Jan Korytkowski. Arcybiskupi gnieźnieńscy, prymasowie i metropolici polscy od roku 1000 aż do roku 1821.
Alfred Znamierowski. Herbarz rodowy.
"Dziennik Łódzki", rok 1985.
"Nowy Łowiczanin", rok 2018.
Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi
oraz stron:
Biblioteka Cyfrowa Polona
http://ikonysrebrnegoekranu.blogspot.com/
Fot. współczesne Monika Czechowicz
BAEDEKER POLECA:
Piotr Machlański, Joanna Podolska, Tomasz Stańczak. Spacerownik po regionie czyli szlakiem zamków.
Autorzy proponują nam wędrówkę szlakiem zamków w województwie łódzkim. Okazuje się, że tuż pod Łodzią można oglądać średniowieczne warownie, niemal jak z legendy o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu...
Bohdan Olszewski. Od Oporowa do Żarnowa. Wędrówki po ziemi łódzkiej.
Kolejny tom "Wędrówek po ziemi łódzkiej Bohdana Olszewskiego oprowadza nas po zabytkach regionu. Zaglądamy do ustronnych dworków i dawnych zamków warownych, kontemplujemy ciszę leżących z dala od uczęszczanych szlaków kościołów, odpoczywamy w cieniu klasztornych murów i pochylamy się nad wyblakłymi literami na pomnikach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz