5 października
W więzieniu przy ulicy Sterlinga 16 (Robert-Koch-Strasse) Niemcy zamordowali podczas piątego przesłuchania Zygmunta Lorentza (aresztowanego 17 września). Profesor przed wojną był znany w Łodzi jako wybitny społecznik, historyk i bibliofil. We wrześniu 1939 roku współtworzył Komitet Obywatelski, a następnie był jednym z najaktywniejszych działaczy tajnego nauczania.
Zygmunt Lorentz (1894-1943)
- polski historyk i działacz kulturalny, nauczyciel historii w III Gimnazjum Męskim im. J. Piłsudskiego w Łodzi (obecnie III Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Łodzi), współorganizator i pierwszy prezes łódzkiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego.
Przeczytaj w baedekerze:
10 października
W obozie dla dzieci i młodzieży polskiej przy ulicy Przemysłowej (Fauststrasse) zmarł na skutek brutalnego pobicia przez esesmanów, 12-letni więzień - Franciszek Czarnecki. W zgłoszeniu zgonu władze obozu podały jako przyczynę śmierci gruźlicę płuc i stan wyczerpania.
Przeczytaj w baedekerze:
Makieta obozu.
Można ją obejrzeć w Szkolnym Muzeum w pobliskiej Szkole Podstawowej nr 81 im. Bohaterskich Dzieci Łodzi.
12 października
Jakub Poznański, "Pamiętnik z getta łódzkiego":
Getto otrzymuje ostatnio dużo zamówień od Towarzystwa, którego celem jest dostarczenie upominków żołnierzom od rodzin i vice versa, (...). Mamy na dłuższy czas pracę.
Praca w resortach, łódzkie getto.
(źródło fotografii: Bundesarchiv. Fot. Zermin.)
21 października
Namiestnik Kraju Warty polecił skonfiskować wszystkie znajdujące się w posiadaniu Polaków urządzenia dentystyczne.
24 października
Mecz piłki nożnej, rozegrany między konspiracyjnymi drużynami "Wichra" i "Wólki" na placu Hellera (Blücherplatz), został przerwany przez Niemców. Do czasu wstrzymania meczu prowadziła "Wólka" 2:0.
Zawodnicy pamiętnego meczu. Łódź, 24 października 1943 roku.
25 października
Otwarto Zawodową Szkołę Muzyczną Hitlerjugend. Kształciła ona młodych muzyków dla orkiestr i zespołów muzycznych związanych z tą organizacją.
Miejska Szkoła Muzyczna
(Litzmannstadt, in der Städtischen Musikschule /ok.1940 roku, zbiory WBP)
Przeczytaj w baedekerze:
27 października
Wyrokiem niemieckiego Sądu Specjalnego w Łodzi zostali straceni Feliks Nowicki bez stałego miejsca zamieszkania i Józef Krawczuk z Łodzi za handel mięsem pochodzącym z nielegalnego uboju.
październik 1943
Z Raportu nr 8 (do 31 X 1943 roku) Sekcji Zachodniej Departamentu Informacji Delegatury Rządu na Kraj, woj. łódzkie, Polityka narodowościowa:
Stosunek władz niemieckich do ludności polskiej mimo pewnych wahań wynikłych z taktyki propagandowej, nie uległ w zasadzie żadnym zmianom. Bez przerwy trwają prześladowania, aresztowania, doraźne egzekucje. Nasilenie łapanek podlega nieznacznym wahaniom. W nocy policja przeprowadza rewizje mieszkań, rabując przy tym co cenniejsze przedmioty i zapasy żywności. Żadna z pogłosek o zmianie kursu wobec Polaków nie spełniła się, poza tym, że personel pewnych urzędów zaczął nagle rozumieć po polsku, i że usunięto część tablic, zakazujących Polakom wstępu do ogrodów publicznych.
1 listopada
Jakub Poznański, "Pamiętnik z getta łódzkiego":
W ciągu ostatnich tygodni przywóz żywności do getta zmalał do minimum. Nie widać prawie kartofli ani warzyw. Kilogram buraków na wolnym rynku kosztuje 22 marki, kilogram ziemniaków - 30 marek. Do niesłychanej nawet w naszych warunkach drożyzny dochodzi jeszcze zupełny brak opału.
Mieszkańcy getta podczas rozładunku transportu z ziemniakami. Rynek Bałucki, getto łódzkie.
3 listopada
Gazeta "Litzmannstädter Zeitung" poinformowała czytelników, że na dworcu Głównym - Hauptbahnhof (tak Niemcy nazwali dworzec Łódź Kaliska) w jednej z kas zainstalowano całkowicie zautomatyzowaną drukarkę do biletów kolejowych. Jak podkreślono w artykule: jest to najnowocześniejszy automat z biletami w całej wielkiej Rzeszy.
Dworzec Łódź Kaliska na niemieckiej karcie pocztowej, ok. 1940-1943.
(Photo-Verlag Hanns Kannigiesser/ zbiory Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi)
5 listopada
Szef łódzkiego gestapo, dr Otto Bradfish, mianował kierownikiem obozu na Sikawie inspektora policji, SS Obersturmführera Wilhelma Beckera.
Z Raportu nr 9 (do 15 XI 1943 roku) Sekcji Zachodniej Departamentu Informacji Delegatury Rządu na Kraj, woj. łódzkie, Terror i eksterminacja:
W obozie tym przebywa obecnie blisko 900 osób, w tym ponad 600 mężczyzn i 250 kobiet. Więźniów pilnuje pod nadzorem gestapo 12 wachmanów, z których czterej odznaczają się wyraźnym sadyzmem w okrucieństwie. Obóz ten ma nauczyć więźniów pracy. W obozie panuje głód, bardzo surowy rygor i obowiązek ciężkiej pracy. Jako środek pedagogiczny stosowane jest bicie. najmocniej bije się oczywiście mężczyzn; przeważnie otrzymują odpowiednio częste porcje uderzeń gumową pałką w pośladki. Kobiety traktowane są nieco łagodniej. Nędzne pożywienie wydaje się w racjach bardzo skąpych, pod lada pozorem za karę nie wydaje się go wcale. W tych warunkach nawet najkrótszy pobyt całkowicie wyniszcza organizm.
W 1943 roku Niemcy założyli w Sikawie pod Łodzią karny obóz „pracy wychowawczej” (Arbeitserziehungslager), działający do stycznia 1945 roku. Cały obóz był ogrodzony drutem kolczastym. W narożnikach usytuowano wieżyczki obserwacyjne. Obóz składał się z części męskiej i żeńskiej. Były one oddzielone siatką, na którą założono drut kolczasty. Przez obóz przeszło co najmniej 2,5 tysiąca więźniów, przede wszystkim zbiegłych z miejsca pracy lub uchylających się od pracy robotników przymusowych; kierowano tu również Polaków skazanych przez policję na obóz karny. Więźniów zatrudniano w przyobozowych warsztatach rzemieślniczych (kuźni, stolarni, przy wyrobie słomianych butów) oraz poza obozem, przy pracach polowych i w ogrodnictwie, kopaniu stanowisk przeciwlotniczych wokół Łodzi, budowaniu bunkrów czy kopaniu basenów przeciwpożarowych. W obozie powszechnie stosowano odpowiedzialność zbiorową, bicie, znęcanie się fizyczne i psychiczne nad więźniami przez funkcjonariuszy obozowych było na porządku dziennym. Obóz w Sikawie, obok więzienia na Radogoszczu czy obozu dla dzieci i młodzieży przy ul. Przemysłowej, stał się symbolem tragicznych losów łódzkich Polaków w czasie okupacji hitlerowskiej.
Z kolei w okresie powojennym, władze komunistyczne założyły już na początku 1945 r. na terenie dawnego hitlerowskiego obozu – Obóz Pracy w Sikawie. Przeznaczony głównie dla Niemców i volksdeutschów, od jesieni 1948 roku działał jako obóz dla niemieckich jeńców wojennych – oficerów. Od grudnia 1950 r. obóz był przeznaczony już wyłącznie dla Polaków. W latach 1950-1951 Sikawa, obok obozu pracy przymusowej, pełniła funkcję aresztu miasta Łodzi. Więźniowie wynajmowani byli, za opłatą, przez komendanturę obozu łódzkim zakładom i instytucjom. Jednak system ten w praktyce okazał się dla obozu bardzo deficytowy, ponieważ ściągalność należności za „wynajmowanie taniej siły roboczej” była nikła. Możliwości zatrudnienia wewnątrz obozu ograniczały się do prac na roli lub przy budowaniu nowych baraków. Pojemność obozu wynosiła ok. 1,3 tys. osób: 700 w części męskiej i 600 w przeznaczonej dla kobiet.
Liczbę zmarłych w OP w Sikawie określa się w przybliżeniu na 1080 osób.
W pewien sposób miejsce zachowało pamięć o swojej historii. Dziś przy ulicy Beskidzkiej 54 mieści się Zakład Karny nr 1. Może przebywać w nim 567 więźniów i więźniarek.
11 listopada
Wydział Wyrobów Papierowych getta otrzymał zamówienie na dostawę jednego miliona papierowych toreb dla Wehrmachtu. Torby te, wykonane z mocnego papieru, przeznaczone były dla żołnierzy jako opakowania na żelazne zapasy sucharów.
15 listopada
W więzieniu przy ulicy Sterlinga 16 (Robert-Koch-Strasse) o godzinie 7.00 stracono dwunastu członków młodzieżowej organizacji "Promieniści" oraz łódzkiej organizacji Polskiej Partii Robotniczej (PPR) i Gwardii Ludowej (GL).
Kamienicę przy ulicy Sterlinga 16 (dawniej ulica Targowa) wzniesiono około 1900 roku. Po kilku latach władze carskie przekształciły budynek w więzienie. Po I wojnie światowej przez krótki czas przebywali tu pacjenci zbombardowanego Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych ("Kochanówek"). Niemcy utworzyli tu więzienie policyjne. Po wojnie w kamienicy mieściło się Więzienie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, gdzie osadzano więźniów politycznych. W połowie lat 50. więzienie miało status centralnego. Ostatecznie zlikwidowano je w 1964 roku. Teraz mieści się tu przychodnia.
listopad 1943
W obozie przy ulicy Przemysłowej wybuchła epidemia duru brzusznego (tyfusu). Kilkudziesięciu małych więźniów, pozbawionych właściwej opieki, zmarło. Pochowano ich na cmentarzu żydowskim. Około 280 dzieci skierowano do szpitala w getcie, gdzie prawie wszyscy zostali uratowani, dzięki troskliwej opiece żydowskich lekarzy.
Wygląd i stan zdrowia małych więźniów w dniu przywiezienia do getta opisał w swym pamiętniku Jakub Poznański, "Pamiętnik z getta łódzkiego":
Gdy ich wykąpano - a byli bardzo brudni - oczom lekarzy i pielęgniarek ukazał się koszmarny widok. Ciała wynędzniałe (skóra i kości), noszące ślady nieludzkiego bicia i katowania. Plecy pokryte ropiejącymi strupami. Niektórzy mieli poprzetrącane kończyny i palce. Dzieci te chorowały na tyfus plamisty i żaden niemiecki lekarz nie chciał ich leczyć. Obecnie podjął się tego cały sztab specjalistów Żydów...
Niemieccy funkcjonariusze wizytujący obozową szwalnię.
(Fot. Archiwum IPN Oddział w Łodzi)
Po wyjeździe mjr. Janusza Łosia do Warszawy, funkcję komendanta Obwodu Łódź Miasto AK objął kpt. Józef Stolarski, pseudonim "Wojmir". Stanowisko to zajmował do końca wojny. W Warszawie mjr. Janusz Łoś został wytropiony przez gestapo 23 kwietnia 1944 roku. Przewieziony do Łodzi został poddany torturom. Wyrokiem niemieckiego Sądu Specjalnego został skazany na karę śmierci i stracony przez ścięcie toporem w Poznaniu.
Źródło:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
Przeczytaj jeszcze w baedekerze:
źródła fotografii archiwalnych:
Bundesarchiv. Fot. Zermin. Archiwum FORUM
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
www.lodzgetto.pl
Bundesarchiv. Fot. Zermin. Archiwum FORUM
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
www.lodzgetto.pl
Archiwum IPN Oddział w Łodzi
Fot. współczesne Monika Czechowicz
BAEDEKER POLECA:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
BAEDEKER POLECA:
Andrzej Rukowiecki. Łódź 1939-1945. Kronika okupacji.
1 września 1939 roku okupacja hitlerowska wdarła się w życie Polaków, nieodwracalnie przeobrażając je na sześć długich lat. Zmiany, które okupant przeprowadził w organizacji codziennego życia mieszkańców polskich miast, ze względu na swoją bezwzględność i brutalność, mogą wydawać się współczesnemu czytelnikowi niewyobrażalne.
Już 9 listopada 1939 roku Łódź została wcielona do III Rzeszy, 11 kwietnia 1940 roku otrzymała niemiecką nazwę Litzmmanstadt. W zamyśle hitlerowskich władz miała stać się miastem promieniującej kultury niemieckiej.
Wraz z napływem ludności niemieckiej Łódź zaczęła zmieniać swoje oblicze. Czy ówczesnym łodzianom spacerującym po ukochanej ulicy Piotrkowskiej przeszło kiedykolwiek przez myśl, że jej nazwa będzie brzmiała Adolf-Hitler-Straße? Reorganizacja polskiej administracji była jednak tylko wstępem do zmian, które na zawsze odmieniły Miasto Czterech Kultur. Masowe wysiedlenia ludności żydowskiej i polskiej z obszaru Łodzi oraz stworzenie Litzmannstatd Getto zapisały się bolesną kartą w historii miasta.
Obraz tamtych lat, dzień po dniu, ukazuje Andrzej Rukowiecki w książce Łódź 1939–1945. Kronika okupacji. Autor nie poprzestaje w swojej publikacji jedynie na odnotowaniu faktów. Ilustruje je fragmentami z dzienników, które tworzą wstrząsający zapis przeżyć okupowanej ludności. Zmagania mieszkańców Łodzi z hitlerowskim terrorem przybierały także formę walki o człowieczeństwo, które próbowali ocalić, niosąc pomoc potrzebującym, nawet za cenę własnego życia. Zamieszczone w Kronice nazwiska osób pomordowanych przez nazistów są nie tylko świadectwem bohaterstwa i patriotyzmu łodzian, ale elementem współtworzącym narodową pamięć i tożsamość.
Już 9 listopada 1939 roku Łódź została wcielona do III Rzeszy, 11 kwietnia 1940 roku otrzymała niemiecką nazwę Litzmmanstadt. W zamyśle hitlerowskich władz miała stać się miastem promieniującej kultury niemieckiej.
Wraz z napływem ludności niemieckiej Łódź zaczęła zmieniać swoje oblicze. Czy ówczesnym łodzianom spacerującym po ukochanej ulicy Piotrkowskiej przeszło kiedykolwiek przez myśl, że jej nazwa będzie brzmiała Adolf-Hitler-Straße? Reorganizacja polskiej administracji była jednak tylko wstępem do zmian, które na zawsze odmieniły Miasto Czterech Kultur. Masowe wysiedlenia ludności żydowskiej i polskiej z obszaru Łodzi oraz stworzenie Litzmannstatd Getto zapisały się bolesną kartą w historii miasta.
Obraz tamtych lat, dzień po dniu, ukazuje Andrzej Rukowiecki w książce Łódź 1939–1945. Kronika okupacji. Autor nie poprzestaje w swojej publikacji jedynie na odnotowaniu faktów. Ilustruje je fragmentami z dzienników, które tworzą wstrząsający zapis przeżyć okupowanej ludności. Zmagania mieszkańców Łodzi z hitlerowskim terrorem przybierały także formę walki o człowieczeństwo, które próbowali ocalić, niosąc pomoc potrzebującym, nawet za cenę własnego życia. Zamieszczone w Kronice nazwiska osób pomordowanych przez nazistów są nie tylko świadectwem bohaterstwa i patriotyzmu łodzian, ale elementem współtworzącym narodową pamięć i tożsamość.
Wydawnictwo Księży Młyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz