sobota, 15 czerwca 2013

Łódź sportowa i zdrowa - szczęśliwy czas między wojnami...

W czasach, gdy telewizja była jeszcze dalekim, nieznanym wynalazkiem (o komputerach i internecie nie wspominając), uprawianie sportu dla Łodzian stanowiło bardzo atrakcyjną formę spędzania wolnego czasu. Wiele instytucji propagowało ideę kultury fizycznej. Szansę na aktywne uprawianie sportu dawały zrzeszenia młodzieżowe: Związek Strzelecki „Strzelec” i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”.


Polskie Towarzystwo Gimnastyczne Sokół – najstarsze polskie towarzystwo sportowe, którego celem było podtrzymywanie i rozwijanie świadomości narodowej, podnoszenie sprawności fizycznej polskiej młodzieży, działanie na rzecz popularyzacji sportów zimowych i letnich, wyrabianie tężyzny fizycznej i sił moralnych. Symbolem ruchu był sokół w locie a zawołanie brzmiało „W zdrowym ciele, zdrowy duch”.
Poeta Adam Asnyk, sympatyk ruchu sokolskiego, napisał wiersz "Do Sokołów. Oto fragment:

Do lotu, bracia Sokoły!
Rozwińcie skrzydlate hufce,
gdzie blask jutrzenki wesoły,
tam dążcie w swojej wędrówce.
Do ciał i ruchów rozkwitu,
do pełni ludzkiego bytu!
(...)
Z fizycznej siły wykwita.
Sił wyższych czynność społeczna,
I mądrość w środku obfita,
I miłość ludzi słoneczna,
I wielkich poświęceń zdolność
Za wiarę, ojczyznę, wolność.
Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół".
Chłopcy mogli także korzystać z propozycji Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej YMCA.

Siedziba Stowarzyszenia YMCA. Autorem projektu gmachu YMCA (Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej) był Wiesław Lisowski. Budynek zbudowany w latach 30 XX wieku stanowi przykład architektury modernistycznej, w owych czasach będącej szczytem nowoczesności w urbanistyce, na której ciążyło jeszcze wówczas piętno historyzmu. W budynku mieści się najstarsza w Łodzi kryta pływalnia, której budowę zakończono już po wojnie, w 1949 roku. Przez długie lata po II wojnie światowej budynek był siedzibą Młodzieżowego Domu Kultury, pełniąc podobne, jak przed wojną funkcje. Od końca lat 90 znów jest własnością YMCA. 


"Panorama", dodatek tygodniowy "Ilustrowanej Republiki", rok 1933.


"Rozwój", rok 1912.
Szeroką ofertę posiadały kluby sportowe, których w tamtym czasie było w Łodzi kilka razy więcej niż obecnie. Wiele z nich działało przy fabrykach. Te należały do największych zakładów pracy, były wielosekcyjne. Umożliwiały rozwój fizyczny zatrudnionych w zakładzie robotników, ale także budziły zainteresowanie zdolnej młodzieży, która mogła stanowić wzmocnienie fabrycznych drużyn, a jednocześnie otrzymać zatrudnienie w zakładzie. Do ich rozwoju przyczyniła się uchwała Rady Ministrów z 1926 roku, która obligowała większe zakłady pracy do tworzenia tego typu jednostek. Oprócz klubów fabrycznych istniały niezależne od przemysłowców kluby robotnicze.

Sport robotniczy

Sport robotniczy, związany z lewicowymi organizacjami politycznymi, stanowił ważną część łódzkiego wychowania fizycznego w okresie międzywojennym. Był także próbą włączenia w aktywność sportową grup społecznych, które dotychczas miały utrudniony do niej dostęp.
Robotnicze stowarzyszenia sportowe uznać można za najbardziej skrajny przykład traktowania wychowania fizycznego nie jako celu samego w sobie, ale środka do realizacji postulatów ideologicznych i politycznych.
Sport robotniczy odwoływał się do idei i postulatów ruchu robotniczego.

Ponadto w mieście istniały kluby sportowe, w których uprawianie sportu uzależnione było od narodowości. Działało ponad 20 żydowskich stowarzyszeń sportowych, łódzcy Niemcy mieli ich jeszcze więcej.
Także niesformalizowane drużyny podwórkowe miały szansę skonfrontować swoje umiejętności z podobnymi zespołami. Grupy wybierały się wtedy na tzw. Zellinówkę (obecnie pl. Hellera), gdzie były boiska, na których mogły sprawdzić swe umiejętności. Rzadko grano tam prawdziwą piłką, była zbyt droga. Zamiast niej wykorzystywano szmaciankę, czyli starą skarpetę, wypełnioną szmatami i zszytą szpagatem.

Robotnicze Towarzystwo Sportowe Widzew. Rok 1924.
W 1922 roku na zebraniu łódzkiej komórki Polskiej Partii Socjalistycznej  powołano komitet organizacyjny stowarzyszenia, którego celem miało być "szerzenie wśród mas pracujących idei kultury fizycznej i ćwiczeń cielesnych".
24 stycznia komitet w składzie: Antoni Sawicki, Ludwik Rękowski, Józef Wojtczak, Jan Augustyniak, Wacław Gapiński oraz Wincenty Suski, zwołał walne zgromadzenie założycielskie, podczas którego wybrano pierwszy zarząd z prezesem Bolesławem Świerożewiczem. Ostatecznie Robotnicze Towarzystwo Sportowe Widzew zostało zarejestrowane urzędzie wojewódzkim 29 marca 1922 roku.
Oficjalnie jako datę powstania władze klubu przyjmują rok 1910, kiedy to powstało pierwsze na terenie Widzewa stowarzyszenie piłkarskie  - Towarzystwo Miłośników Rozwoju Fizycznego, uważając że RTS Widzew jest kontynuatorem działalności TMRF co według niektórych było nieprawdą i pomysłem władz komunistycznych w celu zrobienia z Widzewa najstarszego klubu robotniczego w Polsce.
Sekcja gimnastyczna Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego na Widzewie. Fotografia z 1910 roku.
2 kwietnia 1922 roku drużyna Widzewa rozegrała swój pierwszy w historii mecz, ulegając na boisku rywali rezerwom Łódzkiego Klubu Sportowego 2:4. Regularne rozgrywki Widzewiacy, zgodnie z przepisami rozpoczęli od klasy C, gdzie w swoim pierwszym sezonie rywalizowali m.in. z Klubem Sportowym Szturm, Żydowskim Klubem Sportowym Hakoah, trzecim zespołem Klubu Turystów  i Wojskowym Klubem Sportowym.

Drużyna piłkarska Żydowskiego Klubu Sportowego Hakoah.
Fot. Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji.

W okresie zimowym miasto urządzało lodowiska. W 1931 roku ślizgawki powstały w parku Poniatowskiego, parku Ludowym, przy ulicach:  Abramowskiego 6/8/10, Perła i Daniłowskiego.


Na obszarze dzisiejszego palcu Komuny Paryskiej znajdowały się obiekty sportowe Łódzkiego Towarzystwa Cyklistów (początki łódzkiego kolarstwa to rok 1886. Wówczas grupa majętnych łodzian założyła Towarzystwo Cyklistów Łódzkich, które było jedną z pierwszych organizacji rozwijającą działalność sportowo-turystyczną. Kolarstwo początkowo, jako sport elitarny z biegiem lat stawało się co raz bardziej popularne).

Członkowie Sekcji Sportowej Towarzystwa Rzemieślniczego Resursa w Łodzi na boisku Towarzystwa Cyklistów Łódzkich, w tle widoczny kościół Podwyższenia św. Krzyża w Łodzi.
Kolarstwo należało do najpopularniejszych dyscyplin sportu w mieście. Istniały wtedy kluby robotnicze, kluby fabryczne (dziś można powiedzieć przyzakładowe ) czyli założone przy działających fabrykach oraz towarzystwa kolarskie.
Kolarze Łódzkiego Towarzystwa Kolarskiego w Helenowie, 1932 rok. (Łódzkie Towarzystwo Kolarskie powstało w 1927 roku jako kontynuacja Konsulatu Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów powstałego w 1889 roku).

W kolarskiej stójce na torze w Helenowie łódzcy kolarze: Jerzy Bek, za nim Teofil Sałyga.

Nie każdy wie, że jedna z ważniejszych imprez tamtego okresu odbywała się w Łodzi. We wrześniu 1928 roku odbył się tutaj VII etap I. Biegu Dookoła Polski z Poznania do Łodzi. Zwyciężył go Feliks Więcek, który od 1934 roku reprezentował barwy Łódzkiego Towarzystwa Kolarskiego - Sekcji Sportowej Towarzystwa Rzemieślniczego Resursa w Łodzi. Kolarze dawniej byli traktowani prawie jak dzisiejsze VIP-y. Podczas oficjalnych świąt państwowych zapraszano, aby przedefilowali w pochodach i przemarszach np. z okazji Święta Pracy.

Kolarz Bydgoskiego Klubu Kolarskiego (od 1934 roku Łódzkiego Towarzystwa Kolarskiego) Feliks Więcek, zwycięzca I Biegu Dookoła Polski z Poznania do Łodzi w 1928 roku.

Największym klubem sportowym był Łódzki Klub Sportowy. Jego zarząd zdecydował  w 1922 roku o budowie parku sportowego, na którego terenie miały się znaleźć boiska, hala sportowa, pływalnia i korty tenisowe. Dzięki tej decyzji przy całej alei Unii (obecnie al. Unii Lubelskiej) powstał najnowocześniejszy w tamtym czasie w kraju kompleks sportowy. Jesienią 1938 roku Łódzki Klub Sportowy obchodził 30-lecie działalności. Jubileusz ŁKS przypadł w niezbyt łaskawym dla niego okresie, bowiem drużyna piłkarska tego klubu, po niefortunnie rozegranych meczach w końcówce rozgrywek ligowych z Ruchem 0:5 i z Wisłą 3:7, wypadła z ekstraklasy piłkarskiej…
Łodzianie pasjonowali się też zapasami, zwanymi wówczas walkami francuskimi. Urządzano je w namiotach cyrkowych. W fabrykach dzień przed zawodami robotnicy urządzali zakłady, wskazując swoich faworytów.

Łódzkie sportsmenki
Łódzki sport kobiecy sięga swoją tradycją początku lat 20. XX wieku.  Już w okresie międzywojennym mieszkanki Łodzi i okolic odnosiły sukcesy nie tylko na krajowych arenach, ale także biły rekordy świata i zdobywały olimpijskie medale.
Łódzkie sportsmenki, z medalistkami olimpijskimi na czele:

Jadwiga Wajsówna (Wajs)
Zawodniczka Sokoła Pabianice (1926-1936), Boruty Zgierz (1937-1939), DKS Łódź (1945-1948) i ŁKS Łódź  (1949-1958).
Uprawiała wiele konkurencji lekkoatletycznych, ale największe sukcesy odniosła w rzucie dyskiem. Trzykrotnie reprezentowała Polskę w tej konkurencji na olimpiadach, zawsze zajmując miejsce w ścisłej czołówce. W Los Angeles 1932 zdobyła brązowy medal wynikiem 38,74 m. Na następnej olimpiadzie w Berlinie w 1936 została srebrną medalistką z wynikiem 46,22 m – tym rezultatem poprawiła własny rekord Polski , który został pobity dopiero 20 lat później.  Po wojnie w Londynie 1948 zajęła 4. miejsce (41,92 m). Zwyciężyła w rzucie dyskiem podczas IV Światowych Igrzysk Kobiet w 1934 w Londynie  (43,795). Na tych samych zawodach zajęła 4. miejsce w pchnięciu kulą (11,50). Startowała też w Mistrzostwach Europy W Oslo (1946), gdzie zdobyła brązowy medal w rzucie dyskiem (39,77 m) oraz zajęła 4. miejsce w pchnięciu kulą (11,65 m). Zdobyła wiele tytułów mistrzyni Polski, sześć razy była wicemistrzynią Polski, jako pierwsza kobieta na świecie rzuciła dyskiem ponad 40 m. Ośmiokrotnie biła rekord świata w latach 1932-1934 . Dziesięciokrotnie była rekordzistką Polski w rzucie dyskiem oraz trzy razy w pchnięciu kulą.
Maria Kwaśniewska-Maleszewska

Kariera sportowa Kwaśniewskiej przypadła na lata 30. XX wieku. Apogeum kariery było zdobycie brązowego medalu olimpijskiego w rzucie oszczepem  podczas Igrzysk Olimpijskich w Berlinie 1936 rezultatem 41,80 m. Reprezentowała też Polskę na Mistrzostwach Europy w Oslo 1946, gdzie zajęła 6. miejsce w rzucie oszczepem (38,57 m), a także 7. miejsce w pchnięciu kulą (11,06 m). Była wielokrotną mistrzynią Polski w różnych konkurencjach lekkoatletycznych, przez zdecydowaną większość swojej kariery związana była z ŁKS Łódź, w barwach którego osiągnęła swoje największe sukcesy. Broniła również barw HKS Łódź, DKS Łódź oraz AZS Warszawa . Znalazła się wśród dziesięciu najlepszych sportowców Polski wybranych w Plebiscycie Przeglądu Sportowego 1936.  
Gazeta "Rozwój", rok 1908.

W lipcu 1925 roku po dwunastoletniej przerwie spowodowanej pierwszą wojną światową w Rudzie Pabianickiej reaktywowano gonitwy koni. Odbywały się one na hipodromie, przy zbiegu ulic Wyścigowej i Konnej, gdzie znajdował się tor wyścigowy z widownią. Uruchomiono tam także totalizator, którego jednorazowy obrót wynosił nawet do 60 tysięcy złotych. Do bramy stadionu dojeżdżała od szosy pabianickiej prywatna linia tramwajowa, prowadząca obecną ulicą Długą do ulicy Wyścigowej. Już w dniu otwarcia sezonu wyścigowego sensację wywołała dwukrotna porażka jeźdźca o światowej sławie – płk  Karola Rómmla (brata gen, Juliusza Rómmla). Tłumaczono ją śliskim torem. Wkrótce jednak płk Rómmel zrehabilitował się odnosząc w następnych wyścigach szereg efektownych zwycięstw. Inną sensacją było padnięcie konia trupem… W 1932 roku na hipodromie odbyło się aż 185 gonitw. Ideę wyścigów konnych propagowało Łódzkie Towarzystwo Zachęty do Wyścigów Konnych.


Gazeta "Rozwój", rok 1908
Widzowie wyścigów konnych w Rudzie Pabianickiej, ok. 1930 roku. Po II wojnie światowej nie uruchomiono ponownie toru, stajnie zaadaptowano na mieszkania, a na terenach toru urządzono szkółkę leśną... Do dziś zachowało się kilka budynków, o historii tego miejsca świadczą też zachowane nazwy ulic - Wyścigowa, Konna.

"Łodzianka", kalendarz humorystyczny na rok 1910.

Gazeta Łódzka, rok 1914. 

W 1929 roku, w pogodną majową niedzielę, przy udziale tysięcy kibiców sportowych, odbył się w Łodzi pierwszy krajowy bieg sztafetowy. Jego organizatorem była redakcja „Kuriera Łódzkiego”. W biegu rozstawnym na trasie Łódź-Chojny-Rzgów-Pabianice o długości blisko 15 kilometrów wzięło udział osiem drużyn. Zwyciężyła sztafeta Łódzkiego Klubu Sportowego, zdobywając cenny puchar, ufundowany przez wydawcę „Kuriera”.
"Łódź w Ilustracji", dodatek niedzielny do "Kuriera Łódzkiego", rok 1939.

źródła:
Sebastian Glica. Sport robotniczy w Łodzi. 1918-1939,
Kolasiński. Łódź między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939.
Wacław Pawlak. W rytmie fabrycznych syren. Łódź między wojnami.

fotografie:  
Muzeum sportu i Turystyki w Łodzi
Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji
Archiwum Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi. 

5 komentarzy:

  1. Brat mojej babci, Bolesław Koprowski, był członkiem Resursy. Brał udział w pamiętnym wyścigu. Mam jego zdjęcia, jak jest przyozdobiony medalami zdobytymi w kolarstwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie. Gratuluję serdecznie takiej wspaniałej historii rodziny! Czy nie zechciałby Pan udostępnić tych zdjęć dla czytelników baedekera? Oczywiście z komentarzem dotyczącym źródła, a może z jakimś Pana wspomnieniem..?
      Pozdrawiam serdecznie, można odszukać baedekera na FB :))

      Usuń
  2. dziękuję za wspaniale wspomnienie historii sportu łódzkiego zwłaszcza kolarstwa, z którym związana była cała moja rodzina. Zdjęcie Jerzego Beka...łezke w oku wywołała..wszak to mój Bliski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że przywołałam wspomnienia.
      Pozdrawiam serdecznie, Monika

      Usuń
  3. https://unia9.flog.pl/wpis/10065025/#w

    OdpowiedzUsuń