Cmentarz
Stary przy ulicy Ogrodowej dzieli się na trzy części, na każdą prowadzi odrębna
brama.
Część
prawosławna jest najmniejsza. To wąski pasek oddzielający zmarłych wyznania
rzymskokatolickiego i ewangelików. Początkowo zajmował tylko 0,7 ha, po
powiększeniu nekropolii – zaledwie 0,9.
Najstarszy
zachowany nagrobek pochodzi z 1884 roku. Wśród osób tam pochowanych w XIX
stuleciu przeważali urzędnicy carscy, policjanci i wojskowi.
Tuż
przy wejściu po prawej stronie stoi niewielka kapliczka pw. Zmartwychwstania
Pańskiego. To tu odbywają się nabożeństwa przed pogrzebem.
Kaplica ma ponad sto
lat. Została wzniesiona około 1886 roku, w tym samym czasie co cerkiew św.
Aleksego przy ulicy Jekaterynburskiej (dziś ulica Jerzego). Ma za patrona nawet
tego samego świętego – Aleksego. Kilka lat temu dach budynku, który był już
bardzo zniszczony, zawalił się. Kapliczka została odbudowana. Niestety, nie
udało się odtworzyć jej w pierwotnej formie.
Stojące
naprzeciwko kapliczki mauzoleum nieznanej rodziny ma wyraźnie bizantyjski
charakter. Grobowiec pochodzi z lat 1890-1900. Bryła mauzoleum wzniesiona
została z cegły na planie ośmiobocznym i nakryta typową dla prawosławia cebulastą kopułą z tłoczonej blachy, ułożonej
na kształt rybiej łuski.
Szczyt każdej z ośmiu elewacji posiada ślepe nisze
arkadki, posiadające po bokach kolumienki. W wejściu znajduje się kuta
dwuskrzydłowa brama. Na szczycie brak krzyża, który stał na kuli. Nie wiadomo
nic o architektach, ani kim byli zmarli tam pochowani. W archiwach nie
zachowały się żadne dokumenty. Budynek również został odrestaurowany.
Przy
samym murze, tuż obok furtki którą można przejść na część katolicką, stoi
najokazalszy w okolicy grobowiec przypominający bizantyjską świątynię. Napis
cyrylicą nad wejściem informuje, że jest to grób rodziny Gojżewskich.
Konstanty
Gojżewski był carskim komisarzem policji w IV cyrkule. Jego żona – Aleksandra
Gojżewska ze Sztachów – była katoliczką. Zmarła 5 września 1900 roku i została
pochowana po drugiej stronie muru, na części katolickiej. Na jej nagrobku można
odczytać napis po polsku:
„Najukochańszej
Żonie, Matce i Babce stroskany mąż”.
Konstanty
zmarł pięć lat później. Oboje zostali pochowani we wspólnej krypcie, która
łączy się pod ziemią, ale na dwóch różnych cmentarzach…
W
2001 roku władze miasta, włączając się w akcję ratowania zabytków Starego
Cmentarza, sfinansowały odbudowę grobowca i dziś prezentuje się dość okazale.
Wykonany jest z białej i brązowej cegły. Dachówka i boczne wykończenia są
zielone. Kopuła w środku jest ciemnoniebieska, umieszczono na niej złote
gwiazdki – w tradycji prawosławnej rozgwieżdżony firmament bardzo często zdobi
sklepienie świątyni.
Pod
kaplicą jest krypta grobowa. W pierwszej piwnicy bezpośrednio pod kaplicą
znajduje się metalowa trumna z liściem palmy Konstantego Aleksandrowicza
Gojżewskiego, w drugiej piwnicy, już w części katolickiej cmentarza, znajduje
się druga trumna z czarnego metalu z krucyfiksem i figurkami aniołków - jego żony Aleksandry. W murze
oddzielającym dwie części cmentarza umieszczono metalową furtkę po obu stronach
kaplicy, umożliwiającą rodzinie zmarłych odwiedzanie kwater bez konieczności
wychodzenia na ulicę. Kaplica Gojżewskiego, pomnik żony po drugiej stronie oraz
wspólna krypta grobowa stanowią symbol wielokulturowej przeszłości dawnej
Łodzi.
Inny
odnowiony pomnik stoi na grobie Wiktora Michajłowicza Kaniszewa.
Kaniszew był
porucznikiem 37. Jekaterynburskiego Pułku Piechoty, który stacjonował w Łodzi.
Zmarł w 1895 roku, gdy miał 31 lat.
Na jego grobie postawiono pomnik w formie
baldachimu albo raczej wojskowego namiotu, który u góry ma lambrekin. Został
wykonany z brunatnoczerwonego i białego marmuru. Kamień niemal łudząco
przypomina tkaninę, jej naroża „przewiązane” są sznurem z chwostami, a brzegi
„obszyte” frędzlami. Spod materiału widać tablicę z inskrypcją. Na szczycie
pomnika krzyż łaciński z nałożonym mniejszym krzyżem papieskim.
Warto
też zwrócić uwagę na nagrobek Wasilija Wasiliewicza Kowaliewa. Urodził się w
1897 roku. Zginął w roku 1922, w 25.
roku życia w Pucku. Był Rosjaninem ale służył jako marynarz w polskiej
Marynarce Wojennej.
15
sierpnia 1922 roku o godzinie 17.45 w Pucku, w czasie pokazu bombardowania w
ramach obchodów rocznicy „cudu nad Wisłą”, załoga wodnosamolotu nieumyślnie
zrzuciła bombę lotniczą o wadze 12,5 kg w tłum widzów obserwujących pokaz.
Śmierć poniosło osiem osób, wśród których był też mat Kowaljew.
Nad
jego grobem stoi pomnik w formie pionowej płyty z piaskowca, której górna
krawędź jest nieregularnie „złamana”. Znajduje się na niej porcelanowa
fotografia przedstawiająca młodego marynarza oraz kuty krzyż łaciński i
wykonane w reliefie wypukłym gałązki cierniowe, będące symbolem cierpienia. W
dolnej części pomnika znajduje się trudno zauważalny relief pejzażu morskiego,
rozświetlanego promieniami słońca. Inskrypcja na płycie w języku rosyjskim. Grób
także został odnowiony ze środków społecznych zebranych podczas listopadowej
kwesty na Starym Cmentarzu.
Pomnik
Jekateriny Fieofiałkowny Swincowej (1859-1887), żony podpułkownika 37.
Jekaterynburskiego Pułku Piechoty. Pomnik wykonany został z piaskowca w
kształcie niewielkich skałek, w których zawieszony jest zwój z inskrypcjami. Na
skałkach znajdują się kwiaty i paprocie. Na szczycie krzyż łaciński z pni drzew
z owiniętymi wokół liśćmi bluszczu.
W
grobie pochowany został również Fiodor Swincow, o którym inskrypcja mówi:
„niemowlę”. Można się więc domyślać, biorąc pod uwagę wiek matki, że zmarli
zapewne podczas porodu lub krótko potem.
Tuż
obok grób braci Krjukow.
Niewielki
pomnik z piaskowca na grobie braci Krjukow pochodzi z przełomu XIX i XX wieku,
w kształcie steli, ściętej u szczytu dwuspadowo, pod którym znajdują się
zdobienia w kształcie rozetek i wolut. Szczyt postumentu wieńczy krzyż ruski,
którego górne ramiona i szczyt zakończone są trójlistnie.
Spoczywają
tutaj: Grisza Krjukow (1898-1898, niemowlę), Michaił Krjukow (1889-1898),
Nikołaj Krjukow (1884-1905) i Nadieżda Musztykina, zmarła w 1991 roku.
Tu
spoczywa Akim Pawłowicz Awiłow. Urodził się w 1854 roku, zmarł w Łodzi w roku 1892.
Pomnik
jest wykonany z jasnego, kremowego piaskowca w kształcie postumentu-steli,
zwieńczonego ruskim krzyżem z trójlistnie zakończonymi ramionami.
Na przedniej
powierzchni postumentu znajduje się rosyjskojęzyczna inskrypcja, zawierająca
cytat z Ewangelii wg św. Łukasza, który w polskim tłumaczeniu brzmi”
„Jezusie,
wspomnij mnie, kiedy wejdziesz do swojego królestwa”.
Groby
rodziny Potiechin. Obszerne podłużne pole grobowe, ogrodzone kutym ogrodzeniem były wykonane przez firmę P. Schmeller. Kraty ogrodzenia posiadają eklektyczne motywy w postaci
kwiatonów i stylizowanych lilii heraldycznych na grotach prętów. Na pole
grobowe prowadzi dwuskrzydłowa bramka z motywem wieńca laurowego, przewiązanego
wstęgami. Na polu grobowym znajdują się cztery niskie tumby kamienne z mało
czytelnymi inskrypcjami.
Grób
Anatolija Nikandrowicza Kostieckijego (1883-1908), komisarza carskiej policji w
Łodzi.
Pomnik
jest w kształcie spiętrzonych skałek z piaskowca, na szczycie którego stoi
złamana kolumna z gładkiego czarno-brunatnego marmuru. Drugi odłamany trzon
wspiera się ukośnie na skałkach poniżej, nad nim znajduje się kuta
rosyjskojęzyczna inskrypcja. U dołu skałek wykute są liście paproci, bluszcze i
kwiaty. W sztuce nagrobnej złamana kolumna jest symbolem tragizmu przerwanego
życia ludzkiego.
Tu
pochowani zostali żołnierze z 40. Koływańskiego Pułku Piechoty, zginęli w
latach 1905-1907 w walkach z robotnikami. Napis w języku rosyjskim precyzuje:
„Wieczna
pamięć Wam wierni obrońcy Cara i Ojczyzny, z honorem wypełniliście dług
przysięgi”.
Polegli
w 1907 roku żołnierze:
Iwan
Diemidow, Stiepan Jermakow, Iwan Chłopatnow, Nikita Rjadow, Jefim Kołodiejczuk,
Matwiej Nosal, Iwan Kwardakow, Jakow Szulienin, Wasilij Sjergiejczew, Piotr
Tałałasjenko.
To
jeden z tych pomników, które wśród Polaków nie wzbudzają przychylnych uczuć.
Żołnierze carscy strzelali do polskich robotników walczących z caratem.
Do
roku 1910 w Łodzi stacjonowało dowództwo rosyjskiej 10. Dywizji Piechoty i jej
I Brygada. Poza tym stacjonowały tu: 37. Jekaterynburski Pułk Piechoty i 40.
Koływański Pułk Piechoty, 10 Brygada Artylerii oraz 5 Doński Pułk Kozaków.
Żolnierze polegli podczas strajków robotniczych w Łodzi, gdy w schyłkowym
okresie walk (trwały do kwietnia 1907 roku) łódzkich fabrykantów wsparło
carskie wojsko i policja.
Kiedy
w 1910 roku pułk wycofano z Łodzi do innego garnizonu, oficerowie pułku
ufundowali kamienny pomnik nagrobny opatrzony inskrypcją.
W
tyle pola grobowego wznosi się pomnik z czerwono-brunatnego granitu z
inskrypcją od oficerów pułku. Ma kształt postumentu z krzyżem ruskim (będącym
wersją krzyża prawosławnego).
Również
w 1906 roku zginął „od złodziejskich ruk” Kiryłł Michajłowicz Romanow
(1878-1906) – policjant z trzeciego komisariatu, a także Siergiej Iwanowicz
Wnukow (1862-1906) „niewinno pogibszyj”.
Jest
tu zbiorowa mogiła żołnierzy rosyjskich z 1914 roku. Stoi na niej pięć
kamiennych i dwa drewniane prawosławne krzyże.
Na
łódzkim cmentarzu prawosławnym znajdziemy grób Noemi Wajkranc-Szac, zmarłej w
styczniu 1945 roku. Noemi pracowała w majątku ziemskim pod Łodzią.
Oficer Armii Czerwonej namówił ją, by wraz z sowieckimi żołnierzami pojechała
do Łodzi, już wtedy oczyszczonej z Niemców. Była być może pierwszą Żydówką wracającą do miasta. Padły strzały w
kierunku sowieckich samochodów i trafiły Noemi. Dziewczyna została pochowana
przez Rosjan na cmentarzu prawosławnym przy ulicy Ogrodowej. W jej rzeczach
zachował się pamiętnik, który został opublikowany w 1947 roku przez Centralną
Żydowską Komisję Historyczną. Wiadomo, że Noemi była więźniem któregoś z
hitlerowskich obozów koncentracyjnych, o czym świadczy podany na płycie
nagrobka numer obozowy 23225 P.
Pomnik
z granitu w formie gładkiej poziomej płyty. W tyle pionowa płyta, stylizowana
na skałkę-głaz z rosyjskojęzyczną inskrypcją i numerem
obozowym.
Tu spoczywa Rozmus
Geza. Urodził się w 1898 roku w Budapeszcie, zmarł w Łodzi w 1980 roku.
Artysta
malarz. Jego matka była Węgierką, a ojciec Polakiem. Po jej śmierci przyjechał
z ojcem do Polski. W 1915 roku uciekł z domu i wstąpił do Legionów Polskich. W
wyniku kryzysu przysięgowego w roku 1917, jako poddany austriacki, został
internowany w Havelbergu na Węgrzech, potem wcielony do armii i wysłany na
włoski front. W latach 1918-1921 służył w Wojsku Polskim. Po zakończeniu
działań wojennych studiował rok na Wydziale Budowy Maszyn na Politechnice Lwowskiej,
by podjąć w roku 1923 studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Potem uczył
rysunku w szkole w Sokalu, a następnie w Stanisławowie. W okresie 1940-1941
przebywał w przejętym przez Rosjan Lwowie, gdzie prowadził zajęcia na Wydziale
Grafiki w Państwowej Szkole Przemysłu Artystycznego. Również w okresie
powojennym, w latach 1945-1947 uczył rysunku w Wyższej Szkole Sztuk
Plastycznych. Od roku 1957 mieszkał w Łodzi i uczył w Liceum Sztuk
Plastycznych. Był odznaczony Medalem Niepodległości oraz Medalem Pamiątkowym za
Wojnę 1918-1920.
Współczesny
pomnik nagrobny z interesującą plastycznie pionową płytą w kształcie koła z
wpisanym krzyżem. Zaprojektował go ks. Tadeusz Furdyna.
Grób
Aleksandra Jaszczyńskiego, kompozytora.
Urodził
się 15 marca 1901 roku w Ostrołęce. Był kompozytorem muzyki lekkiej
i tanecznej. W latach trzydziestych mieszkał i komponował
w Wilnie. W 1933 roku skomponował kilka utworów poświęconych Tatianie
Masłowej. Po II wojnie światowej działał w Łodzi. W drugiej połowie lat
czterdziestych dużym powodzeniem cieszyło się jego tango "Skradłaś serce
me", nagrane przez Tadeusza Millera w poznańskiej wytwórni
„Melodie”. Większość jego piosenek ukazała się z tekstami Antoniego
Jaksztasa. Współpracował ponadto z chórem cygańskim Sawina. Zmarł w 1961
roku w Łodzi.
Na
tym samym cmentarzu pochowany jest także prof. Jerzy Samujłło-Sulima
(1932-1981), architekt, twórca Instytutu Architektury i Urbanistyki
Politechniki Łódzkiej, prof. Ija Lazarow-Pawłowska, etyk i filozof z
Uniwersytetu Łódzkiego, z rodziny pochodzącej z Włoch i Rosji, Wiesław Caban, profesor nauk ekonomicznych i wielu innych znakomitych łodzian, tych którzy wpłynęli na dzisiejszy obraz naszego miasta.
Źródła:
Joanna
Podolska, Michał Jagiełło. Spacerownik. Rosyjskimi śladami po województwie
łódzkim.
Andrzej
B. Czulda. Za kurtyną pamięci. Trójwyznaniowy Cmentarz Stary w Łodzi.
Przeczytaj
jeszcze:
Fot. Monika Czechowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz