Inspiracją do stworzenia postaci Łódzkiego /Ludzkiego Kota były koty: Bonifacy i Filemon z animowanego serialu dla dzieci, realizowanego w łódzkim Studiu Małych Form Filmowych "Se-ma-for". Łódzki kot to analogia do obu postaci — doświadczonego Bonifacego i ciekawego świata Filemona.
"Nasz kot jest wariacją na temat współczesnego dorosłego Filemona, wychowanego na twórczości łódzkich poetów, mieszkającego w Łodzi i utożsamiającego się z mieszkańcami miasta"— wyjaśniają autorzy projektu.
Autorzy: Piotr Chrzanowski i Natalia Biegalska.
Projekt ŁÓDZKI/LUDZKI KOT realizowany jest z budżetu Miasta Łodzi. Organizatorem jest Portiernia Sztuki, a partnerem — Poleski Ośrodek Sztuki.
Więcej informacji o projekcie znajdziecie TUTAJ.
Więcej informacji o projekcie znajdziecie TUTAJ.
Każdy z tych fantastycznych kotów mieszka w jednej z pięciu różnych dzielnic miasta:
POLESIE — Lipowa 72
WIDZEW — Jurczyńskiego 1/3 (SP nr 12 w Łodzi)
GÓRNA — Przyszkole 38 (Dom Dziecka nr 7 w Łodzi)
BAŁUTY — Wrześnieńska / Rybna
Niestety,
bałucki kot z ulicy Wrześnieńskiej został w obrzydliwy sposób zniszczony.
Może uda się go jakoś uratować..?RAFAŁ GAWIN “PACYFIŚCI IDĄ NA WOJNĘ”
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy jestem
jak drzewo życia, które ktoś oznaczył do ścięcia.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy mam
jak ty swoje miasto pełne stajni jednorożców i dzikich kotów bez butów.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy słyszę,
jak bije wolność, wymachując czarnym wieszakiem.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy widzę,
jak rośnie brzuch, moja nowa twierdza.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy czuję,
jak kopie mnie system, naczynia połączone w pustkę.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy czytam,
jak zawłaszcza mnie polityka, brakujące ogniwo w traumie.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy mówię,
jak mi przestało zależeć, drąży mnie nostalgia, nowa pigułka dzień przed.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy idę,
jak nie potrafię, w jednym kierunku, gdy dogania mnie żal starych kroków.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy piszę,
jak potrafię, konkretnie, a drugie dno puka do mnie od spodu.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy zasypiam
jak dziecko, a budzę się pewny zbrodni, kary i nagrody.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy powtarzam
jak natręt zaklęcia marketingu, neurolingwistyczny zawał.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy kończę,
jak zacząłem, w punkcie wyjścia, awaryjne lądowanie w polu.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy wiem,
jak złapać równowagę, kiedy nurkuję w bagnie echa, cha, cha.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy wierzę
jak w nowe życie w twoją ulotność, drugi człowieku przy stole bez kantów.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy jestem
jak drzewo życia, które ktoś oznaczył do ścięcia.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy mam
jak ty swoje miasto pełne stajni jednorożców i dzikich kotów bez butów.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy słyszę,
jak bije wolność, wymachując czarnym wieszakiem.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy widzę,
jak rośnie brzuch, moja nowa twierdza.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy czuję,
jak kopie mnie system, naczynia połączone w pustkę.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy czytam,
jak zawłaszcza mnie polityka, brakujące ogniwo w traumie.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy mówię,
jak mi przestało zależeć, drąży mnie nostalgia, nowa pigułka dzień przed.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy idę,
jak nie potrafię, w jednym kierunku, gdy dogania mnie żal starych kroków.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy piszę,
jak potrafię, konkretnie, a drugie dno puka do mnie od spodu.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy zasypiam
jak dziecko, a budzę się pewny zbrodni, kary i nagrody.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy powtarzam
jak natręt zaklęcia marketingu, neurolingwistyczny zawał.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy kończę,
jak zacząłem, w punkcie wyjścia, awaryjne lądowanie w polu.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy wiem,
jak złapać równowagę, kiedy nurkuję w bagnie echa, cha, cha.
Zwalniam się z odpowiedzialności, gdy wierzę
jak w nowe życie w twoją ulotność, drugi człowieku przy stole bez kantów.
Lokalizacja: Łódź, ul. Wrześnieńska 4
Autorzy: Piotr Chrzanowski Natalia Biegalska
WANDA KARCZEWSKA “WYSPA”
Otwórz pamięcią czas i przestrzeń
jeżeli jesteś gdziekolwiek
Odpomnij
zakotwiczoną w obłokach szczytami topól
wyspę na rzece
dokąd przez łąki zawodziańskie
grzęznąc w wilgotnej sierści traw i kaczeńców
przez obłe Góry Szwedzkie biegliśmy chronić
naszą jeszcze wtedy prawie dziecięcą czułość
znieważaną przez Dorosłych
A przecież mieliśmy wówczas tylko tyle odwagi
by opuszkami palców zdejmować sobie nawzajem
z powiek łzy gniewu i żalu do Nich
wodzić po żyłkach tętniących na skroniach
i – zamiast sobie w objęcia
rzuciliśmy się w burą rzekę
jej oddając ciepło ciał naszych
spłoszonych po raz pierwszy
Leżąc na wodzie
wtuleni w jej wklęsłość pod nami
wpatrzeni w strzępy obłoków nad nami
ledwo ruszając wiosłami dłoni
płynęliśmy płynęli – –
w młodość gorzką, bo już oddzieloną
w dojrzałość cierpką, bo na zawsze bez siebie
W chaosie w bezprawiu w okrucieństwach świata
przywołaj ocal chwile łagodne czyste
szczęśliwe
jeżeli jesteś gdziekolwiek – –
Otwórz pamięcią czas i przestrzeń
jeżeli jesteś gdziekolwiek
Odpomnij
zakotwiczoną w obłokach szczytami topól
wyspę na rzece
dokąd przez łąki zawodziańskie
grzęznąc w wilgotnej sierści traw i kaczeńców
przez obłe Góry Szwedzkie biegliśmy chronić
naszą jeszcze wtedy prawie dziecięcą czułość
znieważaną przez Dorosłych
A przecież mieliśmy wówczas tylko tyle odwagi
by opuszkami palców zdejmować sobie nawzajem
z powiek łzy gniewu i żalu do Nich
wodzić po żyłkach tętniących na skroniach
i – zamiast sobie w objęcia
rzuciliśmy się w burą rzekę
jej oddając ciepło ciał naszych
spłoszonych po raz pierwszy
Leżąc na wodzie
wtuleni w jej wklęsłość pod nami
wpatrzeni w strzępy obłoków nad nami
ledwo ruszając wiosłami dłoni
płynęliśmy płynęli – –
w młodość gorzką, bo już oddzieloną
w dojrzałość cierpką, bo na zawsze bez siebie
W chaosie w bezprawiu w okrucieństwach świata
przywołaj ocal chwile łagodne czyste
szczęśliwe
jeżeli jesteś gdziekolwiek – –
Lokalizacja: Łódź, ul. Przyszkole 38
Autorzy: Piotr Chrzanowski Natalia Biegalska
ZIEMOWIT
SKIBIŃSKI “TEORIA ODBICIA”
Poranek
końca czerwca. Syn się budzi
i jest jeszcze jak nie z t e g o
ś w i a t a.
Zdumiony patrzy na kłęby za oknem
zieleni
klonów, jesionów i topól,
wyraźny obrys ich w czystym
błękicie.
Piękny
jest t e n ś w i a t – mówi.
Ja
wiem,
że z tej urody niewiele wynika,
więc się odwracam
od świata do syna.
Patrzę, waham się, poczynam mu wierzyć.
Lokalizacja: Łódź,
Jurczyńskiego 1/3
Autorzy: Natalia Biegalska i Piotr Chrzanowski
DOROTA
CHRÓŚCIELEWSKA “***”
Tę
drogę ja minęłam Ta droga mnie mija
Noc minęła spokojnie
Już niemal rok minął
Po której stronie lustra dziś jestem
naprawdę
Kiedy jestem naprawdę W śnie czy przebudzona
W
tym momencie czas minął Zaraz minie młodość
Lecz ból już
przecież minął W wodzie mija kamień
I popatrz chociaż do
mnie wyciągasz ramiona
minęłam cię kochając aż do końca
świata
Jestem
jak rzeka którą wyminęły brzegi
Jak wiara którą minie
wiekuista światłość
Teraz gdy wieczność cała ciebie nie
widziałam
minęło nas nieszczęście minęło nas szczęście
I
kochanie sen minie w którym o mnie śnisz
Minie śmierć tak
jak młodość O jakże to łatwe
Już teraz gdy przed lustrem
depiluję brwi
po żadnej stronie lustra nie jestem naprawdę
Lokalizacja: Łódź,
ul. Stefana Jaracza 20
Autorzy: Piotr Chrzanowski i Natalia Biegalska
LUCYNA
SKOMPSKA “NIEWYJAŚNIONA NOC”
niewyjaśniona
noc bez końca bez świtu
łóżko między dwoma niedojrzałymi
ogrodami
w małej drewutni komórce ustawione na skos
między
dwoma światami pod zmarzniętym klonem
pod
zamkniętymi powiekami zaciśniętymi ze strachu
z lęku przed
grożącym palcem wysuniętym z sutanny
nocy
tak tak
wyznaję myślałam dotykałam pożądałam
a tymczasem Dzidzia
z naprzeciwka
skacze na jednej nodze prosto do nieba
rodzi
moje dziecko
krzywo narysowany dom otacza ją ścianami
a
mnie nie otacza nic choć toczy
nie przywraca mi życia
mężczyzna
w skórzanej kurtce i na motorze
czytający mi
nad ranem Brodskiego
na próbie krótkiego wskrzeszenia
gdy
krzyżyk zawieszony na jego szyi
leżał między moimi
piersiami
ani nawet ostatnia rozmowa jaką prowadzą w
grobach
świeżo pochowani
ach ciało karcer dożywotni w
którym jestem trzymana
o wodzie żywej snów
Lokalizacja: Łódź,
ul. Lipowa 72
Autorzy: Natalia Biegalska i Piotr Chrzanowski
źródła:
O projekcie – ŁÓDZKI/LUDZKI KOT (nazwa.pl)
Łódzki/Ludzki Kot - Turystyczny Portal Łodzi (lodz.travel)
Fot.
Monika Czechowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz