środa, 30 czerwca 2021

Kolonia mieszkalna ZUS

Kolonia urzędniczo-robotnicza ZUS (pierwotnie osiedle/ kolonia urzędniczo-robotnicza Z.U.P.U. w Łodzi), zlokalizowana w rejonie ulicy Sanockiej (dawniej ulica Nowo Pabianicka), Dygasińskiego, Bednarskiej i Unickiej. Autorem projektu był Jan Kukulski (Biuro Projektów ZUS w Warszawie). Tworzy je 7 wielorodzinnych bloków reprezentujących funkcjonalizm w obrębie stylu modernistycznego, wzniesionych w latach 1930-1932 przez Stowarzyszenie Budowlano-Mieszkaniowe Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.


"Dziennik Zarządu m. Łodzi", rok 1925.

W okresie międzywojennym Łódź zmagała się z coraz silniej odczuwalnym zjawiskiem tzw. głodu mieszkaniowego. W roku 1930 w Biurze Projektów ZUS w Warszawie powstał projekt, opracowany w zespole architektów pod kierunkiem Jana Kukulskiego, w ramach tzw. ogólnopolskiej akcji mieszkaniowej ZUS podjętej przez Stowarzyszenie Budowlano-Mieszkaniowe ZUS, zakładający budowę nowoczesnego osiedla mieszkaniowego dla pracowników łódzkich zakładów ubezpieczeniowych w kwartale ulic: Bednarska – Unicka (planowana wówczas do wytyczenia) – Nowo Pabianicka (w latach 1933–1940 i po II wojnie światowej ulica Sanocka) – Adolfa Dygasińskiego (istniejąca i widoczna na planie miasta już około 1910 roku, nazwana prawdopodobnie w 1930). Kwartał o kształcie zbliżonym do trapeizodalnego i powierzchni 7 ha planowano ponadto rozciąć nową ulicą (ul. hetm. Stefana Żółkiewskiego), a tym samym podzielić go asymetrycznie na większą część zachodnią (określoną jako kwartał „robotniczy”) i mniejszą część wschodnią (określoną jako kwartał „urzędniczy”). 


Projekt przewidywał budowę 12 bloków mieszkalnych i założenie położonego centralnie parku w pierwszej z nich oraz budowę 2 bloków w drugiej. Ponieważ teren wyznaczony pod budowę był własnością prywatną, Stowarzyszenie Budowlano-Mieszkaniowe ZUS musiało go wykupić.

"Głos Poranny", rok 1931.

"Łodzianin" nie szczędził słów krytycznych o próbach ratowania sytuacji mieszkaniowej w Łodzi:

"Łodzianin", rok 1931.

"Dziennik Łódzki", rok 1931.


"Dziennik Łódzki", rok 1931.


Jednym z głównych założeń projektu było takie zróżnicowanie powierzchni użytkowej mieszkań i ich standardu, by optymalnie dopasować lokale do potrzeb przyszłych użytkowników – robotników albo pracowników umysłowych, zwłaszcza że wielkość i komfort mieszkania decydowały w znacznym stopniu o wysokości czynszu. Aby obniżyć koszty budowy, zastosowano na dużą skalę standaryzację elementów wykończenia i wyposażenia bloków. 

"Ilustrowana Republika", rok 1931.


Z uwagi na ograniczone możliwości finansowe opracowano dokumentację techniczną, która nie objęła całego projektu, a przez to zrealizowano tylko jego część. W latach 1930–1932 z planowanych 14 bloków wzniesiono 7 (łącznie 514 mieszkań): dwa najdłuższe (około 200-metrowe), czterokondygnacyjne, z wewnętrznym otwartym dziedzińcem, przy ul. Bednarskiej 24 i 26 w kwartale „urzędniczym” i pięć w kwartale „robotniczym” (przypisane do ul. Adolfa Dygasińskiego – nr 6 i 10 oraz do ul. Nowo Pabianickiej, obecnie Sanockiej – nr 20, 22 i 24). 


Mieszkania w blokach przy ul. Bednarskiej 24 i 26 były na ogół większe i bardziej komfortowe od tych w blokach w kwartale „robotniczym”. 36 z nich składało się z trzech pokoi, kuchni, łazienki i spiżarni o łącznej powierzchni użytkowej 85 m². W niektórych była ponadto tzw. służbówka. Były wyposażone w piece węglowe, instalacje gazowe, z piecykami firmy „Simens”, toalety, podłogi wyłożone parkietem, drzwi i okna z mosiężnymi okuciami.

"Dziennik Łódzki", rok 1932.


We wszystkich blokach zamontowano po raz pierwszy w Łodzi okna zespolone (typu szwedzkiego) i płycinowe drzwi wewnętrzne, które propagowała wystawa Mieszkanie Najmniejsze, towarzysząca kongresowi we Frankfurcie nad menem w 1929 roku oraz polskie międzywojenne czasopiśmiennictwo fachowe. 


Również wszystkie budynki zostały wyposażone w balkony na kondygnacjach powyżej parteru, zlewy, wentylowane szafki pod zlewozmywaki. W piwnicach znajdowały się komórki na węgiel, a na poddaszach – pralnie, suszarnie i łazienki dla lokatorów mieszkań wyposażonych jedynie w WC. Na niskich parterach bloków klatkowo-galeriowych, w częściach galeriowych, zlokalizowane były sale kąpielowe dla mieszkańców kwartału „robotniczego”. Pomosty galerii w blokach galeriowych i klatkowo-galeriowych zostały osłonięte w poziomie ostatniego stropu oszklonymi daszkami. Zadaszone (płytami żelbetowymi) zostały również wejścia do klatek schodowych. Dachy budynków pokryto papą. Każda część osiedla była ogrodzona stalową siatką krępowaną rozpiętą na ramach, którą stopniowo porosło dzikie wino. Furtki w ogrodzeniu były zamykane na noc przez dozorcę.


Wznoszeniu osiedla towarzyszyła budowa lokalnych sieci na jego potrzeby: wodociągowej, kanalizacyjnej i elektroenergetycznej. Aż do lat 50. XX wieku osiedle miało własne ujęcie wody poprzez studnię głębinową zlokalizowaną na terenie parku ZUS. W okresie PRL osiedle podłączono do sieci miejskich, w tym także do sieci ciepłowniczej. Wewnątrzosiedlowe uliczki, przeznaczone zarówno dla ruchu pieszych, jak i pojazdów, otrzymały – zachowaną nadal – nawierzchnię z kamienia polnego.

Zgodnie z projektem jeszcze w 1930 roku wytyczono planowane nowe ulice (Unicką i hetm. Stefana Żółkiewskiego).
Nowe osiedle, nazywane także kolonią urzędniczo-robotniczą, otrzymało początkowo nazwę Z.U.P.U. (Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych), stąd jego mieszkańcy mawiali, że mieszkają w zupie lub na zupie. Już w 1934 roku – w związku z połączeniem pięciu instytucji ubezpieczeniowych w jeden Zakład Ubezpieczeń Społecznych – nazwę zmieniono na osiedle Z.U.S. (współcześnie osiedle ZUS). 


Mieszkańców osiedla obowiązywało przestrzeganie ustalonych przez administratora „Przepisów porządku domowego”, normujących nie tylko relacje międzysąsiedzkie, ale i kwestie związane z estetyką bloków i ich otoczeniem.
[...] W mojej pamięci przetrwał obraz dozorcy myjącego a właściwie szorującego na kolanach schody. Miał takie specjalne skórzane nakolenniki, które mnie fascynowały, nadawały mu w moich oczach powagi i dostojności. Czystość klatek schodowych była oczkiem w jego głowie. Miał mieszkanie służbowe na parterze bloku „z wieżą”, jak się wtedy mówiło. Nazywał się Jakubowski. [...]
Fragment wspomnień Anny Stall, mieszkanki osiedla 

"Dziennik Łódzki", rok 1933.

Nie udało się osiągnąć jednego z najważniejszych celów akcji mieszkaniowej, którym było dostarczenie mieszkań rodzinom robotniczym, ponieważ wysokość czynszu okazała się dla nich zbyt wysoka. W Łodzi rodziny te zasiedliły zaledwie 22 z 297 mieszkań w kwartale „robotniczym”, co stanowiło 7%. Większość pozostałych lokali w tym kwartale zasiedliły ostatecznie rodziny pracowników umysłowych, co sprawiło, że założony w projekcie podział osiedla na kwartały „robotniczy” i „urzędniczy” pokrywał się wprawdzie z rzeczywistością w zakresie standardu mieszkań, lecz nie w zakresie struktury społecznej ich mieszkańców.

"Dziennik Łódzki", rok 1933.

"Nowy Dziennik Łódzki", rok 1933.

Dziennik Zarządu m. Łodzi, rok 1939.

Relatywnie wysoki w skali miasta standard mieszkań i określany jako „inteligencki” charakter osiedla spowodowały, że jeszcze w 1939 roku Niemcy rozpoczęli wykwaterowywanie mieszkańców – już 13 grudnia został usunięty z mieszkania, wraz z rodziną, dr Feliks Iwanicki, były członek POW, lekarz kasy chorych.
 
Rejestracja osób przesiedlonych (IPN)
Przesiedleńców ograbiano ze wszystkich pieniędzy i wartościowych przedmiotów.

W lutym 1940 roku, w ciągu kilku godzin, Niemcy przeprowadzili masowe wysiedlenia mieszkańców całego osiedla ZUS, by do zwolnionych mieszkań wprowadzić wskazanych przez siebie lokatorów. Wysiedlonych przewieźli do centralnego obozu przesiedleńczego (Durchgangslager I der Umwandererzentralstelle Posen, Dienststelle Litzmannstadt), mieszczącego się w budynkach dawnej fabryki wełnianych tkanin wzorzystych Barucha A. Gliksmana przy Wiesenstraße 4 (późn. Flottwellstraße, dzisiaj ulica Łąkowa), a stamtąd do Końskich.

Przesiedleni mieszkańcy Łodzi przed wejściem do obozu na ulicy Łąkowej (IPN Łódź).

Opuszczone mieszkania, zaplombowane paskami papieru, pozostawały początkowo puste, ponieważ Niemcy chcieli sprowadzić do nich osadników z Estonii i Kurlandii. Ostatecznie udostępnili je głównie rodzinom żołnierzy i oficerów Wehrmachtu. W bloku przy ulicy Bednarskiej 24 ulokowali ponadto posterunek niemieckiej żandarmerii.

Ulica Bednarska 24.

Osiedle w czasie okpacji niemieckiej 1939-1945.

[...] Mieszkała tutaj sama inteligencja, głównie Polacy, ale było też sporo Niemców. Spolonizowanych, trochę ukrytych… W ostatniej klatce przy Bednarskiej 24 mieszkał Janek. Mój tata zawsze mówił, że coś jest z nim nie w porządku. Kiedy przyszło niemieckie wojsko nas wysiedlić, Janek wyszedł przed blok prezentując na ramieniu opaskę ze swastyką… [...]

Fragment wspomnień Jadwigi Labuk, mieszkanki osiedla


W 1973 roku, mimo protestu mieszkańców, na polecenie przewodniczącego Dzielnicowej Rady Narodowej Łódź-Górna, Bednarczyka, rozebrano siatkowe ogrodzenie wokół bloków osiedla ZUS. Według Adama Antczaka i Jarosława Warzechy delegacja lokatorów usłyszała wówczas, że sanacyjne bloki nie będą się odgradzać! Podobnie wspominała to wydarzenie Anna Stall. Z kolei Sławomir Arabski ocenił w swych wspomnieniach, że usunięcie płotu było ogromną krzywdą dla osiedli. Zdaniem Antczaka i Warzechy likwidacja ogrodzenia bloków, zamieszkiwanych przez rodziny uchodzące za dobrze sytuowane, ułatwiła Andrzejowi Pietrzakowi i jego wspólniczce dokonanie 20 września 1976 roku napadu rabunkowego na mieszkanie małżeństwa lekarzy w bloku przy ul. Bednarskiej 24, podczas którego dokonał on zabójstwa dwóch kobiet.

Biblioteka publiczna na parterze bloku przy ulicy Bednarskiej 24, widok z ul. Sanockiej.


W pierwszej dekadzie XXI wieku wygląd osiedlowych bloków uległ wielu zauważalnym zmianom wskutek prac modernizacyjnych przeprowadzonych zarówno przez administratora osiedla (między innymi termomodernizacja, wymiana drzwi wejściowych do klatek schodowych, przebudowa części daszków nad wejściami), jak i samych mieszkańców (m.in. wymiana oryginalnych zespolonych okien drewnianych na stosowane współcześnie – np. z PCW,  zmiana kolorystyki okien z białej na różne odcienie brązu, zamocowanie zewnętrznych rolet i kratownic, montaż anten satelitarnych. Skutkiem tych prac była częściowa utrata pierwotnych cech stylu budynków, choć w Łodzi ich spójność estetyczna i stopień zachowania oryginalnych elementów przetrwały w większym stopniu niż np. w analogicznym osiedlu wzniesionym w ramach akcji mieszkaniowej ZUS we Lwowie. W łódzkim osiedlu wyraźnie mniej przekształceń objęło kwartał „urzędniczy” niż „robotniczy”.


Dopiero 2 kwietnia 2017 roku osiedle uzyskało pierwsze stałe połączenie komunikacją miejską – ulicą Bednarską została poprowadzona trasa autobusu linii „72” (z placu Niepodległości w kierunku osiedla Janów oraz w kierunku powrotnym), obsługiwanej przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne - Łódź. Przy ulicy zlokalizowano w pobliżu osiedla dwa przystanki: za skrzyżowaniem z ul. Unicką (w kierunku pl. Niepodległości) i przy posesji pod numerem 42 (w kierunku osiedla Janów).




W pierwotnych założeniach zespół miał się składać z 14 budynków mieszkalnych wzniesionych w ramach dwóch sąsiadujących kwartałów, w luźnej zabudowie liniowej, generalnie wzdłuż osi północ-południe. Jedynie znikoma, w stosunku do zabudowy o strukturze klatkowej, część o strukturze galeriowej była podporządkowana osi wschód-zachód.


W większym kwartale "robotniczym", między ulicami Dygasińskiego, Bednarską, Żółkiewskiego i Sanocką zaplanowano realizację 12 bloków oraz położony centralnie na osi wschód-zachód park Osiedlowy.


W skrajnej zachodniej strefie terenu zlokalizowano dobudowaną do jednego z bloków o strukturze klatkowej, mieszkalną w dolnych kondygnacjach wieżę ciśnień, stanowiącą współnie z "wieżami" klatek schodowych sąsiedniego galeriowca, ciekawą dominatę przestrzenno-wysokościową, widoczną już z ulicy Pabianickiej.

Ulica Dygasińskiego 6


Wschodni, mniejszy kwartał "urzędniczy", ograniczony ulicami: Sanocką, Żółkiewskiego, Bednarską i Unicką potraktowano jednoprzestrzennie, lokalizując tutaj dwa bloki o generalnej orientacji zgodnej z resztą zespołu, ale poprzez skrzydła boczne, ale poprzez skrzydła boczne przymykające dziedziniec wewnętrzny, stwarzjące obrzeżny układ zabudowy.
Podobną zwartą kompozycję obrzeżnej zabudowy zastosował Józef Szanajca (zatrudniony w Biurze Projektów ZUS) w rejonie budynku "Warszawa 2 na Żoliborzu.
Projekt, poza urządzeniami terenowymi w postaci ogródków jordanowskich, aneksów gospodarczych oraz wbudowanych pralni i kąpielisk, nie przewidywał żadnych kubaturowych, wolno stojących obiektów użyteczności publicznej.
W świetle ograniczonych możliwości finansowych dokumentacją techniczną objęto i w efekcie zrealizowano jedynie siedem bloków mieszkalnych, w tym oba domy urzędnicze (oba typu klatkowego), zagospodarowujące kwartał mniejszy oraz pięć domów robotniczych (jeden typu galeriowego, dwa typu klatkowego z wieżą ciśnień, dwa o strukturze mieszanej klatkowo-galeriowej) w zachodniej strefie drugiego kwartału.

"Łódź w Ilustracji", rok 1935.


Realizację prowadzono zatem systemem "od zewnątrz do środka zespołu". Uzbrojenie terenu obejmowało założenie lokalnej sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i elektrycznej. Obecnie zespół podłączono do sieci miejskich.
Komunikacja wewnątrzosiedlowa opiera się na systemie uliczek pieszo-jezdnych, biegnących w bezpośrednim sąsiedztwie klatek schodowych, w strefie gospodarczej wewnętrznych dziedzińców zielonych.


Kwartał "robotniczy":
ulica Adolfa Dygasińskiego 6 - czterokondygnacyjny klatkowiec z poddaszem zaadaptowanym na mieszkania, z dobudowaną charakterystyczną zaokrągloną 8-kondygnacyjną wieżą ciśnień, w której pierwotnie mieszkania zajmowały tylko dolną kondygnacj (jeszcze przed II wojną światową, po likwidacji głównej funkcji, została całkowicie przebudowana na mieszkania.

ulica Adolfa Dygasińskiego 8/ Sanocka 22 - czterokondygnacyjny klatkowiec (skrzydło przy ulicy Sanockiej 22 - pięciokondygnacyjny galeriowiec)

ulica Adolfa Dygasińskiego 10 - czterokondygnacyjny klatkowiec

ulica Sanocka 20 - czterokondygnacyjny galeriowiec

ulica Sanocka 24 - czterokondygnacyjny klatkowiec (skrzydło równoległe do Sanockiej - pięciokondygnacyjny galeriowiec)

Kwartał "urzędniczy":
ulica Bednarska 24 - czterokondygnacyjny klatkowiec

ulica Bednarska 26 - czterokondygnacyjny klatkowiec

ulica Sanocka 34/36 (ułożone równoleżnikowo skrzydło bloku przy ulicy Bednarskiej 26) - czterokondygnacyjny klatkowiec

Według stanu na sierpień 2016 do gminnej ewidencji zabytków miasta Łodzi były wpisane dwa bloki wielorodzinne osiedla ZUS, przy ulicy Bednarskiej 24 i 26.


Powstałe bloki mieszkalne reprezentują funkcjonalizm w obrębie stylu modernistycznego, stąd porównuje się je m.in. z realizacjami niemieckiego Bauhausu i Le Corbusiera we Francji. Rolę ich zespołu w strukturze przestrzennej miasta projekt określał jako samodzielny element krystalizujący, zaś rangę w krajobrazie miejskim – jako dominantę układu przestrzennego w skali architektonicznej i urbanistycznej. Zabudowa jest w większości ułożona w osi północ – południe. W przypadku kwartału „urzędniczego” zauważalne są: brak wolnostojących obiektów użyteczności publicznej, wyraźna granica między wnętrzem a zewnętrzną częścią osiedla, relatywnie długa zabudowa i domknięcie wewnętrznego dziedzińca skrzydłami budynków, przez co zespół ten może częściowo przypominać osiedle Riedhof wybudowane w 1927 roku we Frankfurcie nad Menem. Bloki mają strukturę klatkowców, galeriowców lub mieszaną – klatkowo-galeriową, a w ich kompozycji wykorzystano podstawowe bryły corbusierowskie. Na ich elewacjach brak ornamentów, a o walorach plastycznych budowli zadecydowało zastosowanie we właściwych proporcjach tynków, cegieł ceramicznych, drewna i szkła.

Kalendarium zmian nazw ulic:

1930–19331933–193919401940–1945od 1945
ulica BednarskaKopernikusstraßeOstpreußenstraßeulica Bednarska
ulica Adolfa DygasińskiegoKantstraßeSamland Straßeulica Adolfa Dygasińskiego
ulica Nowo Pabianickaulica SanockaNietzscherstraßeKurlandstraßeulica Sanocka
ulica UnickaGrimmstraßeRominterstraßeulica Unicka
ulica hetm. Stefana ŻółkiewskiegoHelgastraßeMasurenstraßeulica hetm. Stefana Żółkiewskiego

W latach 1933-1934 utworzono według projektu architekta zieleni Stefana Rogowicza, prawie trzyhektarowy park (z powodu rezygnacji z budowy siedmiu bloków znacznie większy od pierwotnie planowanego), rozciągający się między ulicą Bednarską i Sanocką, oddzielający bloki w kwartale "robotniczym" od ulicy hetm. Stafana Żółkiewskiego.


Zieleń pełni rolę integrującą przestrzennie oba zabudowane rejony i pozwala postrzegać zespół jako jednolitą kompozycję, mimo zrealizowania jego koncepcji jedynie w połowie.


W 1959 roku Hanna Ożogowska (we wczesnym okresie powojennym, do 1951 roku mieszkanka osiedla) opublikowała w Państwowym Wydawnictwie Literatury Dziecięcej "Nasza Księgarnia" powieść dla młodzieży pt. "Tajemnica zielonej pieczęci". Jej bohaterowie - szóstoklasiści o imionach Bartek, Stefan i Wiktor - mieszkali w łódzkim osiedlu ZUS i tam też rozgrywała się akcja powieści. Pierwowzorem jednej z postaci był dozorca bloku przy ulicy Bednarskiej 24, o nazwisku Chybała.

Hanna Ożogowska (1904-1995)
- polska prozaiczka, poetka i tłumaczka literatury rosyjskiej, niemieckiej i włoskiej
(fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego NAC)


W 2013 roku Tadeusz Morawski - profesor elektroniki i autor palindromów - opublikował felieton pt. "Listy palindromisty: Mało wiz do Łodzi - wołam! Palindromy w Łodzi", w którym zawarł opowieść profesora Michała Tadeusiewicza o życiu w blokach przy ulicy Bednarskiej 24 i 26 oraz ich bliskim sąsiedztwie w latach powojennych.

Tadeusz Wacław Morawski (1940-2021)
-polski naukowiec i publicysta, profesor elektroniki oraz autor palindromów

W 2018 roku ulica Bednarska, której środkowy odcinek stanowi północną krawędź osiedla, posłużyła jako plener (zastępując warszawską Ochotę) podczas realizacji zdjęć do filmu "Dom Tułaczy" - debiutu fabularnego w reżyserii Mariko Bobrik (absolwentki łódzkiej PWSFTviT).

Mariko Bobrik, 
japońska reżyserka znana z filmów "Smak phơ", "Vena Cava", "Muszę wiedzieć"


Sławni mieszkańcy Osiedla ZUS:
Józef Janicki, wicedyrektor Komunalnek Kasy Oszczędności m. Łodzi - ul. Bednarska 24 (okres międzywojenny)

Feliks Iwicki, lekarz, były członek POW, współzałożyciel "Skry" Warszawa - ul. Bednarska 24 (lata 30. XX wieku do 13 grudnia 1939)

Leszek Kołakowski, filozof - ul. Bednarska 24 lub 26  (lata 30. XX wieku do wybuchu II wojny światowej, mieszkał w dzieciństwie u ciotki, lekarki łódzkiej ubezpieczalni) i lata 1945-1949

Alfred Wiłkomirski, skrzypek, dyrygent i pedagog (wraz z rodziną, między innymi córką Wandą) - ul. Bednarska 26 (pierwsza połowa lat 30. XX wieku)

Dawid Sierakowiak, więzień Litzmannstadt Ghetto, autor "Dziennika" spisanego w getcie i wydanego po wojnie (oraz jego rodzina: ojciec Majlech, matka Sura Ajdla i siostra Natalia) - ul. Sanocka 22 (lata 30. XX wieku do czasu przesiedlenia do Litzmannstadt Ghetto w 1940 roku)

Władysław Kocuper, komisarz Policji państwowej, od 8 kwietnia 1935 roku komendant policji na powiat łódzki - ul. Bednarska 24 (od kwietnia 1935)

Hanna Ożogowska, pisarka i tłumaczka literatury rosyjskiej, niemieckiej i włoskiej, w pierwszych latach po II wojnie światowej dyrektor Liceum Pedagogicznego dla Wychowawczyń Przedszkoli w Łodzi - ul. Bednarska 26 (okres powojenny do 1951 roku)

Zygmunt Zahorski, matematyk, profesor, wykładowca UŁ i Politechniki Śląskiej w Gliwicach - ul. Bednarska 24 lub 26 (lata 1948-1970)

Zygmunt Charzyński, matematyk,profesor, wykładowca PŁ i UŁ - ul. Bednarska 24 lub 26 (okres powojenny)

Karol Głogowski, adwokat, działacz opozycyjny w czasach PRL - ul. Bednarska 24 kl. "E" (okres powojenny)

Wojciech Marczewski, reżyser - ul. Bednarska 26 (okres powojenny)

hm. Władysława Matuszewska, komendantka Chorągwi Łódzkiej ZHP Związku Harcerstwa Polskiego - ul. Bednarska 24 lub 26 (okres powojenny)

Tadeusz Szczerbic, prawnik i pisarz, członek Światowego Związku Żołnierzy AK (wraz z rodziną, między innymi córką Joanną i synem Michałem) - ul. Bednarska 24 (od lat 50. XX wieku)

Magdalena Tesławska, kostiumograf, wraz z rodziną (ojciec Konstanty - wieloletni dyrektor "Miastoprojektu - Łódź", brat Marek - architekt) - ul. Bednarska 26 (okres powojenny, rodzice - już w latach 30. XX wieku)

Jarosław Warzecha, dziennikarz, dramaturg i prozaik - ul. Bednarska 24 lub 26 (okres powojenny)

Mieczysław Woźniakowski, kurator Łódzkiego Okręgu Szkolnego, radny Rady Narodowej miasta Łodzi - ul. Bednarska 24 lub 26 (okres powojenny)

[...] Przy Bednarskiej 24 mieszkał wspaniały ginekolog doktor Titz. Jego żona – przepiękna, bardzo dystyngowana kobieta – była Niemką pochodzenia żydowskiego. Ta pani bardzo lubiła wychodzić na nasze podwórko, siadać na ławkach wśród bawiących się dzieci i częstować nas cukierkami, ciasteczkami. Z ogromną chęcią i pasją opowiadała nam o Berlinie, o Wiedniu, o Rzymie. Siedzieliśmy przy niej i słuchaliśmy z przejęciem tych opowieści. Pani Titz uwielbiała nam opowiadać o wielkim świecie. Tuż przed wysiedleniem państwo Titz wyprowadzili się. Moja mama spotkała pana doktora w tramwaju w Warszawie i przywitała się pytając o małżonkę. Doktor odpowiedział, że jego żona nie żyje. Prawdopodobnie ktoś ją zadenuncjował. Dowiedzieliśmy się później, że doktor wojnę przeżył, ale na nasze osiedle już nigdy nie wrócił. [...]

Fragment wspomnień Jadwigi Labuk, mieszkanki osiedla 


źródła:
Joanna Olenderek. Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 2/ Osiedla i obiekty mieszkalne.
https://www.wikiwand.com/

"Ilustrowana Republika", rok 1937.

Fot. archiwalne pochodzą ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Łodzi, 
Narodowego Archiwum Cyfrowego oraz strony:
https://pl.wikipedia.org/

Przeczytaj jeszcze w baedekerze:

Fot. współczesne Monika Czechowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz